Oczekuję, że sojusznicy zgodzą się co do znacznego pakietu wsparcia dla Ukrainy – zapowiedział szef NATO Jens Stoltenberg. W Waszyngtonie trwa 75. szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ogłoszono, że w ciągu kilku miesięcy dodatkowe baterie Patriot do Ukrainy wyślą m.in. USA, Niemcy i Rumunia. Potwierdzono, że w drodze do Kijowa są już samoloty F-16.
W Waszyngtonie trwa drugi dzień szczytu NATO. W jubileuszowym, zorganizowanym w 75. rocznicę ustanowienia Sojuszu, spotkaniu uczestniczą przywódcy 32 krajów członkowskich NATO, a także przedstawiciele krajów współpracujących z Sojuszem. Polskę reprezentuje prezydent Andrzej Duda, któremu towarzyszą Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej oraz Radosław Sikorski, szef polskiej dyplomacji.
Sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg podczas porannej konferencji prasowej przyznał, że jest to „historyczny szczyt”, ale nie ze względu na jubileusz NATO, ale na to, że podejmowane w Waszyngtonie decyzje mają kluczowe znaczenie dla przyszłości i architektury bezpieczeństwa na świecie. – Oczekuję, że sojusznicy zgodzą się co do znacznego pakietu pomocy dla Ukrainy, który będzie obejmował pięć elementów – zapowiedział. Pierwszy dotyczy utworzenia w niemieckim Wiesbaden dowództwa NATO do spraw Ukrainy, które koordynować ma pomoc militarną i szkolenie żołnierzy. Kolejne elementy, jak mówił Stoltenberg, dotyczą utrzymania długofalowego wsparcia Ukrainy, przekazania systemów obrony przeciwlotniczej oraz ustanowienia nowych, dwustronnych umów dotyczących bezpieczeństwa pomiędzy sojusznikami z NATO a Ukrainą. – I ostatecznie, wszyscy zwiększymy nasze wysiłki, by zapewnić interoperacyjność pomiędzy siłami natowskimi i ukraińskimi – mówił Stoltenberg. W tym aspekcie podkreślił rolę ulokowanego w Bydgoszczy Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina. – Te pięć elementów jest mocnym pomostem Ukrainy ku członkostwu w NATO – powiedział sekretarz generalny Sojuszu. Na pytania dziennikarzy o to, kiedy Ukraina zostanie członkiem NATO odpowiedział, że na wskazywanie daty jest zbyt wcześnie. – Ale jestem przekonany, że sojusznicy potwierdzą swoje zaangażowanie w to, by Ukraina dołączyła do Sojuszu – mówił szef NATO. Do tematu wrócił jeszcze kilka godzin później, podczas organizowanego w ramach NATO forum. Mówił, że dopiero po ustaniu walk w Ukrainie i upewnieniu się, że Kijów jest w stanie utrzymać bezpieczeństwo w kraju, będzie można rozpocząć proces akcesyjny.
Jens Stoltenberg zwrócił także uwagę na to, że Sojusz jest mocny i silny, a jego członkowie są zdolni do wypełniania zobowiązań wynikających z natowskich planów obronnych. Podkreślił, że jeszcze dziesięć lat temu zaledwie trzech członków NATO wydawało 2% PKB na obronność. W tym roku poziom 2% lub wyższy osiągnęły 23 kraje członkowskie. – To olbrzymia różnica. Oznacza to, że nasi sojusznicy podchodzą do bezpieczeństwa bardzo poważnie – ocenił szef NATO.
Bez wątpienia z najważniejszym przekazem płynącym z drugiego dnia szczytu NATO wystąpił Antony Blinken sekretarz stanu USA. Polityk przyznał, że właśnie „trwa transfer samolotów F-16 na Ukrainę”. Wielozadaniowe samoloty Kijów otrzyma od Danii i Holandii. – Te myśliwce będą latać tego lata po ukraińskim niebie, aby zapewnić, że Ukraina będzie mogła w dalszym ciągu skutecznie bronić się przed rosyjską agresją – powiedział Blinken. Przekaz ten wzmocnił jeszcze premier Norwegii Jonas Gahr Store. Zapowiedział, że jego kraj przekaże Ukrainie sześć F-16, a dostawa maszyn ruszy jeszcze w tym roku. To kolejna dobra wiadomość dla Ukrainy, po tym jak USA ogłosiły, że Kijów otrzyma dodatkowe baterie Patriot. Systemy obrony przeciwlotniczej przekażą Ukrainie Stany Zjednoczone, Niemcy i Rumunia. Komponenty do Patriotów wyśle na wschód także Holandia. Włosi natomiast zdeklarowali się, że przekażą przeciwrakietowy system SAMP/T.
– Ten szczyt ma istotne znaczenie dla umocnienia więzi sojuszniczej, dla pokazania całemu światu, że jesteśmy razem – powiedział podczas spotkania z dziennikarzami prezydent Andrzej Duda. Polski przywódca podkreślił, że NATO jest sojuszem obronnym, nikogo nie atakuje, ale przed wszystkimi zagrożeniami będzie bronił „każdej piędzi ziemi Sojuszu, a więc każdego państwa, które do Sojuszu należy”. Wskazał, że największym zagrożeniem dla NATO jest Rosja, która 2,5 roku temu bez żadnego uzasadnienia napadła na Ukrainę. – NATO wspiera Ukrainę w swoich działaniach obronnych. Mam nadzieję, że ten jubileuszowy szczyt wyśle jasny sygnał, że droga Ukrainy do NATO jest nieodwracalna. Decyzja o członkostwie należy do ukraińskiego społeczeństwa, a nikt z zewnątrz nie może tego zablokować – mówił Andrzej Duda. Zwrócił uwagę na to, że Sojusz buduje różne formy partnerstwa z Ukrainą. Za przykład podał powstające w Bydgoszczy centrum analiz oraz dowództwo w Wiesbaden w Niemczech. – Umocnienie jedności, budowanie zdolności obronnych Sojuszu w zakresie obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, umacnianie wschodniej flanki, realizacja planów regionalnych i budowanie nowych zdolności w zakresie współpracy z Ukrainą – to najważniejszy przekaz tego szczytu – dodał Duda.
Obrady w Waszyngtonie trwać będą do późnych godzin popołudniowych. Następnie głowy państw i rządów na zaproszenie Joe Bidena spotkają się na kolacji w Białym Domu.
autor zdjęć: NATO, Marek Borawski / KPRP
komentarze