Niektórym zawodom sportowym organizowanym w tym roku w Warszawie, Mińsku Mazowieckim, Lublińcu oraz w Tomaszowie Mazowieckim, oprócz wyłonienia najlepszych zawodników, przyświecała też idea uczczenia pamięci poległych na misjach żołnierzy czy generałów, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Imprez sportowych, którym przyświeca podobny cel, z roku na rok jest coraz więcej.
Gminnemu Ośrodkowi Sportowo-Rekreacyjnemu w Studziannej nadano imię kaprala Tomasza Jury. Był on żołnierzem 7 Batalionu Kawalerii Powietrznej.
II Turniej w Podnoszeniu Ciężarów o Puchar gen. dyw. Kazimierza Gilarskiego, I Bieg Pamięci Poległych Żołnierzy im. sierż. Marcina Pastusiaka i kpr. Grzegorza Bukowskiego, XVII Bieg Przełajowy o Nóż Komandosa im. gen. broni Włodzimierza Potasińskiego, IV Memoriał kpt. Daniela Ambrozińskiego – to przykłady kilku tegorocznych imprez sportowych. A z roku na rok jest ich coraz więcej. To znak, że coraz więcej instytucji, fundacji i organizacji przekonuje się do tego, że imprezy sportowe dobrze służą pielęgnowaniu pamięci o ludziach.
Sierżant Marcin Pastusiak i kapral Grzegorz Bukowski uprawiali sport, choć bardziej amatorsko niż wyczynowo. Obaj służyli w mińskim Oddziale Specjalnym Żandarmerii Wojskowej. zginęli na misji w Afganistanie. Ten pierwszy był młodszym operatorem w Operacyjnym Zespole Doradczo-Łącznikowym ds. Policji. Zginął 22 stycznia 2011 roku w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego pod kołami transportera. Był kawalerem, miał 26 lat. Natomiast kapral Grzegorz Bukowski na afgańskiej misji był kierowcą. Zginął w wyniku ostrzału bazy 15 czerwca 2010 roku. Był kawalerem. Miał 29 lat.
Koledzy poległych żandarmów doszli do wniosku, że najlepiej można uczcić ich pamięć dzięki zawodom sportowym i w tym roku w połowie września zorganizowali w Mińsku Mazowieckim I Bieg Pamięci Poległych Żołnierzy im. sierż. Marcina Pastusiaka i kpr. Grzegorza Bukowskiego. Kilka miesięcy wcześniej założyli Klub Sportowy Zielono-Czarni, którego prezesem został Marcin Okrzejski. Wszyscy służą w mińskim Oddziale Specjalnym. Żandarmi poczuli – jak podkreślają – chęć zarażania młodych ludzi, i nie tylko, bakcylem sportu.
– Nie po to zakładaliśmy klub, żeby siedzieć z założonymi rękami – mówi Marcin Okrzejski. KS Zielono-Czarni działalność rozpoczął od naboru do sekcji piłkarskiej. Nic w tym dziwnego, skoro prezes przed laty był piłkarzem, a od dwóch lat jest instruktorem piłki nożnej. Futbol nie jest jedyną pasją Marcina Okrzejskiego i jego kolegów. W maju zorganizowali I Mińską Imprezę na Orientację, w lipcu i sierpniu – czteroetapowe zawody w biegach na orientację o puchar burmistrza miasta, a we wrześniu – bieg przełajowy na 10 kilometrów będący mistrzostwami służb mundurowych w krosie. Zawodami tej rangi chcieli uczcić pamięć poległych kolegów.
Z zaproszenia Zielono-Czarnych skorzystało ponad 150 biegaczy. Niektórzy z nich jechali do Mińska nawet ponad 200 km w jedną stronę. Przed startem minutą ciszy uczcili pamięć poległych żołnierzy. Honorowym starterem była pani Bożena Bukowska – matka śp. kaprala Grzegorza Bukowskiego, a z numerem drugim pobiegła na trasę pani Barbara Pastusiak – matka śp. sierżanta Marcina Pastusiaka.
