moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Śladami bitwy o Przełęcz Dukielską

To była największa w Polsce operacja górska podczas II wojny światowej. 70 lat temu w Beskidzie Niskim, po obu stronach dzisiejszej granicy polsko-słowackiej, Armia Czerwona przypuściła atak na wojska III Rzeszy. Bitwa o Przełęcz Dukielską trwała prawie trzy miesiące, zginęło w niej lub zostało rannych blisko 200 tysięcy żołnierzy.

Słowacki pomnik upamiętniający bitwę o przełęcz.

Rankiem 8 września 1944 roku radzieckie siły 38 Armii gen. Kiryła Moskalenki zaatakowały niemieckie wojska, które broniły karpackich przełęczy w rejonie Dukli. Zaczęła się operacja karpacko-dukielska, zwana też bitwą o Przełęcz Dukielską.

Na pomoc Słowakom

– Celem było szybkie przełamanie obrony niemieckiej i opanowanie przełęczy. Chodziło o to, by przejść przez Karpaty i wesprzeć słowackie powstanie, które wybuchło pod koniec sierpnia – mówi Julian Łaski, historyk XX wieku.

Do ataku ruszyło dziewięć dywizji piechoty 38 Armii wspartych siłami 25 Korpusu Pancernego, l Armii Gwardii oraz 1 Czechosłowackiego Korpusu Armijnego. W sumie nacierało ok. 120 tys. żołnierzy wyposażonych w 1700 dział i moździerzy oraz 1000 czołgów. Rosjanie sądzili, że już piątego dnia wkroczą na Słowację, jednak ich plany załamały się po pierwszym dniu walki. Sowieckie dowództwo nie doceniło bowiem siły przeciwnika.

Karpat broniła samodzielna niemiecka grupa operacyjna gen. Gottharda Heinrici licząca 18 dywizji oraz 1 Armia Węgierska. Razem siły III Rzeszy miały ok. 100 tys. żołnierzy dysponujących 2000 dział. – Na domiar tego Armia Czerwona była wyczerpana trwającą ofensywą, jej żołnierze nie mieli doświadczenia w walkach górskich, a radziecki ciężki sprzęt grzązł w błotnistych dolinach – wylicza historyk.

Powolny marsz

Dopiero 11 września, po ciężkich walkach, Sowieci dotarli do szosy Dukla – Żmigród. Jednocześnie oddziały czechosłowackie toczyły walki o strategiczne wzgórze Franków górujące nad kotliną dukielską. Wzniesienie kilkakrotnie przechodziło z rąk do rąk. Ostatecznie zostało zdobyte 19 września przez oddziały Korpusu Czechosłowackiego.

Zacięte walki toczyły się także w dolinie rzeki Iwielki. Rozgorzała tam krwawa kilkudniowa bitwa pancerna, od której nazwano potem to miejsce „doliną śmierci”. Wreszcie 20 września Rosjanie zdobyli Duklę, a 10 dni później rozpoczęły się walki o samą Przełęcz Dukielską.

Tu też nie było łatwo. „Skutki ognia faszystowskich sześciolufowych moździerzy i dział oraz stałych kontrataków były fatalne” – pisał po wojnie gen. Ludwik Swoboda dowodzący czechosłowackim korpusem. Jeden z uczestników walk, radziecki szeregowy Myhijło Kinasz, wspominał, jak podczas natarcia na jednej ze ścieżek czerwonoarmiści natrafili na tak dużą liczbę zabitych kolegów, że przez parę minut musieli iść po ich ciałach.

Wreszcie dzięki oskrzydleniu przeciwnika udało się 6 października zmusić niemieckie siły do opuszczenia przełęczy i pierwsi żołnierze przedostali się do Czechosłowacji. – Najcięższe walki przeniosły się na teren naszych sąsiadów i toczyły tam do 10–13 października – podaje Łaski. Potem bitwa zamieniła się w mniejsze starcia, które trwały aż do końca listopada.

Przewodnik śladami górskiej operacji

Bitwa dukielska była jednym z najkrwawszych starć zbrojnych na terenie Polski. Po stronie Sowietów było 100–125 tys. żołnierzy zabitych, rannych i zaginionych, a Czechów i Słowaków – 6 tysięcy. Niemców i Węgrów poległo około 70 tysięcy.

Dziś walki z 1944 roku upamiętniają pomniki i cmentarze po obu stronach granicy polsko-słowackiej, m.in. obelisk na zboczu wzgórza Franków, słowackie czołgi-pomniki przy drodze Barwinek – Świdnik oraz mauzoleum w Vysnym Komarniku.

Z okazji 70. rocznicy bitwy słowaccy i polscy miłośnicy historii rozpoczęli prace nad multimedialnym przewodnikiem internetowym oraz aplikacją mobilną dotyczącą historii operacji dukielskiej. Dzięki niej poznamy zdjęcia, mapy, animacje i wspomnienia dotyczące walk. Pierwsza wersja przewodnika ma być gotowa w maju przyszłego roku.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Szater / Wikimedia

dodaj komentarz

komentarze

~swiergol
1413038640
jest gitara :-)
3D-85-F6-77

Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Kosmiczna wystawa
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Standardy NATO w Siedlcach
Dzień wart stu lat
Torpeda w celu
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Spadochroniarze do zadań… pod wodą
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
„Road Runner” w Libanie
Starcie pancerniaków
Straż pożarna z mocniejszym wsparciem armii
Pierwsze Czarne Pantery w komplecie
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Brytyjczycy na wschodniej straży
Kaman – domknięcie historii
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Jak zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców polskich miast?
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Mity i manipulacje
Pięściarska uczta w Suwałkach
Arteterapia dla weteranów
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Awanse w dniu narodowego święta
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Zasiać strach w szeregach wroga
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Obrońcy Lwowa z 1939 roku pochowani z honorami
Święto wolnej Rzeczypospolitej
„Łączy nas bezpieczeństwo”. Ruszają szkolenia na Lubelszczyźnie
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
Gdy ucichnie artyleria
Ku wiecznej pamięci
Nowe zasady dla kobiet w armii
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Renault FT-17 – pierwszy czołg odrodzonej Polski
Sportowcy na poligonie
Mundurowi z benefitami
Wellington „Zosia” znad Bremy
Ułani szturmowali okopy
OPW budują świadomość obronną
Im ciemniej, tym lepiej
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Kraków – centrum wojskowej medycyny
Czy to już wojna?
Marynarze podjęli wyzwanie
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Jesteśmy dziećmi wolności
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Grecka walka z sabotażem
Abolicja dla ochotników
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
„Zamek” pozostał bezpieczny
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Polski „Wiking” dla Danii
Plan na WAM
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Dolny Śląsk z własną grupą zbrojeniową
Sukces Polaka w biegu z marines

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO