Dzień po dniu wykonują ciężką, nierzadko niebezpieczną pracę, usuwając niewypały i niewybuchy. O kim mowa? O saperach z 21 Patrolu Rozminowania z Krosna Odrzańskiego.
Skład patrolu to niezmiennie już od kilku lat ośmiu żołnierzy: dowódca patrolu, zastępca, starszy magazynier-saper, starszy kierowca-saper, dwóch kierowców-ratowników oraz dwóch saperów. Niemal każdego dnia wykonują tytaniczną pracę, przywracając ludziom poczucie bezpieczeństwa. Na terenach byłych działań wojennych usuwają z ziemi, a czasami także i z wody, niewybuchy i niewypały.
O skali realizowanych przedsięwzięć świadczą liczby, które są bilansem półrocznej działalności krośnieńskiego patrolu rozminowania. Od początku roku saperzy „cyfrowej bryg@dy” wykryli i zlikwidowali ponad 450 pocisków artyleryjskich, blisko 80 granatów ręcznych i moździerzowych, 3 miny, 8 pocisków od granatnika, a także prawie 300 sztuk amunicji oraz zapalników różnego typu. W tym czasie przejechali niemal 25 tysięcy kilometrów niosąc pomoc mieszkańcom z powiatów krośnieńskiego, międzyrzeckiego, słubickiego, sulęcińskiego, świebodzińskiego oraz żarskiego.
Zgodnie z obowiązującymi procedurami każdy niewypał lub niewybuch powinien być usunięty do 72 godzin. Większość zgłoszeń realizowanych jest jednak w trybie 24 godzin od podjęcia informacji o odnalezieniu przedmiotu niebezpiecznego. Są to interwencje pilne, czyli takie w których usuwane przedmioty znajdują się w miejscach publicznych. Nie ma znaczenia dzień tygodnia − czasami saperzy podejmują akcje w weekendy czy święta.
Saperzy z patrolu rozminowania wyjaśniają, że najwięcej pracy mają podczas wiosennych roztopów oraz jesiennych prac na polach. Wszystko więc wskazuje na to, że 21 Patrol Rozminowania czeka pracowita jesień.
Źródło: mjr Piotr Pernach, por. Martyna Fedro-Samojedny
autor zdjęć: Archiwum 21 Patrolu Rozminowania
komentarze