moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Jata, czyli od chłopca do komandosa

Naszym zadaniem jest nie tylko nauczyć cywilów podstaw wojskowości i przygotować ich do selekcji. Przez blisko osiem miesięcy przygotowujemy młodych ludzi do służby w wojskach specjalnych, kształtujemy ich świadomość i dojrzałość emocjonalną – mówi ppłk Krzysztof Balina, komendant Ośrodka Szkolenia Lądowego z Lublińca. To właśnie ta jednostka prowadzi kursy Jata.

Niedawno w Krakowie odbyły się kwalifikacje kandydatów na kolejną, szóstą już edycję kursu Jata. To szansa dla cywilów, którzy marzą o służbie w jednostkach wojsk specjalnych. Jak poszło kandydatom?

Ppłk Krzysztof Balina, komendant Ośrodka Szkolenia Lądowego (Centrum Szkolenia Wojsk Specjalnych): Zainteresowanie szóstą edycją kursu było największe jak do tej pory, bo otrzymaliśmy ponad 100 zgłoszeń, a to oznacza, że o jedno miejsce na kursie Jata ubiega się więcej niż trzech kandydatów. Egzaminy odbyły się pod koniec czerwca w Krakowie, gdzie siedzibę ma Centrum Szkolenia Wojsk Specjalnych. Kandydaci zmierzyli się z testem sprawności fizycznej, weryfikowaliśmy także ich motywacje, posiadane kwalifikacje i uprawnienia oraz wiedzę ogólną.

Z każdą edycją zgłaszają się do nas coraz lepiej przygotowani fizycznie kandydaci, ale mimo wszystko to właśnie w sali gimnastycznej i na biegach odpada najwięcej osób. Na przykład w tym roku ochotnicy, co nas zaskoczyło, polegli na tzw. brzuszkach. Taka sytuacja zawsze nas trochę dziwi, bo przebieg testu sprawnościowego nie jest dla nikogo zaskoczeniem. O szczegółach egzaminu i dyscyplinach informujemy na naszej stronie internetowej. Nowością podczas tegorocznych egzaminów był natomiast sprawdzian z walki wręcz. Nie ocenialiśmy tu jednak samej techniki, lecz również serce do walki i motywację ochotników.

Osoby, które zdały egzamin z WF-u, stanęły jeszcze przed komisją kwalifikacyjną. Kto zgłosił się na Jatę?

Cieszy nas to, że pośród kandydatów nie ma ludzi przypadkowych. Do egzaminu podchodzą osoby, które marzą o służbie w wojskach specjalnych, podjęły przemyślaną decyzję i w większości przypadków dokładnie wiedzą, z którą jednostką chcą związać swoją przyszłość. O miejsce na kursie Jata starają się nierzadko ludzie z wykształceniem wyższym, nietuzinkowym doświadczeniem zawodowym, znajomością języków obcych. Wydaje mi się, że szóstą edycję stworzy bardzo ciekawa grupa.

Wydaje Ci się? To jeszcze nie wiadomo, kto dostanie bilet na kurs?

Kandydaci, którzy pozytywnie ukończyli drugi etap kwalifikacji (WF oraz rozmowę kwalifikacyjną), zostali zakwalifikowani do etapu trzeciego, gdzie przechodzą testy psychologiczne w wybranych przez siebie jednostkach specjalnych i badania lekarskie do zawodowej służby wojskowej, wojsk powietrznodesantowych oraz nurkowania. Muszą otrzymać pozytywną opinię psychologa i orzeczenia wojskowej komisji lekarskiej potwierdzające brak przeciwskazań do służby w WS, a dopiero później, na podstawie listy rankingowej, komisja egzaminacyjna wybierze najlepszych 30 kandydatów, którzy 4 września rozpoczną w Lublińcu szóstą edycję kursu Jata.

Zanim wystartuje szósta edycja kursu, to powiedzmy, że cały czas intensywnie szkolą się kandydaci w edycji piątej.

Tak, to prawda. Szkolenie piątej edycji jest już na półmetku. To w pewnym sensie przełomowa edycja Jaty, bo udało się nam wprowadzić dużo zmian. Przede wszystkim wydłużyliśmy czas trwania kursu. Zamiast sześciu miesięcy, mamy prawie osiem. Pierwszy etap szkolenia wojskowego trwa do 28 dni i kończy się przysięgą wojskową. W tym czasie cywile uczą się podstaw wojskowości, poznają regulaminy, musztrę, podstawy taktyki, medycyny, łączności i szkolenia ogniowego. Gdy złożą przysięgę i formalnie staną się już żołnierzami, podnosimy ich wiedzę, umiejętności oraz sprawność fizyczną na wyższy poziom. Uczymy kursantów przekraczania swoich barier, wychodzenia z tzw. strefy komfortu. Właśnie dlatego tuż po przysiędze kierujemy ich na szkolenie spadochronowe. Te trzy tygodnie, które spędzają na kursie spadochronowym, mocno ich hartują i jednoczą. Po uzyskaniu tytułu skoczka spadochronowego mają jeszcze tydzień obozu kondycyjnego. I to jest ten pierwszy moment, kiedy moi instruktorzy widzą w tych chłopcach zmianę.

Wszyscy wykonują skoki spadochronowe?

Wszyscy, którzy uzyskali zdolność do służby w wojskach powietrznodesantowych. Ci, którzy nie posiadają takiej zdolności, a osiągnęli bardzo dobre wyniki w ramach postępowania rekrutacyjnego, kierowani są w tym samym czasie na kurs prawa jazdy kategorii C. Po zdaniu egzaminu mogą wówczas wybrać, czy chcą służyć w jednostce Agat, a konkretnie w zespole szturmowym wyposażonym w pojazdy ciężkie lub pododdziałach wsparcia i zabezpieczenia działań bojowych jednostki Nil. Jeśli kandydaci są zainteresowani służbą w Jednostce Wojskowej Komandosów, Formozie, GROM-ie czy też w innych strukturach Agatu, to muszą mieć zgodę komisji lekarskiej na wykonywanie skoków spadochronowych.

Wspomniałeś o zmianie, jaka zachodzi w kandydatach w czasie szkolenia. Co konkretnie masz na myśli?

Naszym zadaniem jest nie tylko nauczyć cywilów podstaw wojskowości i przygotować ich do selekcji. Przez blisko osiem miesięcy przygotowujemy młodych ludzi do służby w pododdziałach bojowych wojsk specjalnych, kształtujemy ich świadomość i dojrzałość emocjonalną. Budujemy ich formę fizyczną i psychiczną, uczymy i uświadamiamy, jak ważne jest prawidłowe odżywianie, dbanie o swój organizm, jak ważna jest regeneracja. Chcemy przygotować tych młodych chłopców do służby operatora. To czas, kiedy hartujemy ich charakter, wzmacniamy psychikę, uczymy, jak radzić sobie w trudnych sytuacjach, jak przezwyciężać strach i swoje słabości. Operator wojsk specjalnych to żołnierz nie tylko świetnie wyszkolony pod względem kondycyjnym, lecz przede wszystkim osoba o silnej psychice i świadomości swojego ciała oraz pewnych ograniczeń.

No i właśnie o tej zmianie mówię. Gdy pierwszy raz wkładają mundury, są trochę zagubieni niezależnie od tego, czy mają 19, czy 30 lat. Ale po kilku miesiącach szkolenia ich świadomość jest na zupełnie innym poziomie. Zaczynają brać odpowiedzialność za siebie i kolegów. Widzimy tę zmianę wyraźnie: chłopcy stają się mężczyznami.

Czego jeszcze uczą się ochotnicy w czasie kursu Jata?

Przede wszystkim bezpiecznego posługiwania się karabinkiem HK-416 oraz pistoletem HK-USP, uczą się pracy na przyrządach celowniczych i języku spustowym. Poznają także broń zespołową, którą mamy w wyposażeniu jednostek wojsk specjalnych. Ponadto przechodzą kurs ratowników pola walki Combat Lifesaver, poznają taktykę, łączność, terenoznawstwo, przechodzą również kursy SERE na poziomie A i B, bo to w naszej ocenie pozwala im dobrze poznać swój organizm i daje podstawy przed selekcją. To jednak nie wszystko. Kandydaci przechodzą wspomniane wcześniej szkolenie w Ośrodku Szkolenia Spadochronowego CSzWS i wysokościowe. Zdają także egzaminy z języka angielskiego.

Dodatkowo w programie mamy szkolenie z wykorzystaniem śmigłowców w Powidzu oraz szkolenie wodne realizowane przez Ośrodek Szkolenia Nurkowego CSzWS znajdujący się w Gdyni. Pokazujemy kandydatom, że służba w wojskach specjalnych jest bardzo wymagająca, ale też ciekawa i różnorodna.

To duża zmiana. Absolwenci poprzednich edycji kursu Jata najczęściej zaczynali służbę w Jednostce Wojskowej Komandosów lub Agacie.

Tak, rzeczywiście przez pewien czas mieli ograniczony wybór miejsca służby, poza tym w pierwszej kolejności trafiali na tzw. stanowiska zabezpieczające, a dopiero później, po przejściu selekcji, mogli ubiegać się o służbę w pododdziałach bojowych jednostki. To się jednak zmieniło. Na Jacie szkolimy przyszłych operatorów, dlatego tuż przed zakończeniem ośmiomiesięcznego szkolenia każdy z kandydatów musi podejść do selekcji w wybranej przez siebie jednostce wojsk specjalnych. Nie wybieramy za nich jednostek WS, szanujemy ich wybory, ale przez osiem miesięcy muszą nas przekonać, że są takimi kandydatami do pododdziałów bojowych, jakich szukamy i że nie przez przypadek trafili na Jatę.

A wracając do programu szkolenia, to mamy także bardzo dużo zajęć z wychowania fizycznego, bo jednym z głównych założeń Jaty jest przygotowanie żołnierza do egzaminu z WF-u i selekcji. Co najmniej raz w miesiącu kursanci na kilka dni wyjeżdżają w góry, gdzie ćwiczą między innymi marsze na azymut, bytowanie, przeprawy wodne, mają szkolenia wysokościowe, poznają swój organizm, identyfikują ograniczenia oraz testują sprzęt przed selekcją.

Jednostki specjalne chwalą absolwentów Jaty, bo wasi absolwenci osiągają bardzo dobre wyniki podczas selekcji.

Zdawalność mamy na poziomie 91 procent. Bardzo nas cieszy, że efekty naszej ciężkiej pracy są zauważane. Możemy rzeczywiście pochwalić się bardzo dobrze przygotowanymi do służby żołnierzami. Nasi absolwenci świetnie poradzili sobie w czasie selekcji do GROM-u, JWK, Formozy czy też Agatu. Jestem pewien, że kurs Jata to na chwilę obecną najlepsza droga przygotowująca do służby w pododdziałach bojowych wojsk specjalnych. 


 

Ppłk Krzysztof Balina jest komendantem Ośrodka Szkolenia Lądowego w Lublińcu. Jednostka ta podlega Centrum Szkolenia Wojsk Specjalnych. Wcześniej oficer służył na różnych stanowiskach w Jednostce Wojskowej Komandosów. Był oficerem sekcji operacyjnej, dowódcą grupy w zespole bojowym, służył w pionie szkolenia i pełnił funkcję szefa wydziału personalnego. W 2022 roku został laureatem Buzdygana, nagrody Polski Zbrojnej.

Rozmawiała: Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: Michał Niwicz, OSL CSzWS

dodaj komentarz

komentarze


Rusza program „wGotowości”
Czy to już wojna?
Marynarze mają nowe motorówki
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Brytyjczycy na wschodniej straży
Niespokojny poranek pilotów
Pięściarska uczta w Suwałkach
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Arteterapia dla weteranów
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Mundurowi z benefitami
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
„Road Runner” w Libanie
Kircholm 1605
Inwestycja w bezpieczeństwo
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
Starcie pancerniaków
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Odznaczenia za wzorową służbę
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Abolicja dla ochotników
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Sukces Polaka w biegu z marines
Pomnik nieznanych bohaterów
Koniec dzieciństwa
Nowe zasady dla kobiet w armii
Męska sprawa: profilaktyka
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Szkolenia obronne tuż-tuż. Instruktorzy uczą się przekazywać wiedzę
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Polski „Wiking” dla Danii
Sportowcy na poligonie
Zasiać strach w szeregach wroga
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Szansa na nowe życie
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Kolejny kontrakt Dezametu
Nie daj się zhakować
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Wellington „Zosia” znad Bremy
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Marynarze podjęli wyzwanie
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
OPW budują świadomość obronną
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Standardy NATO w Siedlcach
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Mity i manipulacje
Kaman – domknięcie historii
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO