Zmarł jeden z dwóch żołnierzy, którzy dziś rano zostali potrąceni przez pojazd gąsienicowy. Kondolencje rodzinie zmarłego przekazał wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Drugi poszkodowany przebywa w szpitalu, jego stan jest ciężki. Do wypadku doszło podczas szkolenia poligonowego w Drawsku Pomorskim, które przebiega niezależnie od ćwiczeń „Dragon”.
Poligon drawski – zdjęcie ilustracyjne.
We wtorek rano w Centrum Szkolenia Bojowego Drawsko doszło do tragicznego wypadku. Wojskowy pojazd gąsienicowy najechał na dwóch żołnierzy. Jeden z nich nie żyje, drugiego poszkodowanego przetransportowało do szpitala Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Lekarze walczą o jego życie.
Poszkodowani to żołnierze 1 Warszawskiej Brygady Pancernej. – Brali udział w wewnętrznym, brygadowym ćwiczeniu, które nie jest częścią manewrów „Dragon ’24” czy „Steadfast Defender ’24” – mówi kpt. Jacek Piotrowski, oficer prasowy 1 Warszawskiej Brygady Pancernej.
Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych podało w komunikacie, że o śmierci żołnierza została poinformowana jego rodzina. Bliskim zmarłego udzielono wsparcia oraz pomocy psychologa. „Rodzina pozostaje pod stałą opieką psychologów. Szeroko pojętego wsparcia udziela jednostka wojskowa. Dalsza pomoc psychologiczna i organizacyjna będzie kontynuowana w zależności od potrzeb rodzin”, czytamy w komunikacie Dowództwa Generalnego.
Kondolencje rodzinie zmarłego żołnierza przekazał wicepremier i szef resortu obrony. – Moje wsparcie kieruję do rodziny żołnierza oraz wszystkich, którzy w związku z tą sytuacją przeżywają trudne chwile – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w Korzeniewie, gdzie wcześniej obserwował natowskie manewry Defender. Wicepremier poinformował, że do zbadania wypadku została wyznaczona specjalna komisja, na czele której stanął zastępca szefa Sztabu Generalnego. To, w jaki sposób doszło do zdarzenia, zbada również Żandarmeria Wojskowa pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Szczecinie.
autor zdjęć: MON
komentarze