W ciągu najbliższych dwóch tygodni odwiedzi porty w Tallinie, Helsinkach i Sztokholmie, a na jego pokładzie będą się szkolili przedstawiciele marynarki wojennej, sił powietrznych i wojsk lądowych. Okręt dowodzenia ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki” rozpoczął rejs z okazji 100-lecia polskiej marynarki. Zapraszamy na pierwszą część relacji prosto z pokładu jednostki!
„Czernicki” zaczął żyć około północy. Wówczas to rozpoczęło się grzanie silników, sprawdzanie systemów, słowem: cała procedura poprzedzająca wyjście z portu. W kabinach i na korytarzach regularnie zaczęła się odzywać okrętowa rozgłośnia z komunikatami. Ktoś miał pilnie się zgłosić na głównym stanowisku dowodzenia, ktoś inny w siłowni. Pół godziny przed czwartą rano załoga zebrała się na rufie okrętu. Wkrótce pojawił się tam dowódca flotylli. – Wychodzicie w rejs szkoleniowo-metodyczny, który nie jest niczym nadzwyczajnym. Odbywa się każdego roku. Tym razem jednak będzie miał inną formułę. Z okazji 100-lecia polskiej marynarki i setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości okręt zawinie do portów w Tallinie, Helsinkach i Sztokholmie – podkreślał kadm. Krzysztof Zdonek, dowódca 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu. – Zależy nam na tym, by spotkać się z naszymi sojusznikami i wymienić doświadczenia, ale też upamiętnić polskich marynarzy, których wojenny los rzucił do Estonii i Szwecji. Przede wszystkim jednak chcemy pokazać, że nasza marynarka jest na Bałtyku obecna i wykonuje swoje zadania – dodawał.
Punktualnie o czwartej rano „Czernicki” odbił od nabrzeża. Dzięki sterowi strumieniowemu wykonał błyskawiczny zwrot i skierował się ku wyjściu ze świnoujskiego portu. Na pokładzie przez cały ten czas obowiązywał alarm manewrowy. A to oznacza, że zarówno na dziobie, jak i rufie okrętu czuwały złożone z kilku marynarzy tzw. obsady manewrowe. – Ich zadanie polega na szybkim rzuceniu kotwicy, gdyby na okręcie doszło na przykład do blackoutu, czyli nieoczekiwanego zaniku napięcia albo też awarii silników – tłumaczy kmdr ppor. Jacek Kwiatkowski, rzecznik 8 Flotylli. – Obsady manewrowe pozostają w gotowości podczas wyjść i wejść do portów i żeglugi przez tak zwane akweny ścieśnione, gdzie nawigacja jest skomplikowana, a ruch duży – dodaje.
Tymczasem kilkanaście minut po czwartej okręt był już na Zatoce Pomorskiej, dzwonek zaś, który rozległ się na pokładzie, oznajmił, że alarm manewrowy dobiegł końca. – Prognozy na najbliższe dni mamy dobre. Co prawda gdzieś z tyłu przetacza się burza, ale my będziemy od niej uciekać – wyjaśnia kmdr ppor. Przemysław Lizik, dowódca ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki”. Okręt wkrótce opuścił polskie wody terytorialne. Przemierza Bałtyk ze stałą prędkością dziesięciu węzłów. W Estonii powinien się zameldować w środę o dziesiątej rano. – Po drodze nie mamy regionów trudnych nawigacyjnie. Wejście do Tallina też do takich nie należy, choć trzeba pamiętać, że panuje tam stosunkowo duży ruch – zaznacza kmdr ppor. Lizik. – Niemal co godzinę pojawiają się promy idące do Helsinek lub stamtąd wracające – dodaje. Spora grupa Estończyków pracuje w Finlandii, z kolei Finowie przyjeżdżają do Estonii na zakupy.
– W Tallinie staniemy w porcie wojennym i już pierwszego dnia nasza delegacja złoży wizytę w polskiej ambasadzie – wyjaśnia kmdr Zygmunt Białogłowski, zastępca dowódcy 8 Flotylli Obrony Wybrzeża. – W czwartek załoga złoży kwiaty w miejscach upamiętniających internowanie okrętu podwodnego ORP „Orzeł”. Pomnik poświęcony temu wydarzeniu stoi w centrum miasta, z kolei w samym porcie znajduje się tablica – dodaje.
Historia „Orła” była jednym z najbardziej niezwykłych epizodów II wojny światowej. We wrześniu 1939 roku okręt brał udział w walkach o polskie wybrzeże, po czym wyszedł na pełne morze. Zawinął do portu w neutralnej Estonii i tam został internowany. Estończycy pozbawili jednostkę pomocy nawigacyjnych i rozpoczęli jej rozbrajanie. „Orzeł” zdołał jednak uciec pod osłoną nocy i przedrzeć się przez Bałtyk do Wielkiej Brytanii. Aż do zatonięcia wiosną 1940 roku nękał Niemców na Morzu Północnym.
Ostatnim akordem pobytu „Czernickiego” w Tallinie będzie przyjęcie dyplomatyczne. Mają w nim wziąć udział między innymi estoński minister obrony narodowej, dowódca tamtejszej marynarki, a także polski ambasador. Okręt opuści estoński port w piątek rano. Tego samego dnia zamelduje się w Helsinkach. Tam do załogi dołączy dowódca 8 Flotylli kadm. Zdonek.
ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki” to jeden z najnowszych okrętów 8 Flotylli Obrony Wybrzeża, a zarazem całej polskiej marynarki wojennej. Wielokrotnie reprezentował biało-czerwoną banderę na misjach poza granicami Polski. Wziął udział w wojnie przeciwko reżimowi Saddama Husajna, trzykrotnie też był jednostką flagową stałych zespołów sił obrony przeciwminowej NATO – dwa razy w północnej części Europy, raz na Morzu Śródziemnym i Czarnym. Rejs z okazji 100-lecia polskiej marynarki potrwa dwa tygodnie.
autor zdjęć: st. chor. sztab. mar. Arkadiusz Dwulatek, Łukasz Zalesiński
komentarze