moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Antrakt Wagnera

Bunt oddziałów Grupy Wagnera przeciwko władzom rosyjskim to nowa odsłona konfliktu, zapoczątkowanego 24 lutego ubiegłego roku. W sposób oczywisty nasuwają się tutaj porównania do czasów I wojny światowej i ówczesnych wydarzeń, które doprowadziły do dwóch rewolucji (lutowej i październikowej), a w konsekwencji do traktatu brzeskiego, kończącego udział Rosji w tym konflikcie. Czy słusznie?

Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa (ros. ЧВК, Частная военная компания, ang. PMC, Private Military Company), założona dekadę temu przez Jewgienija Prigożyna, niejako na wzór zachodnich organizacji, takich jak Blackwater (później Xe, dziś Academi). Początkowo Wagner rekrutował w swoje struktury głównie byłych wojskowych i funkcjonariuszy resortów siłowych, a grupa operowała zarówno na terytorium Ukrainy, jak i kilku innych państw, gdzie swoje interesy ma Federacja Rosyjska (m.in. Syria, Libia, Mali, Sudan Południowy). Wraz z rozwojem konfliktu ukraińskiego w skład grupy zaczęli wchodzić również m.in. byli więźniowie, co wyraźnie zmieniło jej charakter. Główna różnica pomiędzy Grupą Wagnera a zachodnimi prywatnymi firmami wojskowymi polega jednak na statusie jej twórcy. Prigożyn, nazywany „kucharzem Putina”, był do niedawna zwany szarą eminencją Kremla i przez ostatnie lata sukcesywnie wzmacniał swoją pozycję. Bez wątpienia było to na rękę również jego politycznemu patronowi. Z jednej strony zaangażowanie Grupy Wagnera w lokalne konflikty umożliwiało dystansowanie się od nich władz rosyjskich, z drugiej zaś samo jej istnienie pozwalało na rozgrywanie politycznych koterii na Kremlu. Czy Putin mógł się jednak w tej rozgrywce przeliczyć?

Zapewne tak. Znajdujący się pod politycznym parasolem prezydenta Prigożyn od kilku miesięcy pozwalał sobie na wyjątkowo dosadne komentarze pod adresem kremlowskich oficjeli. Zaczął toczyć prywatną wojnę z ministrem obrony Siergiejem Szojgu oraz szefem sztabu generalnego Walerijem Gierasimowem. Oskarżał ich m.in. o braki w zaopatrzeniu wagnerowców, grożąc kilkukrotnie wycofaniem oddziałów z frontu. Ostatecznie, zarzucając władzom rosyjskim ostrzał obozu grupy, zdecydował się na otwarty bunt. Muzykanci, jak są nazywani członkowie Grupy Wagnera, 24 czerwca zajęli Rostów nad Donem i zagrozili marszem na Moskwę, jeśli nie zostaną spełnione ich żądania, tj. nie dojdzie do rozmów z ministerstwem obrony. Prigożyn wydaje się wciąż próbować grać na zasadach kremlowskich, tzn. rozgrywać Putina przeciwko jego obozowi. Tyle tylko, że w obecnej sytuacji może to nie wystarczyć.

Jedyną szansą na powodzenie działań „kucharza” jest wywołanie fermentu w armii rosyjskiej, bez tego jego oddziały nie będą zdolne do wywołania przewrotu w państwie. I o ile w rejonach przyfrontowych może się to udać (tj. przynajmniej zapewnić sobie bierność poszczególnych jednostek), o tyle im dalej w głąb kraju, tym będzie to trudniejsze. Otwartym pytaniem pozostaje, czy Prigożyn próbował lub próbuje obecnie zapewnić sobie wsparcie sił zewnętrznych. Nie jest to wykluczone, choć bez wątpienia nie znajdziemy dziś potwierdzenia takich działań, nawet jeśli miałyby one miejsce.

