moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Proces i śmierć płk. Pileckiego

W trakcie procesu ppłk Witold Pilecki potwierdził, że prowadził działalność wywiadowczą na rzecz 2 Korpusu Polskiego, ale ponieważ był on częścią Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie podległych legalnemu rządowi polskiemu w Londynie, nie może być mowy o zdradzie – mówi dr Grzegorz Wołk, historyk Instytutu Pamięci Narodowej.

Dr Grzegorz Wołk. Fot. arch. prywatne

Po powstaniu warszawskim Witold Pilecki został osadzony w obozie jenieckim w bawarskim Murnau. Po wyzwoleniu obozu przez wojska amerykańskie w kwietniu 1945 roku, zaciągnął się do 2 Korpusu Polskiego. Ale już jesienią tegoż roku dostał rozkaz powrotu do kraju. Jakie zadania otrzymał od gen. Władysława Andersa?

Dr Grzegorz Wołk: Oficer miał wrócić do kraju i zbierać informacje dla 2 Korpusu Polskiego, którego był żołnierzem, o tym co dzieje się w komunizowanej Polsce, jak wyglądają represje wobec żołnierzy Armii Krajowej i pozostałych członków polskiego państwa podziemnego. W Warszawie Pilecki starał się odtworzyć dawne kontakty konspiracyjne, które po upadku powstania warszawskiego zostały zerwane z powodu śmierci konspiratorów oraz ich aresztowań przez UB i NKWD. Zbudował siatkę wywiadowczą, która zbierała informacje o powojennej sytuacji politycznej w Polsce, prowadziła wywiad w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego, resortach obrony i spraw zagranicznych.

W połowie 1946 roku Pilecki otrzymał rozkaz wyjazdu z Polski.

Funkcjonariusze MBP prowadzili skuteczną inwigilację środowisk konspiracyjnych m.in. organizacji NIE czy Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Do Pileckiego dotarła informacja z Włoch, że może zostać zdekonspirowany i powinien uciekać. Odmówił.

Dlaczego?

Jednym z powodów była rodzina, której nie byłby w stanie zabrać ze sobą. Miał też świadomość, że nikt go nie zastąpi i stworzona przez niego siatka rozpadnie się po jego wyjeździe. Przeważyło poczucie obowiązku i przywiązanie do przysięgi wojskowej.

Jak UB trafiło na ślad Pileckiego?

Historycy do dziś się o to spierają. Przez wiele lat jedna z głównych teorii głosiła, że winni byli ppor. rez. Leszek Kuchciński i kpt. Wacław Alchimowicz. Pierwszy z nich był członkiem siatki wywiadowczej Obszaru Centralnego Zrzeszenia WiN, drugi oficerem MBP. Uważano, że Kuchciński zdradził i obaj przyczynili się do aresztowania Pileckiego. Niedawno jednak dr Anna Mandrela opublikowała informacje oparte na analizie dokumentów zachowanych w IPN, z której wynika, że obaj panowie nie zdradzili. Alchimowicz w trakcie służby w MBP współpracował z WiN dostarczając wielu cennych informacji. Potwierdzeniem, że nie był podwójnym agentem jest jego aresztowanie, osądzenie i stracenie w lutym 1948 roku, jeszcze przed procesem Pileckiego. Pierwszy znany historykom donos mówiący o grupie Pileckiego pochodził od współpracownika MBP Kazimierza Czarnockiego. Był on jednym z najbliższych współpracowników płk. Wincentego Kwiecińskiego, prezesa Obszaru Centralnego WiN. Miał on także kontakt z Tadeuszem Płużańskim, jednym ze współpracowników Pileckiego i tą drogą UB mogło dotrzeć do grupy. Pilecki został zatrzymany 8 maja 1947 roku, w tym samym miesiącu aresztowano ponad 20 jego współpracowników.

W areszcie na ulicy Rakowieckiej w Warszawie oficer przeszedł brutalne śledztwo...

Był torturowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. W trakcie ostatniego widzenia z żoną Pilecki wyznał, że „Oświęcim to była igraszka”. Obrazuje to potworną brutalność funkcjonariuszy bezpieki.


Oskarżony Witold Pilecki. Fot. arch IPN

3 marca 1948 przed Rejonowym Sądem Wojskowym w Warszawie rozpoczął się pokazowy proces tzw. grupy Witolda. O co oskarżono Pileckiego?

Zarzutów było kilka, m.in. zorganizowanie na terenie Polski sieci wywiadowczej na rzecz gen. Andersa, czyli szpiegostwo, przygotowywanie zbrojnego zamachu na najważniejszych dygnitarzy MBP, nielegalne posiadanie broni i posługiwanie się fałszywymi dokumentami na nazwisko Roman Jezierski. W trakcie procesu Pilecki stanowczo odrzucił zarzut o przygotowywanie zamachu. Co do szpiegostwa potwierdził, że prowadził działalność wywiadowczą na rzecz 2 KP, części Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie podległych legalnemu rządowi w Londynie, więc nie może być mowy o zdradzie. Natomiast o broni mówił, że była przechowywana w skrytkach od czasu powstania warszawskiego i nie miał zamiaru jej używać. Wyjaśnienia Pileckiego nie miały jednak znaczenia, bo wyrok zapadł poza salą sądową, zanim jeszcze rozpoczął się proces.

