Samolot pasażerski niespodziewanie zmienił trasę lotu. Porwana przez terrorystów maszyna leci wprost na miejski stadion sportowy. Do akcji rusza para F-16. Musi przechwycić samolot i zmusić do lądowania. Tego typu operacje lotnicy będą ćwiczyć przez dwa dni. Nad całą Polską i Bałtykiem można wypatrywać F-16, MiG-29, Su-22 czy śmigłowców.
– Zobaczymy, jak ludzie i procedury sprawdzą się w planowaniu działań bojowych. Ważne są nie tylko umiejętności pilotów, ale przede wszystkim właściwe rozpoznanie i ocena sytuacji przez dowodzących akcją – wyjaśnia mjr Krzysztof Urbaniak z Centrum Operacji Powietrznych, które dowozi manewrami „Eagle Talon”.
Lotnicy będą musieli pokazać, że są gotowi do obrony granic państwa i walki z zagrożeniami terrorystycznymi. W ćwiczeniach weźmie udział aż 18 maszyn: cztery samoloty F-16 i cztery MiG-29, sześć Su-22, transportowy M-28, dwa C-295M i śmigłowiec W-3 Sokół. Na Bałtyku będą dwa okręty Marynarki Wojennej oraz pododdziały przeciwlotnicze z Sił Powietrznych i Wojsk Lądowych.
– Trenujemy działanie w misji Air Policing, czyli przechwytywanie „naruszyciela”, tzw. renegade, oraz działanie w razie ataku terrorystycznego z morza – wyjaśnia ppłk Artur Goławski, rzecznik prasowy Dowództwa Sił Powietrznych.
Dyżurna para myśliwców, zanim wzbije się w niebo, musi dostać rozkazy z Centrum. To właśnie tu na monitorach obserwować można, jak wygląda polska przestrzeń powietrzna. – Widzimy, czy samoloty i śmigłowce poruszają się zgodnie z planami lotów, czy nie zbaczają z kursu – mówi mjr Urbaniak.
Scenariusz niektórych zadań oparty jest na wydarzeniach mistrzostw Euro-2012. Wtedy nad stadionami piłkarskimi ze względów bezpieczeństwa zamknięta była część przestrzeni powietrznej. Podczas ćwiczenia lotników będzie podobnie. W zamkniętą przestrzeń usiłuje wtargnąć samolot, który chce zaatakować stadion sportowy. W tę rolę wcieli się Su-22. Centrum Operacji Powietrznych w stronę namierzonego intruza wysyła parę F-16. „Jastrzębie” na dotarcie do nieproszonego gościa mają tylko kilka minut. Myśliwce muszą sprowadzić samolot na ziemię. Na lotnisku „terrorystę” przejmą inne służby.
Przeciwko lotniczym intruzom skierowane będą także naziemne środki obrony przeciwlotniczej, czyli zestawy rakietowe.
Ćwiczenia „Eagle Talon” odbywają się co kilka miesięcy. W tym roku to pierwszy taki lotniczy trening. Kolejny, dotyczący działania w sytuacji konfliktu zbrojnego, odbędzie się we wrześniu. Poza Polakami być może szkolić się będą wówczas także Czesi i Niemcy.
O ćwiczeniach polskich lotników czytaj na portalu polska-zbrojna.pl
Polsko-czeskie niebo |
autor zdjęć: Bartosz Bera
komentarze