1 marca 1951 roku w mokotowskim więzieniu w Warszawie strzałem w tył głowy zamordowano siedmiu przywódców niepodległościowego IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” na czele z prezesem płk. Łukaszem Cieplińskim. Do dziś miejsce ich pochówku jest nieznane. Rocznicę tej zbrodni obchodzimy jako Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
„W tych dniach mam zostać zamordowany przez komunistów za realizowanie ideałów, które Tobie w testamencie przekazuję. […] W tej ciężkiej dla mnie godzinie życia świadomość, że ofiara moja nie pójdzie na marne, że niespełnione sny i marzenia nie zamknie nieznana mogiła, ale że będziesz je realizował Ty, jest dla mnie wielkim szczęściem” – pisał w celi śmierci w grypsie do syna Andrzeja płk Łukasz Ciepliński „Pług”, szef IV Zarządu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.
Od momentu wkroczenia w 1944 roku wojsk radzieckich na tereny przedwojennej II Rzeczypospolitej w Polsce działało podziemie antykomunistyczne przeciwstawiające się narzuconemu siłą reżimowi. Jedną z ogólnopolskich poakowskich organizacji konspiracyjnych było Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość”. Powstało 2 września 1945 roku, a jego celem była walka o demokrację i suwerenność Polski. – Twórcy WiN-u postulowali także m.in. gwarancje wolności słowa, zrzeszania się, a także zaprzestanie represji wobec opozycji – mówi dr Grzegorz Tracki, historyk zajmujący się okresem II wojny światowej i komunistycznego reżimu. W latach 1945–1946 Zrzeszenie skupiało od 20 do 30 tys. członków.
Komunistyczne służby bezpieczeństwa wytropiły i rozbiły trzy kolejne zarządy organizacji oraz aresztowały ich członków. W styczniu 1947 roku na czele IV Zarządu Zrzeszenia WiN stanął płk Ciepliński. Oficer od wiosny 1940 roku działał w konspiracji, pełnił funkcje m.in. komendanta Obwodu Rzeszów Związku Walki Zbrojnej i inspektora rejonowego rzeszowskiej Armii Krajowej. Potem „Pług” kontynuował walkę w poakowskich organizacjach niepodległościowych: NIE, Delegaturze Sił Zbrojnych na Kraj i WiN-ie, w którym m.in. kierował Obszarem Południowym.
– Po objęciu funkcji prezesa WiN-u płk Ciepliński odtworzył strukturę organizacji rozbitą aresztowaniami i rozwinął wywiad, aby gromadzić informacje o działalności w Polsce komunistycznych władz i sowieckich sił – podaje historyk. Płk Ciepliński wpadł w ręce bezpieki 27 listopada 1947 roku, następnie funkcjonariusze UB aresztowali prawie wszystkich członków zarządu WiN-u. Przewieziono ich do Warszawy i osadzono w mokotowskim więzieniu, gdzie poddano ich okrutnemu śledztwu. „Wielokrotnie Łukasza Cieplińskiego na przesłuchania wynoszono na kocu, gdyż miał połamane kości rąk i nóg, a później przynoszono do celi nieprzytomnego”, wspominał jeden ze współwięźniów.
5 października 1950 roku przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie rozpoczęła się rozprawa dziesięciorga członków władz WiN-u. Składowi sędziowskiemu przewodniczył płk Aleksander Warecki. Na ławie oskarżonych zasiedli: płk Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, wiceprezes IV Zarządu WiN, kpt. Józef Batory, szef łączności zewnętrznej, por. Karol Chmiel, doradca polityczny, mjr Mieczysław Kawalec, szef wydziału informacji, por. Franciszek Błażej, szef propagandy, kpt. Józef Rzepka, szef działu politycznego, Ludwik Kubik, szef wydziału organizacyjnego, i dwie łączniczki Janina Czarnecka i Zofia Michałowska.
Oskarżono ich m.in. o współpracę z Niemcami podczas okupacji i działania wymierzone w komunistyczną władzę. Po pokazowym procesie 14 października sąd wydał wyrok. – Prezes WiN-u został skazany na pięciokrotną karę śmierci, utratę praw publicznych i obywatelskich oraz przepadek mienia – mówi dr Tracki. Najwyższy wymiar kary orzeczono także wobec sześciu jego najbliższych współpracowników. Kubik dzięki staraniom rodziny otrzymał karę dożywocia, a Czarnecka i Michałowska długoletniego więzienia. „Wyrok ten przeto powinien stanowić przestrogę dla każdego, kto ośmieliłby się podnieść rękę na Władzę Ludową w Polsce i zdobycze mas pracujących” – napisał w uzasadnieniu płk Warecki.
W celi śmierci płk Ciepliński pisał w grypsie do żony: „Kochana Wisiu! Jeszcze żyję, chociaż są to prawdopodobnie ostatnie dni. Siedzę z oficerem gestapo. Oni otrzymują listy, a ja nie. A tak bardzo chciałbym otrzymać chociaż parę słów Twoją ręką napisanych”. Prezydent Bolesław Bierut odmówił skazanym prawa łaski i siódemka działaczy WiN-u została zamordowana strzałem w tył głowy 1 marca 1951 roku w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej. Egzekucje rozpoczęły się o godzinie 20 i trwały do około 21.
– Ciał zamordowanych nie wydano rodzinom, a miejsce ich pochówku jest do dziś nieznane – przypomina historyk. W 1992 roku Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego unieważnił wyroki wydane na członków IV Zarządu Głównego WiN. Od 2011 roku rocznica zbrodni popełnionej na tych siedmiu działaczach niepodległościowych obchodzona jest jako Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
autor zdjęć: Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej

komentarze