Wśród osądzających Pileckiego znaleźli się byli żołnierze AK…

To prawda. Przewodniczącym składu sędziowskiego był ppłk Jan Hryckowian, a prokuratorem oskarżającym mjr Czesław Łapiński, obaj dawni oficerowie AK. Z kolei członkiem składu sędziowskiego był kpt. Józef Badecki, przedwojenny sędzia wojskowy. Ich biografie zaskakują, najwidoczniej „dobrze” odnaleźli się w nowym komunistycznym systemie. 15 marca 1948 roku rotmistrz został skazany na karę śmierci. Wraz z nim skazano siedmioro jego współpracowników. Maria Szelągowska i Tadeusz Płużański otrzymali karę śmierci, zamienioną potem na dożywocie, pozostali kary więzienia.

Pilecki dobrze znał ówczesnego premiera Józefa Cyrankiewicza, obaj byli więźniami KL Auschwitz. Czy Cyrankiewicz mógł uratować Pileckiego?

Po aresztowaniu oficera byli więźniowie obozu w Auschwitz, członkowie obozowej konspiracji założonej przez Pileckiego, napisali list do Cyrankiewicza, który też działał w podziemiu w Auschwitz, z prośbą o pomoc i wstawiennictwo. Premier jednak odmówił, a nawet nakazał surowe osądzenie rotmistrza. Pojawiały się tezy, że powodem była chęć przejęcia dokonań Pileckiego w obozie i wykreowanie siebie na głównego organizatora konspiracji. Nie ma na to jednak dowodów. Bardziej prawdopodobne, że Cyrankiewicz bał się, że jeśli wstawi się za Pileckim niewiele osiągnie, a sam narazi się – zgodnie ze stalinowską praktyką – na zarzut szpiegostwa i śmierć. Wyrok na płk. Pileckim wykonano 25 maja w więzieniu mokotowskim poprzez strzał w tył głowy.

Dr Grzegorz Wołk jest historykiem Biura Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej, specjalizuje się w historii Polski lat 1945–1990.

Rozmawiała: Anna Dąbrowska

autor zdjęć: arch. prywatne, arch. IPN

dodaj komentarz

komentarze

~P.
1622798100
Nie rozumiem zwyczaju pośmiertnego nadawania wyższych stopni. Czy szeregowy, kapral, sierżant czy chorąży, albo porucznik czy kapitan to coś gorszego? Nie! Jeżeli każdemu bohaterowi nada się stopień pułkownika, to można odnieść wrażenie, że tylko pułkownicy robili wielkie rzeczy, a zwykły żołnierz to gdzieś tam stał w tle. To tylko psuje motywacje zwykłych ludzi i nobilituje płk. Takie podejście jest typowo polityczne i nie jest ok!
52-FB-EA-11

Kapral Bartnik mistrzem świata
Razem na ratunek
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Cywile zaskoczyli żołnierzy
Celne oko, spokój i wytrzymałość – znamy najlepszych strzelców wyborowych wśród terytorialsów
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Dzień wart stu lat
Bojowe Rosomaki dla podhalańczyków
Militarne Schengen
Mundurowi z benefitami
Nietypowy awans u terytorialsów. Pierwszy taki w kraju
Polska, Litwa – wspólna sprawa
Debiut #wGotowości, czyli szlaki przetarte
Buzdygan dowódcy Żelaznej Dywizji wraca do gry
Nowe zasady dla kobiet w armii
Obywatele chcą być #wGotowości
Polski „Wiking” dla Danii
Nowe Kraby w Sulechowie
Komplet medali wojskowych na ringu
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Udany start Peruna
Pilica w linii
Pewna inwestycja w niepewnych czasach
Warto być wGotowości
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
AW149 – moc kawalerii powietrznej!
Okręt skrojony na Bałtyk
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
W krainie Świętego Mikołaja
Bezzałogowy nurek
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Wojsko na Horyzoncie
Krajowa produkcja amunicji
Pancerniacy jadą na misję
Marynarze podjęli wyzwanie
Początek „Ratownika”
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Wojsko Polskie stawia na bezzałogowce
NATO ćwiczy wśród fińskich wysp
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Orka po szwedzku
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Żołnierze pomagają w akcji na torach
Gdy ucichnie artyleria
Brytyjczycy na wschodniej straży
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
The Darker, the Better
Zwalczyć strach, rozwiać mity
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Wojskowy bus do szczęścia
Borsuki zadomowiły się na poligonie
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
„Horyzont” przeciw dywersji
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Niebo pod osłoną
Akademia Górniczo-Hutnicza w szeregach Cyber Legionu
Ogień z Leopardów na Łotwie
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Plan na WAM

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO