Wojskowy Instytut Medyczny opracował program profilaktyki i leczenia boreliozy u żołnierzy oraz przedstawicieli innych formacji mundurowych służących na wschodniej granicy. Jednym z elementów programu jest aplikacja pomagająca w monitorowaniu zakażenia. Od przyszłego roku będzie ona dostępna dla wszystkich wojskowych.
– Żołnierze i funkcjonariusze pełniący misję na wschodniej granicy kraju potrzebują wsparcia i ochrony państwa w każdej dziedzinie, także zdrowia. Dlatego od najbliższego poniedziałku startuje dla nich nowy program profilaktyki i leczenia boreliozy – mówił w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier, minister obrony narodowej. Program „Operacja borelioza” opracował Wojskowy Instytut Medyczny – Państwowy Instytut Badawczy wspólnie z Wydziałem Biologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Wicepremier Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że tereny położone przy granicy z Białorusią ze względu na swoją specyfikę przyrodniczą, to obszar szczególnie zagrożony obecnością kleszczy. Z tego powodu osoby pełniące tam służbę są narażone na wysokie ryzyko wystąpienia chorób odkleszczowych: wirusowego zapalenia mózgu i boreliozy. – W wojsku dla wszystkich żołnierzy dostępne jest bezpłatne szczepienie na wirusowe zapalenie mózgu i zachęcam do skorzystania z niego – mówił szef MON-u, choć przyznał, że na razie zainteresowanie tym szczepieniem jest niewielkie. Kosiniak-Kamysz przypomniał, że zachorowaniu na boreliozę nie można zapobiec. Boreliozę można jednak leczyć, przy czym kluczowa są: szybka diagnoza i rozpoczęcie kuracji. Im szybciej chory zacznie przyjmować leki, tym szybciej wróci do zdrowia.
Film: Dominika Celińska, Anna Dąbrowska / ZbrojnaTV
Opracowany przez WIM program przeciwdziałania boreliozie wykorzystuje specjalną aplikację mobilną. Dzięki niej żołnierz po wbiciu się kleszcza i pojawieniu w tym miejscu rumienia może zrobić zdjęcie tego fragmentu ciała, wypełnić ankietę dotyczącą zakażenia i przesłać te dane do lekarzy. W odpowiedzi dostanie zalecenia dotyczące dalszego postępowania i leczenia. – Co ważne, żołnierze będą mieć dostęp do aplikacji także po powrocie do macierzystych jednostek, aby nadal monitorować stan zdrowia – mówił minister.
Gen. broni prof. n. med. Grzegorz Gielerak, dyrektor WIM-u, dodał, że program „Operacja borelioza” obejmuje profilaktykę, leczenie, a także monitorowanie epidemiologiczne i badania genetyczne kleszczy pod kątem ryzyka przeniesienia chorób zakaźnych na człowieka. – Będziemy realizować program z wykorzystaniem tradycyjnej opieki medycznej w ramach wojskowej służby zdrowia, a także narzędzi teleinformatycznych i sztucznej inteligencji, które skrócą czas interwencji i zmniejszą dystans pomiędzy pacjentem a placówkami opieki zdrowotnej – tłumaczył dyrektor WIM-u.
Z kolei płk dr n. med. Arkadiusz Kosowski, dyrektor Departamentu Wojskowej Służby Zdrowia MON, zaznaczył, że wojskowa służba zdrowia od lat interesuje się sposobami przeciwdziałania boreliozie. Pułkownik zapewnił, że zarówno żołnierze, jak i wojskowy personel medyczny są na bieżąco szkoleni z metod zapobiegania zakażeniom. Według lekarzy i naukowców teren Podlasia i obszar przygraniczny to dobre miejsce na sprawdzenie nowego programu profilaktycznego WIM-u. – Zebrane doświadczenia chcemy przenieść na całe siły zbrojne, ponieważ na ukłucie kleszczy są narażeni wszyscy żołnierze – mówił Kosiniak-Kamysz. Jak poinformował płk Kosowski, taki program dla całej armii ma ruszy od początku przyszłego roku.
Borelioza to choroba infekcyjna wywołana przez bakterie z rodzaju Borrelia przenoszone przez kleszcze. Szacuje się, że około 10–30 proc. kleszczy może być nosicielami tych bakterii. W Polsce od 2016 roku rejestruje się rocznie ponad 20 tys. zachorowań. W zeszłym roku ok. 730 żołnierzy było hospitalizowanych z tego powodu. Zakażenie często rozpoczyna się od charakterystycznego rumienia, który może pojawiać się po kilku dniach lub tygodniach w miejscu ukłucia przez kleszcza. Wczesne stadium boreliozy potwierdzone przez lekarza leczy się zazwyczaj antybiotykami. Nieleczona borelioza może prowadzić do poważniejszych komplikacji, takich jak zapalenie stawów, problemy neurologiczne czy zaburzenia rytmu serca.
autor zdjęć: Maciej Nędzyński/CO MON
komentarze