Sierżant Józef Franczak „Lalek” był ostatnim żołnierzem walczącym z władzą komunistyczną. Służbie Bezpieczeństwa wymykał się aż do jesieni 1963 roku. Po latach poszukiwań IPN odnalazł jego szczątki. Dziś złożono je w rodzinnym grobie sierżanta.
Sierż. Józef Franczak „Lalek" - na zdjęciu w środku.
– Oddajemy hołd bohaterowi, człowiekowi niezłomnej wiary w to, że Polska będzie niepodległa, on w tym wytrwał i zwyciężył – mówił Jan Stanisław Ciechanowski, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, na cmentarzu parafialnym w podlubelskich Piaskach podczas uroczystości pochówku szczątków sierż. Józefa Franczaka „Lalka”. Dziś do rodzinnego grobowca złożono odnalezioną przez śledczych IPN czaszkę zabitego przez komunistów partyzanta.
Podoficer był ostatnim żołnierzem niepodległościowego podziemia prowadzącym zbrojny opór przeciw komunistom. Jan Stanisław Ciechanowski podkreślał, że sierżant był wielkim Polakiem, który dla ojczyzny poświęcił wszystko. – Niech pamięć o tym bohaterze i innych żołnierzach niezłomnych nie zaginie – zakończył szef Urzędu.
Ostatni partyzant
Józef Franczak urodził się 17 marca 1918 roku na Lubelszczyźnie. Podczas kampanii wrześniowej walczył na Kresach Wschodnich, potem był żołnierzem Armii Krajowej. Po zajęciu Lubelszczyzny przez Sowietów w 1944 roku sierż. Franczak został wcielony do 2 Armii Wojska Polskiego. Był tam świadkiem skazywania na śmierć żołnierzy AK i bojąc się podobnego losu, zdezerterował. Wrócił w rodzinne strony i dołączył do oddziału Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość kpt. Zdzisława Brońskiego „Uskoka”. Dowodzony przez Franczaka patrol zbierał informacje o operacjach prowadzonych przez Urząd Bezpieczeństwa i organizował zasadzki na funkcjonariuszy milicji.
Na początku 1947 roku władze ogłosiły amnestię, w której ujawniło się ponad 50 tys. żołnierzy. „Lalek” jednak nie ufał komunistom i pozostał w konspiracji. Stał się szybko jedną z najbardziej poszukiwanych osób w PRL-u. Mimo to sierż. Franczak pozostał nieuchwytny aż do 21 października 1963 roku. Wtedy dzięki informacjom Stanisława Mazura, stryjecznego brata narzeczonej „Lalka”, SB odnalazło kryjówkę partyzanta. W miejscowości Majdan Kozic Górnych „Lalek” został śmiertelnie ranny podczas obławy.
Ostatniego poległego w boju polskiego partyzanta pochowano w anonimowym grobie na lubelskim cmentarzu komunalnym. Dopiero po 20 latach rodzina dostała zgodę na przeniesienie ciała do rodzinnego grobowca w Piaskach. Okazało się wtedy, że zwłoki zostały pozbawione głowy. Podczas śledztwa lubelski oddział Instytutu Pamięci Narodowej ustalił, że odcięta głowa miała posłużyć prokuraturze do zbadania, który z dentystów leczył ukrywającego się Franczaka. Potem czaszkę przekazano uczelni medycznej do celów naukowych. IPN odnalazł ją pod koniec 2014 roku w zbiorach Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Wreszcie mój ojciec będzie mógł odpocząć po śmierci – mówił wówczas Marek Franczak, syn „Lalka”.
Wojskowy pochówek
Dziś po mszy w archikatedrze lubelskiej w intencji Józefa Franczaka jego szczątki złożono w rodzinnym grobowcu w Piaskach. Uroczystość uświetniła asysta honorowa Kompanii Reprezentacyjnej WP oraz kilkadziesiąt pocztów sztandarowych, m.in. organizacji kombatanckich i szkół kultywujących tradycje AK.
– Dziękuję Urzędowi ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych za zorganizowanie pochówku, Instytutowi Pamięci Narodowej za odnalezienie ostatnich szczątków mojego ojca, a kombatantom, że mnie wspierali i tak licznie tu przybyli – podkreślał na cmentarzu syn „Lalka”.
Po uroczystości Jan Stanisław Ciechanowski, szef Urzędu, Marek Franczak, przedstawiciele MON, lokalnych władz i kombatanci złożyli kwiaty przy pomniku sierż. Franczaka.
autor zdjęć: IPN
komentarze