W 2023 roku do polskiej zbrojeniówki trafi ponad 11 mld zł dzięki zamówieniom z wojska, zapowiada MON. – „Pakiet wzmocnienia Sił Zbrojnych RP na lata 2023–2025” jest olbrzymią szansą dla polskiego przemysłu obronnego na rozwinięcie zdolności produkcyjnych i uzyskanie strategicznych kontraktów – przekonywał wiceminister Wojciech Skurkiewicz na posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
„Pakiet wzmocnienia Sił Zbrojnych RP na lata 2023–2025” to plan priorytetów dotyczących modernizacji i wyposażenia wojska, zwiększenia jego liczebności oraz składu bojowego poszczególnych rodzajów sił zbrojnych. Posłowie sejmowej Komisji Obrony Narodowej chcieli dowiedzieć się, jaki w tym przedsięwzięciu będzie mieć udział polski przemysł zbrojeniowy. Posiedzenie odbyło się na wniosek polityków opozycji.
Doktryna obronna
Plany modernizacyjne Ministerstwa Obrony Narodowej na najbliższe trzy lata przedstawił wiceminister Wojciech Skurkiewicz. Swoje wystąpienie rozpoczął od informacji, że Polska w ostatnich latach zmieniła swoją doktrynę obronną, głównie na skutek wniosków płynących z polityki Rosji i sytuacji w Ukrainie. – Celem naszych działań powinno być zbudowanie odpowiedniego potencjału odstraszania, aby nie dopuścić do zbrojnej napaści na Polskę, a w razie wybuchu konfliktu zbrojnego zminimalizować jego skutki. Tak by okupacja naszego terytorium miała jak najmniejszą skalę – tłumaczył wiceminister. Dodał, że Polska nie może sobie pozwolić na wpuszczenie przeciwnika na swój teren, a później walkę z nim, okrążanie i wypieranie. Wojciech Skurkiewicz podkreślał, że doświadczenia ukraińskie jasno pokazują, co dzieje się na terenach zajętych przez Rosjan. Do jakich barbarzyństw i zbrodni na ludności cywilnej tam dochodzi. – My musimy bronić kraju od pierwszego metra naszej granicy – wyjaśniał sens zmian w doktrynie obronnej.
Odpowiedzią na rosyjskie zagrożenia muszą być – jak podkreślał wiceminister – nowoczesne, liczne i dobrze wyszkolone siły zbrojne. Wojsko Polskie ma liczyć około 300 tys. żołnierzy, z czego 250 tys. mają stanowić żołnierze zawodowi, a 50 tys. żołnierze wojsk obrony terytorialnej. Rozbudowa liczebności SZRP ma się odbywać stopniowo. W pierwszej kolejności zaplanowano zwiększenie liczby żołnierzy i sprzętu wojskowego w związkach taktycznych na wschodzie Polski, czyli 16 oraz 18 Dywizji Zmechanizowanej, a następnie 11 i 12 dywizji. – Zamierzamy również utworzyć dwie nowe dywizje ogólnowojskowe, które będą operować w północno-wschodniej części kraju oraz na południe od centrum – objaśniał.
Plan na lata 2023–2025
Szczegółowe plany modernizacyjne resortu obrony na lata 2023–2025 przedstawił posłom gen. bryg. Cezary Janowski, szef Zarządu Planowania Użycia Sił Zbrojnych i Szkolenia – P3/P7 Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Generał podkreślał, że dzięki zakupom nowoczesnego uzbrojenia każdy rodzaj wojsk zyska nowe zdolności i zwiększy swój potencjał bojowy. – W siłach powietrznych, po zrealizowaniu pakietu wzmocnienia, będziemy mieli trzykrotny wzrost potencjału. Jeżeli chodzi o wojska pancerne i zmechanizowane, będzie to dwuipółkrotny wzrost – wyliczał. Dodał, że najwięcej zyskają wojska rakietowe i artyleria, które odnotują prawie sześciokrotną zwyżkę potencjału. Podobnie ma być w obronie powietrznej.
