Albert Einstein powiedział, jeśli masz tylko godzinę na ocalenie świata, spędź 55 minut na zdefiniowaniu zagrożenia i pięć minut na działaniu. Tak samo jest w obronności – najpierw trzeba zrozumieć, gdzie kryje się zagrożenie, a dopiero potem działać – przekonuje gen. Martin E. Dempsey.
Gen. dyw. Bogusław Pacek, komendant-rektor AON i gen. Martin E. Dempsey, przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA.
W swoim wykładzie w ramach Wszechnicy Bezpieczeństwa amerykański dowódca i przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA jako przykład zastosowania tej zasady podał sytuację w Syrii, gdzie trwa powstanie przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. W USA toczą się dyskusje dotyczące interwencji zbrojnej w tym kraju. – Trzeba rozważnie decydować o użyciu siły w Syrii, pamiętając, że najważniejsze w działalności sił zbrojnych jest, podobnie jak w lekarskim fachu, nie szkodzić – podkreślił gen. Dempsey.
Jak dodał, warto pamiętać, że każda interwencja wiąże się z kosztami, nie tylko finansowymi. – Odsunięcie od władzy Asada i zniszczenie jego reżimu może spowodować nagły rozpad państwa i wszystkich jego instytucji, a w konsekwencji chaos – ostrzegał. Dlatego, jak zaznaczył, sama interwencja zbrojna w Syrii nie wystarczy. Po jej zakończeniu trzeba będzie zabezpieczyć dalsze funkcjonowanie tego kraju. – Ponadto zaangażowanie Ameryki w syryjski konflikt spowoduje, że nie będziemy w stanie interweniować w razie kryzysu w innych częściach świata. Warto się nad tym zastanowić, zanim zrzucimy pierwsze bomby – dodał generał.
Mówiąc o zaangażowaniu USA w misje zagraniczne amerykański gość wspomniał też o Afganistanie. – Wróciłem z Kabulu przed dwoma dniami i jestem pod wrażeniem polskiego zaangażowania w tę misję – stwierdził generał. Amerykański dowódca dziękując Polakom za udział operacji ISAF podkreślił, że odnieśliśmy w niej wiele sukcesów. – W tym kraju dokonały się ogromne zmiany zarówno polityczne, jak dotyczące wojska i służb bezpieczeństwa.
Podkreślił też, jak ważne dla przyszłości Afganistanu jest szkolenie tamtejszej armii i policji. – To one zagwarantują bezpieczeństwo kraju po wycofaniu sił międzynarodowych – stwierdził. Ostrzegał przy tym, że zawsze najtrudniejsze są okresy przejściowe. – Dlatego najciężej było w Afganistanie na początku misji i tak też będzie pod jej koniec – tłumaczył.
W trakcie wykładu generał mówił też o współczesnych zagrożeniach. – Z jednej strony świat jest bezpieczniejszy niż kiedykolwiek, z drugiej pojawiły się nowe niebezpieczeństwa, wśród nich międzynarodowe grupy przestępcze, wielkie kartele narkotykowe, organizacje terrorystyczne i cyberterroryzm – wyliczał. Jego zdaniem ten ostatni problem należy traktować tak, jak każde inne zagrożenie. – Tak jak troszczymy się np. o bezpieczeństwo lotnicze, powinniśmy troszczyć się o kwestie bezpieczeństwa cybernetycznego – zaznaczył gen. Dempsey.
Ostrzegał też, że z obecnego poczucia bezpieczeństwa wypływa chęć ograniczania wydatków na obronność, szczególnie w czasie kryzysu finansowego. – Dlatego musimy nieustannie uświadamiać naszym przywódcom, że nie powinni oszczędzać na siłach zbrojnych i obronności – przypominał.
Na koniec wystąpienia na wojskowej uczelni amerykański gość zwrócił uwagę na cechy ważne dla przyszłych dowódców. – Powinni być pełni pasji, ciekawości i chęci do nieustannego uczenia się i to warto wpajać waszym słuchaczom – mówił zwracając się do wykładowców AON.
* * * * *
Wszechnica Bezpieczeństwa Akademii Obrony Narodowej to inicjatywa komendanta-rektora uczelni gen. dyw. Bogusława Packa. Jest to forum wymiany poglądów na temat bezpieczeństwa Polski, Europy i świata. Na wykłady zapraszani są dowódcy i wojskowi, którzy biorą udział w przygotowaniach do działań obronnych państw i organizacji międzynarodowych. Występują także osoby kształtujące podstawy światowego bezpieczeństwa lub które uczestniczyły w jego tworzeniu w przeszłości. Poprzednimi gośćmi wszechnicy byli m.in. prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, sekretarz generalny NATO Andres Fogh Rasmussen i gen. Mieczysław Cieniuch, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
autor zdjęć: Magdalena Rochnowska
komentarze