Rozpoczął się kolejny etap budowy ORP „Ślązak”. Wczoraj jednostka została wyslipowana, czyli podniesiona z wody. Przez kolejne tygodnie specjaliści ze Stoczni Marynarki Wojennej będą montować pod kadłubem m.in. sonar. Okręt patrolowy „Ślązak” do służby wejdzie w drugiej połowie 2016 roku.
ORP „Ślązak” został zwodowany na początku lipca. Okręt nie opuścił jednak stoczni, ponieważ prace nad nim jeszcze trwają. Wczoraj trafił na tak zwany slip (wyciąg stoczniowy). Od nabrzeża na podnośnik przeprowadziły go dwa holowniki, trzeci zabezpieczał operację. Następnie ORP „Ślązak” powędrował w górę. – Teraz pod jego kadłubem zostanie zamontowany sonar wraz z opływkami, a także urządzenia stanowiące element hydrotelefonu – mówi Aleksander Gierkowski ze Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Pracownicy stoczni pokryją też farbą konserwującą tę część okrętu, która na co dzień znajduje się pod wodą. Prace na slipie potrwają od trzech do czterech tygodni. Po nich ORP „Ślązak” ponownie trafi na wodę.
Ostatnie miesiące to bardzo pracowity czas nie tylko dla stoczniowców, ale też marynarzy, którzy będą służyć na okręcie. – Załoga została już niemal w całości skompletowana. Od początku roku wzięliśmy udział w kilkunastu szkoleniach, przede wszystkim zagranicą, w krajach, z których pochodzi montowany na okręcie sprzęt – wyjaśnia kpt. mar. Michał Wiśniewski, mechanik okrętowy na ORP „Ślązak”. On sam, jak przyznaje, na okręcie bywa regularnie – kilka razy w tygodniu, a czasami nawet kilka razy w ciągu dnia. – Śledząc jego budowę, uczymy się go, poznajemy rozkład okrętowych urządzeń, kabli, wszelkiego rodzaju przewodów. To ważne tym bardziej, że „Ślązak” jest pierwszym tego typu okrętem w polskiej marynarce – podkreśla kpt. mar. Wiśniewski. Trwają także prace nad organizacją służby na jednostce. – Wiąże się to z tworzeniem dokumentacji, która określa zakres obowiązków poszczególnych członków załogi – dodaje kpt. mar. Wiśniewski.
Historia „Ślązaka” sięga 2001 roku. Wówczas to polski rząd podjął decyzję o budowie siedmiu nowoczesnych korwet. Pierwsza miała wejść do służby w 2009 roku. Planów nie udało się jednak zrealizować. Po projekcie pozostał jeden niedokończony kadłub. W 2012 roku resort obrony podjął decyzję, by w oparciu o niego stworzyć nowoczesny okręt patrolowy. ORP „Ślązak” będzie wykorzystywany do ochrony morskich linii komunikacyjnych i podejść do portów, zwalczania celów powietrznych, nawodnych oraz tak zwanych zagrożeń asymetrycznych, czyli terroryzmu i piractwa.
Okręt ma 95 metrów długości, 13 szerokości, a jego wyporność to 2150 ton. Będzie mógł rozwijać prędkość 30 węzłów. Jego maksymalny zasięg został obliczony na 4,5 tysiąca mil morskich, a autonomiczność, czyli możliwość operowania na morzu bez konieczności zawijania do portu – na 30 dni. ORP „Ślązak” zostanie wyposażony w armatę morską kalibru 76 mm, dwa 30-milimetrowe działka, cztery WKM-y kalibru 12,7 mm, zintegrowane systemy nawigacji, łączności i walki. W każdej chwili będzie go można wyposażyć również w wyrzutnie rakiet przeznaczonych do zwalczania celów nawodnych i powietrznych, a także wyrzutnie torped. Jednostka wejdzie w skład Dywizjonu Okrętów Bojowych 3 Flotylli w Gdyni. – Na razie wszystkie prace związane z budową „Ślązaka” przebiegają zgodnie z harmonogramem – podkreśla Gierkowski. A to oznacza, że okręt powinien wejść do służby w drugiej połowie przyszłego roku.
autor zdjęć: Marian Kluczyński
komentarze