Z kolei płk Robert Frommholz, zastępca szefa Agencji Uzbrojenia, wyjaśnił posłom, w jaki sposób i w jakim zakresie będą w „Pakiecie wzmocnienia Sił Zbrojnych RP na lata 2023–2025” uczestniczyły polskie firmy zbrojeniowe. – Obecnie Agencja Uzbrojenia realizuje około 400 umów, w tym 50 dotyczy zadań, które zostały zakwalifikowane do pakietu. W jego ramach agencja pozyskała w polskim przemyśle 32 śmigłowce wsparcia AW149, samochody dużej i średniej wielkości, zdalnie sterowane systemy wieżowe zintegrowane z KTO Rosomak, tzw. małą Narew – wymieniał pułkownik. Dodał, że zawarto również z Polską Grupą Zbrojeniową rekordową, bo szacowaną na około 20 mld zł, umowę na dostawę komponentów do wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych HIMARS oraz K239 Chunmoo. Oficer podkreślał, że ten kontrakt jest doskonałym przykładem, iż resort, nawet zamawiając u zagranicznych dostawców sprzęt i uzbrojenie wojskowe, którego nie można kupić w Polsce, stara się wzmocnić polski przemysł zbrojeniowy. – Kierujemy się tym, aby przez transfer technologii, transfer wiedzy i know-how został w naszym przemyśle obronnym dokonany pewien zwrot w zakresie budowy potencjału produkcyjnego oraz serwisowo-obsługowego – zapewniał.
K9 w ogniu krytyki
Po wystąpieniach przedstawicieli resortu obrony narodowej głos zabrali członkowie sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Posłowie opozycji krytykowali MON za skalę zakupów dokonywanych w Korei Południowej, w tym szczególnie za zakup 155 mm armatohaubic K9, wskazując, że powinniśmy zamiast nich zamówić armatohaubice Krab produkowane przez Hutę Stalowa Wola. – Transferujecie miliardy za granicę, zamiast zamawiać u nas, choćby rozbudowując Hutę Stalowa Wola. To jest marnowanie potencjału środków, które mogłyby służyć Polsce – mówił poseł Mirosław Suchoń z Koalicji Obywatelskiej.
– Czy będziemy mieli pełne prawa eksportowe do haubic K9, skoro ma je produkować HSW? – dociekał poseł Paweł Poncyljusz (PO).
Na pytania posłów odpowiadał wiceminister obrony Marcin Ociepa, który reprezentował MON w drugiej części obrad komisji. Podkreślał, że Polska, decydując się na zakupy sprzętu wojskowego z Korei Południowej, wykazała się dalekowzrocznością, bo teraz, gdy zainteresowanie koreańskimi produktami znacząco wzrosło, nasz kraj nie musi czekać latami na dostawy. Podkreślał też, że dzięki kontraktom z Koreą uda się szybko nasycić Siły Zbrojne RP niezbędną ilością zaawansowanego i nowoczesnego sprzętu wojskowego.
Długa lista umów w 2023
Wiceminister wyjaśniał też, jakie dokładnie umowy zbrojeniowe MON skierowało do rodzimego przemysłu obronnego w ramach pakietu wzmocnienia. Ociepa zapowiedział, że w 2023 roku do polskiej zbrojeniówki trafi ponad 11 mld zł, z czego do PGZ-etu ponad 6 mld zł.
Zgodnie z wyliczeniami Marcina Ociepy w 2023 roku najwięcej, bo ponad 3 mld zł, trafi do PZL Świdnik w ramach realizacji umowy na dostawę śmigłowców AW149. Drugie na liście jest konsorcjum PGZ-Miecznik, które ma otrzymać miliard złotych w ramach kontraktu na budowę fregat rakietowych Miecznik. Nieco ponad pół miliarda trafi w tym roku do konsorcjum PGZ realizującego program „mała Narew”, na podobną sumę może liczyć Mesko za zestawy Piorun oraz HSW za armatohaubice Krab.
autor zdjęć: HSW
komentarze