Jakimi siłami dysponują dzisiaj wagnerowcy? Kilka, kilkanaście tygodni temu mówiono o około 50 tys. operujących na froncie ukraińskim. Liczby te mogły być przesadzone, dodatkowo we wspomnianym okresie muzykanci ponosili również straty. Nie jest jasne również to, jaka część grupy poparła (i wciąż popiera) bunt jej twórcy. Bez wątpienia także nie całość sił została wycofana z frontu ukraińskiego. Otwarte pozostaje pytanie, jak w najbliższych dniach bunt wpłynie na postępy ukraińskie na froncie. Aby realnie jednak ocenić skalę i znaczenie działań Prigożyna, konieczne jest wyjście poza oficjalną narrację, zarówno (lub przede wszystkim) ukraińską, jak i rosyjską. Jeśli jednak nie dojdzie do powszechnego buntu w armii rosyjskiej, to dni Prigożyna wydają się policzone. Nawet jeśli nie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Należy pamiętać, że kadra dowódcza Grupy Wagnera wywodzi się spośród byłych oficerów GRU. I w sytuacji kryzysowej ich interesy nie muszą być zbieżne z interesami twórcy grupy.

Rafał Ciastoń , ekspert ds. stosunków międzynarodowych, technologii militarnych i konfliktów zbrojnych

autor zdjęć: AFP PHOTO / Telegram channel of Concord group / East News

dodaj komentarz

komentarze


Husarz z polskim instruktorem
Cios w plecy
Brytyjczycy żegnają Malbork
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Nawrocki: zdaliśmy test wojskowy i test solidarności
W Sejmie o rosyjskich dronach nad Polską
Kurs dla najlepszych w SERE
Żelazna Dywizja zdaje egzamin celująco
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Ostry kurs na „Orkę” – rząd chce podpisać kontrakt do końca roku
Światowe podium dla zawodniczek Wojska Polskiego
Prezydent przestrzega przed rosyjską dezinformacją
Żołnierze USA i Bradleye jadą do Polski
Krok ku niezależności
Wojskowi szachiści z medalem NATO
Defendery skompletowane
Dwie agresje, dwie okupacje
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Pogrzeb ofiar rzezi wołyńskiej
Państwo odbuduje dom w Wyrykach
Ograniczenia w ruchu lotniczym na wschodzie Polski
Święto Wojsk Lądowych
Hekatomba na Woli
Czołgiści w ogniu
Niemiecki plan zniszczenia Polski
NATO – jesteśmy z Polską
17 września 1939. Nigdy więcej
Premier do pilotów: Jesteście bohaterami
Zwycięska batalia o stolicę
H145M – ciekawa oferta dla Polski
„Saber Junction” – gotowi do obrony
NATO uruchamia „Wschodnią Straż”
Żandarmeria skontroluje także cywilów
W poszukiwaniu majora Serafina
Debiut polskich Patriotów
Pytania o rosyjskie drony. MON wyjaśnia
Już mają brąz, a mogą mieć złoto!
Bumar-Łabędy szykują się do produkcji K2
Wielkie zbrojenia za Odrą
Pożegnanie z Columbią
Nielegalny skład amunicji został zlikwidowany
Orlik na Alfę
Brytyjczycy na wschodniej straży
„Nieustraszony Rekin” na wodach Bałtyku
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
Z najlepszymi na planszy
Aby państwo polskie było gotowe na każdy scenariusz
Sikorski: potrzebujemy ściany antydronowej
„Road Runner” w Libanie
Premiera na MSPO: Pocisk dalekiego zasięgu Lanca
Sojusznicy wysyłają dodatkowe wojska
Czy trzeba będzie zrekonstruować samolot „Slaba”?
Największy transport Abramsów w tym roku
Trenują przed „Zapadem ‘25”
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Grupa E5 o bezpieczeństwie wschodniej flanki NATO
Wieża z HSW nie tylko dla Warana
Rekompensaty na nowych zasadach
Koncern Hanwha inwestuje w AWL
Polska zwiększy produkcję amunicji artyleryjskiej
Szkolenia antydronowe tylko w Polsce
Nagrody MSPO – za uniwersalność konstrukcji
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Black Hawki nad Warszawą
By znaleźć igłę, w Bałtyku trzeba najpierw znaleźć stóg
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO