Taktyczna Grupa Bojowa Przyszłości. Bezzałogowa platforma nawodno-powietrzna dla wojsk specjalnych. Kamera termowizyjna. Oto kolejne trzy polskie produkty, które zostały uhonorowane nagrodami Defender podczas tegorocznego Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. Czym wyróżnili się laureaci?
Pluton załogowo-bezzałogowy Future Task Force – Taktyczna Grupa Bojowa Przyszłości
Muszą być innowacyjne, posiadać wysokie walory użytkowe i być oryginalne – to trzy podstawowe kryteria, którymi kieruje się jury nagrody Defender, decydując o tym, jakie rozwiązania prezentowane na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego zasługują na uhonorowanie. W tym roku komisja składająca się z przedstawicieli Kancelarii Premiera, Biura Bezpieczeństwa Narodowego, ministerstw: obrony; spraw zagranicznych; spraw wewnętrznych i administracji; rozwoju i technologii; edukacji i nauki, a także reprezentantów sił zbrojnych i służb mundurowych, postanowiła nagrodzić Defenderami dziesięć wyrobów. Dziś prezentujemy trzy z nich.
Przyszłość pola walki
„Pluton załogowo-bezzałogowy Future Task Force – Taktyczna Grupa Bojowa Przyszłości” opracowali specjaliści z Grupy WB (tworzą ją WB Electronics oraz m.in. firmy Arex, Radmor, MindMade i Flytronic). Grupa WB jest – obok ukraińskich podmiotów – największym producentem systemów bezzałogowych w Europie. Jej przedstawiciele podkreślają, że FTP wpisuje się w koncepcję dronizacji pola walki. A dokładniej jest propozycją znaczącego podniesienia stopnia automatyzacji lądowej domeny działań operacyjnych. W skrócie, FTP składa się z czterech pojazdów – wozu dowodzenia i trzech platform (pojazdów) wielozadaniowych, które w zależności od potrzeb mogą działać w trybie bezzałogowym lub załogowym.
O tym, jakie misje będą realizować, zdecyduje dowódca plutonu, dobierając do zadań specjalistyczne podzespoły, których montaż na wozach (FTF) przebiega szybko. – Mogą to być komponenty rozpoznawcze, systemy antydronowe czy zdalne moduły uzbrojenia – wyjaśnia Remigiusz Wilk, dyrektor ds. komunikacji Grupy WB.
Na tegorocznym MSPO przykładowa konfiguracja FTP składała się z wozu dowodzenia oraz FTF ZMU (z modułem uzbrojenia ZMU-05), FTF MN z lekkimi zasobnikami minowania narzutowego oraz FTF WM z wyrzutnią systemów bezzałogowych rodziny Warmate.
Specjalny dla specjalsów
Kolejnym laureatem Defendera jest system bezzałogowy, a dokładniej „platforma nawodno-powietrzna, wykorzystująca efekt przypowierzchniowy, wspierająca działania wojsk specjalnych na akwenach morskich”.
Dron o nazwie roboczej „Drozd” to efekt pracy badawczo-rozwojowej realizowanej przez specjalistów z konsorcjum, którego liderem jest Politechnika Gdańska (Wydział Inżynierii Mechanicznej i Okrętownictwa), a które tworzą ponadto Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych oraz Wojskowa Akademia Techniczna (Wydział Mechatroniki, Uzbrojenia i Lotnictwa).
Dron Drozd
Zaprezentowana na MSPO konstrukcja to demonstrator technologii, który waży około 250 kg, ma ładowność około 50 kg, porusza się nad powierzchnią wody na wysokości około 3–5 m z prędkością maksymalną około 100 km/h. Zasięg bezzałogowca zależy od wagi ładunku oraz uzbrojenia i waha się od kilkunastu do kilkudziesięciu kilometrów.
Przedstawiciele konsorcjum zaznaczają, że Drozd to konstrukcja dedykowana dla jednostek specjalnych, gdyż jego sposób poruszania się – nad wodą (niczym wodolot) albo po jej powierzchni – ogranicza znacząco jego wykrycie przez nieprzyjaciela. Zakres zadań, jakie może wykonywać, jest bardzo szeroki. Dron potrafi stawiać miny, zrzucać ładunki głębinowe, dowodzić zaopatrzeniem, jest w stanie także wykonywać misje uderzeniowe – np. rakietami kierowanymi bądź niekierowanymi.
Niezależność technologiczna
Wśród zwycięzców nagrody Defender znalazła się „kamera termowizyjna KMW-3V z chłodzonym detektorem termowizyjnym Eagle” skonstruowana przez inżynierów z firm PCO oraz VIGO Photonics. Należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej spółka PCO regularnie zdobywa w Kielcach targowe laury. Tym razem na Defendera zasłużyło urządzenie dobrze znane polskim żołnierzom. KMW-3 trafiły już bowiem do zestawów przeciwlotniczych Pilica, Pilica+, do nowych pływających bojowych wozów piechoty Borsuk czy Rosomaków z bezzałogową wieżą ZSSW-30. To, co wyróżnia model KMW-3V, to zastosowanie opracowanego w kraju detektora termowizyjnego.
kamera termowizyjna KMW-3V z chłodzonym detektorem termowizyjnym Eagle
– Do tej pory używaliśmy w naszych kamerach zagranicznych komponentów termowizyjnych, a teraz, mając polskie, jesteśmy całkowicie niezależni od dostaw spoza naszego kraju. To duży krok w budowie niezależności technologicznej polskiej optoelektroniki – podkreśla jeden z inżynierów pracujących nad kamerą.
Opracowany przez specjalistów z firmy VIGO Photonics chłodzony detektor termowizyjny Eagle pracując w paśmie podczerwieni MW (medium-wave) zapewnia obraz o rozdzielczości 640 na 512 pixeli (wielkość pixela 26 um)
autor zdjęć: Krzysztof Wilewski

komentarze