Ma za sobą ponad pół tysiąca lotów na F-16. 33-letni kapitan Jacek Szczotka ma także uprawnienia, by uczyć pilotażu na „efach”. – To jeden z tych przełożonych, za którymi podwładni bez namysłu polecą w ogień – mówią żołnierze. Kapitan Szczotka został „Pilotem Roku” Sił Powietrznych.
W swojej jednostce kpt. Jacek Szczotka ma pseudonim „Sweep”. To angielskie tłumaczenie jego nazwiska. Gdy w powietrzu dowodzi słynnymi Jastrzębiami, formacja samolotów też otrzymuje taką nazwę.
– Jest bardzo dobrym dowódcą. Ma ogromną wiedzę i cieszy się dużym autorytetem. To jeden z tych przełożonych, za którymi podwładni bez namysłu polecą w ogień – mówi por. Wojciech Sukiennik, kolega jeszcze z Liceum Lotniczego w Dęblinie.
33-letni kpt. Szczotka jest dowódcą klucza F-16 w 3 Eskadrze Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach.
Na punkcie samolotów i latania Jacek już od dziecka jest pozytywnie zakręcony – opowiadają znajomi. – Każdy widział, że Jacek bardzo kocha lotnictwo. W liceum ten, kto miał dobre wyniki w nauce był nagradzany lotami na szybowcach i samolotach Zlin. Jacek był stałym uczestnikiem takich lotów. W szkole bardzo się angażował, zdobywał dodatkową wiedzę o lotnictwie i lataniu, bo wiedział, że dzięki temu może wzbić się w powietrze – mówi por. Sukiennik.
Kpt. Szczotka najlepszy chce być także w swojej jednostce. Z wyróżnieniem ukończył wszystkie kursy dla pilotów samolotów F-16, w których uczestniczył w bazie Tuson w Arizonie. – Jak na swój młody wiek kapitan jest bardzo doświadczonym pilotem – podkreśla ppłk pilot Rafał Zadencki, dowódca 3 Eskadry.
W powietrzu spędził ponad 1300 godzin na odrzutowych samolotach bojowych, w tym 650 godzin na F-16. – To dużo, zwłaszcza że jedna misja bojowa pilota myśliwca trwa od 50 do 90 minut. Kapitan ma więc już za sobą bardzo wiele takich trudnych misji – mówi ppłk Zadencki.
Dowódca eskadry opowiada anegdotkę, która jego zdaniem najlepiej charakteryzuje pilota. – Na początku roku z Dowództwa Sił Powietrznych przyjechał do nas ważny oficer – instruktor latania na „efach”. Miał odbyć tak zwany lot metodyczny z jednym z naszych pilotów. Poleciał z kpt. Szczotką. Po wylądowaniu stwierdził: „ten pilot jest zbyt dobry, by wyznaczać go na tak rutynowe loty” – opowiada ppłk Zadencki.
Dziś kpt. Szczotka jako instruktor uczy młodych pilotów. Egzaminuje też lotników kończących naukę pilotażu na F-16. W tym roku rozpocznie kurs, który da mu uprawnienia pilota-oblatywacza.
Kiedy Jacek Szczotka zdecydował, że chce być lotnikiem? – To było na wojskowym festynie w Mierzęcicach na Śląsku. Miałem 7 lat. Tata posadził mnie w kabinie MiG-a-21. To był prawdziwy samolot myśliwski. Poczułem się wspaniale. Pomyślałem, że też kiedyś chciałbym zostać wojskowym pilotem – wspomina kapitan. Kilka lat później Jacek Szczotka na szkołę średnią wybrał Liceum Lotnicze. W 1999 roku został słuchaczem Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Równocześnie z karierą wojskową zdobywał nowe kwalifikacje. Ukończył studia na kierunku zarządzanie organizacjami lotniczymi w Akademii Obrony Narodowej. Ponieważ od dawna interesował się dyplomacją, kolejny dyplom uzyskał w Szkole Głównej Handlowej na kierunku służba zagraniczna.
Wiedza lotnicza, doświadczenie za sterami oraz zamiłowanie do dyplomacji wielokrotnie przydawały mu się podczas udziału w międzynarodowych ćwiczeniach. Latał między innymi podczas manewrów Tactical Leader Programme w Hiszpanii, Nato Tiger Meet we Francji, Frisian Flag w Holandii.
W wolnych chwilach sięga po książki opisujące pracę dyplomatów, ale jeszcze bardziej pasjonuje go motoryzacja. Interesują go przede wszystkim samochody, w których zastosowano najnowocześniejsze rozwiązania konstrukcyjne.
Sylwetki najlepszych polskich pilotów tylko na portalu polska-zbrojna.pl.
Najlepszy pilot, który latał z VIP-ami |
Kobieta za sterami myśliwca MiG-29 |
Pilot, który Antki i Bryzy zna od podszewki |
autor zdjęć: arch. prywatne, Bogusław Politowski
komentarze