Siły zbrojne zyskały nowe znaczące zdolności w zakresie rozpoznania. – Podpisaliśmy umowę na leasing dla Wojska Polskiego bezzałogowego systemu rozpoznawczego MQ-9A Reaper – poinformował dziś wicepremier Mariusz Błaszczak. Jednocześnie zastrzegł, że to rozwiązanie tymczasowe, dopóki Polska nie będzie miała własnego systemu dronów rozpoznawczo-uderzeniowych.
Bez ładunku ważą nieco ponad 2 t, ale zatankowane i uzbrojone mogą ważyć nawet ponad 4,7 t. Dzięki turbośmigłowemu silnikowi Honeywell TP-331-10T osiągają prędkość maksymalną prawie 500 km/h. Są w stanie wznieść się maksymalnie na wysokość 15 tys. m i spędzić w powietrzu aż 27 godzin.
Drony rozpoznawczo uderzeniowe MQ-9A Reaper są zdaniem wielu ekspertów symbolem przewagi technologicznej amerykańskiej armii, a swoją sławę zawdzięczają zabójczej skuteczności z czasów wojny w Iraku oraz misji w Afganistanie.
Opracowane przez koncern General Atomics Aeronautical Systems Inc. bezzałogowce ze względu na zasięg zaliczane są do klasy MALE – Medium Altitude Long Endurance, czyli średniego pułapu o dużym dystansie lotu. Ich konstruktorzy zadbali, aby maszyny dysponowały bardzo szeroką paletą uzbrojenia. Reapery mogą zabrać ponad 1300 kg bomb i rakiet, a w najnowszej wersji są przystosowane do przenoszenia nie tylko klasycznych bomb lotniczych, lecz również pocisków kierowanych, jak np. przeciwpancerne AGM-114 Hellfire czy Brimstone.
Jak poinformował dziś wicepremier Mariusz Błaszczak, dzięki Reaperom Siły Zbrojne RP znacząco zwiększyły dronowe możliwości rozpoznawczo-uderzeniowe. „Kolejna inwestycja w bezpieczeństwo Polski. Podpisaliśmy umowę na leasing dla Wojska Polskiego bezzałogowego systemu rozpoznawczego MQ-9A Reaper. To rozwiązanie pomostowe. Będziemy z niego korzystać do czasu pozyskania własnego bezzałogowego systemu rozpoznawczego” – poinformował w mediach społecznościowych szef MON-u.
Rzecznik prasowy Agencji Uzbrojenia podał w mediach społecznościowych, że wyleasingowane zostaną maszyny, które już są w Polsce, w bazie w Mirosławcu. Chodzi o Reapery, których używają Amerykanie stacjonujący w 12 Bazie Bezzałogowych Statków Powietrznych w ramach wzmacniania wschodniej flanki NATO. Czy leasing jest zatem potrzebny? – Wytłumaczenie jest bardzo proste. Zmienia się decydent w zakresie wskazywania rejonu prowadzonego rozpoznania i odbiorca pozyskiwanych informacji – komentował ppłk Krzysztof Płatek, rzecznik AU.
Za leasing zestawu dronów MQ-9 Reaper (nie ujawniono z ilu aparatów latających składa się ów zestaw) Polska zapłaci 70,6 mln dolarów. Leasing zakończy się, gdy Wojsko Polskie kupi drony tego typu.
Poza US Armed Forces z MQ-9A Reaper korzystają również armie francuska, hiszpańska, holenderska, brytyjska i włoska.
autor zdjęć: Senior Airman Cory D. Payne/ U.S. Air Force
komentarze