Krajowa firma Thorium Space chce dołączyć do elitarnego grona producentów układów scalonych przeznaczonych do budowy elektronicznie sterowanych macierzy antenowych. Układy te będą unikatowe, bo żadne inne rozwiązanie nie pozwala dziś na budowę terminali satelitarnych, które są w stanie jednocześnie komunikować się z wieloma satelitami znajdującymi się na różnych orbitach.
Łączność satelitarna to obecnie, obok transmisji radiowych, podstawa wojskowej komunikacji. Armie na całym świecie używają satelitów nie tylko do przesyłania na znaczne odległości wszelkiego typu danych, ale również do sterowania zaawansowanymi systemami uzbrojenia. Wykorzystywane od jakiegoś czasu przez polskie wojsko amerykańskie drony rozpoznawczo-uderzeniowe MQ-9 Reaper były jednymi z pierwszych na świecie, którymi operatorzy sterowali z odległości kilku tysięcy kilometrów (znajdowali się w USA, a drony nad Irakiem) właśnie dzięki satelitarnej łączności.
Jak każda technologia, także i łączność satelitarna oprócz wielu zalet ma swoje słabości. W tym wypadku jest nią zagrożenie zakłóceniami. Przeciwnik, wiedząc z jakiego satelity komunikacyjnego korzysta w danej chwili armia, może starać się go zakłócić przy użyciu zaawansowanych anten nadawczych. Ponieważ wojsko chce być w 100 procentach pewne swoich traktów komunikacyjnych, inżynierowie na całym świecie pracują nad rozwiązaniami, które ochronią satelitarną łączność.
Wiele wskazuje na to, że prawdziwym przełomem w tej dziedzinie może być technologia opracowana przez polską firmę Thorium Space Technology. Zatrudnieni w niej konstruktorzy zbudowali płaskie elektronicznie sterowane anteny satelitarne pracujące w pasmach Ka i E, które są w stanie komunikować się w tym samym czasie z kilkoma satelitami. To przełom, gdyż obecnie dostępne transpondery satelitarne działają na zasadzie jeden–jeden, czyli jeden transponder łączy się w danym momencie z jednym satelitą.
Ogromną zaletą rodzimego rozwiązania jest również to, że dzięki definiowaniu transponderów cyfrowo, są one kilkukrotnie mniejsze i lżejsze od dostępnych obecnie rozwiązań. A wiadomo, że każdy dodatkowy kilogram satelity znacząco zwiększa koszt jego wyniesienia na orbitę.
Kilka miesięcy temu polska spółka zleciła (za niecałe dwa miliony dolarów) szwedzkiej firmie Sivers Semiconductors, europejskiemu liderowi w dziedzinie produkcji układów scalonych, wyprodukowanie zaprojektowanych przez naszych inżynierów procesorów (chipsetów), które umożliwią sterowanie tego typu antenami. – Długo szukaliśmy na rynku odpowiednich układów elektronicznych, które będą w stanie sterować opracowanymi przez nas transponderami, mogącymi jednocześnie komunikować się z kilkoma satelitami. Ponieważ nikt na świecie nie produkował tak zaawansowanych rozwiązań, zdecydowaliśmy się zaprojektować je i wyprodukować we własnym zakresie – wyjaśnia Paweł Rymaszewski, prezes Thorium Space.
Pierwsza partia polskich układów scalonych noszących roboczą nazwę Thorium Chipset ma powstać do końca roku. Prezes Rymaszewski jest przekonany, że będą one przełomem na rynku. Dodaje, że polska technologia może służyć nie tylko do budowy odpornych na zakłócenia satelitów komunikacyjnych. – Nasze anteny macierzowe i zbudowane na ich bazie transpondery są nie tylko o kilka klas nowocześniejsze od obecnych na rynku transponderów, ale także i kilkukrotnie mniejsze. Dzięki temu mogą służyć do sterowania nawet niewielkimi dronami. Już dostrzegamy zainteresowanie rynku, choć na razie nie możemy zdradzać szczegółów – mówi prezes Rymaszewski.
Pracami nad Thorium Space bardzo interesuje się Europejska Agencja Kosmiczna – ESA, której zależy, aby w Europie produkowane były satelity definiowane cyfrowo. Dwa duże zespoły inżynierskie z ESA pomagają Polakom m.in. przy analizie danych systemowych tego typu satelitów.
autor zdjęć: U.S. Air Force / Senior Airman Haley Stevens
komentarze