Zanim padł sygnał do startu, zastępca komendanta głównego Żandarmerii Wojskowej pułkownik Robert Jędrychowski pogratulował organizatorom idei zorganizowania zawodów. – To wspaniała rzecz, że wspominamy naszych kolegów, łączymy się z nimi, wykonując czynności dnia codziennego. Nie tylko wieńcami, świecami zapalanymi przy okazji świąt, lecz także tym, co robimy na co dzień. Bieganie, sport, to jest to, co charakteryzuje żołnierza – podkreślił.
Po ceremonii dekoracji najlepszych zawodników prezes Okrzejski odbierał zasłużone gratulacje. Dziękowali mu pułkownik Jędrychowski i inni. Wzruszone matki poległych również. Choćby dla tych ostatnich podziękowań naprawdę warto było zorganizować ten bieg. Za rok Zielono-Czarni przygotują jeszcze większą imprezę. Prezesowi Okrzejskiemu marzy się większa frekwencja, jeszcze bardziej urozmaicona trasa…
I bardzo dobrze, że są tacy prezesi z pomysłami, takie kluby. Dzięki nim pamięć o sierżancie Marcinie Pastusiaku i kapralu Grzegorzu Bukowskim przetrwa dłużej. Tak jak pamięć o innych żołnierzach, którym poświęcane są różne zawody sportowe.
Kapitana Daniela Ambrozińskiego, który zginął w 2009 roku w Afganistanie, upamiętniają na przykład zawody w sportowej nawigacji satelitarnej. 4 października w Tomaszowie Mazowieckim odbyła się ich czwarta edycja połączona z Mistrzostwami Polski Służb Mundurowych. Niestety, nie doczekał tej imprezy jej pomysłodawca kapitan w stanie spoczynku Zdzisław Strzemieczny, wieloletni prezes Polskiego Związku Radioorientacji Sportowej, zmarł bowiem 25 lipca.
Natomiast Jednostka Wojskowa Komandosów i Jednostka Wojskowa Formoza swoje sztandarowe imprezy – Bieg o Nóż Komandosa i Bieg Morskiego Komandosa – poświęcają pamięci generała broni Włodzimierza Potasińskiego. W tym roku memoriałowe zawody upamiętniające dowódcę Wojsk Specjalnych, który zginął w katastrofie smoleńskiej, zorganizował również Klub Wojsk Specjalnych w Krakowie. Generał był wielkim popularyzatorem sportu. Lubił m.in. grać w koszykówkę i biegać. Już jako generał dywizji ukończył w mundurze polowym trzynastokilometrowy Bieg o Nóż Komandosa w podlublinieckim Kokotku.
Z kolei śp. generał dywizji Kazimierz Gilarski, który również zginął w katastrofie smoleńskiej, był działaczem sekcji podnoszenia ciężarów warszawskiej Legii. Nic więc dziwnego, że w zawodach o puchar jego imienia walczą na pomoście w hali 10 Warszawskiego Pułku Samochodowego sztangiści. Dowódcę Garnizonu Warszawa upamiętniają również jeźdźcy, którzy w ramach ogólnopolskich zawodów w skokach przez przeszkody na hipodromie przy ul. Kozielskiej w Warszawie rywalizują w Memoriale gen. dyw. Kazimierza Gilarskiego.
O poległych żołnierzach przypominają też ulice ich imienia oraz obiekty sportowe. Choćby w Studziannej w powiecie opoczyńskim, gdzie Gminnemu Ośrodkowi Sportowo-Rekreacyjnemu nadano imię kaprala Tomasza Jury. Był on żołnierzem 7 Batalionu Kawalerii Powietrznej. Poległ 20 kwietnia 2007 roku w Iraku. Na boisku tego gminnego ośrodka czasami rozgrywa mecze drużyna piłkarska Wojskowego Klubu Sportowego Kawaleria Tomaszów Mazowiecki.
komentarze