Projekt dotyczący powołania Agencji Uzbrojenia jest niemal gotowy. Podczas konferencji „Defence24Day” minister obrony Mariusz Błaszczak zapowiedział, że wkrótce rozpoczną się konsultacje rządowe dotyczące założeń dokumentu. – Agencja Uzbrojenia będzie jedynym ośrodkiem decyzyjnym w sprawie zakupów sprzętu dla Wojska Polskiego – wyjaśniał szef resortu obrony.
Nowa instytucja ma sprawić, że zakupy sprzętu dla wojska będą sprawniejsze i szybsze. – Przygotowaliśmy projekt ustawy o powołaniu Agencji Uzbrojenia. Wprowadzamy jeden ośrodek decyzyjny, urealnione wymagania, określone terminy na uzgodnienia i powiązanie potrzeb wojska z możliwościami przemysłu – mówił minister Mariusz Błaszczak podczas dzisiejszej konferencji „Defence24Day” w Warszawie. Szef resortu obrony podkreślał, że nowa instytucja przejmie kompetencje innych struktur podległych MON.
Zgodnie z zapowiedziami ministra Agencja Uzbrojenia ma powstać z połączenia Inspektoratu Uzbrojenia MON, Inspektoratu Implementacji Innowacyjnych Technologii Obronnych, Biura ds. Umów Offsetowych MON, a także części Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, Wojskowego Centrum Normalizacji Jakości i Kodyfikacji, Agencji Mienia Wojskowego oraz Departamentu Polityki Zbrojeniowej w MON.
Minister Błaszczak w wystąpieniu otwierającym konferencję „Defence24Day” przekonywał że reforma obecnego systemu pozyskiwania sprzętu i uzbrojenia wojskowego jest koniecznością. – Proces modernizacji, proces kupowania sprzętu dla Wojska Polskiego, jest długotrwały i skomplikowany, zbyt wiele podmiotów jest w niego zaangażowanych. Przerzucają się one odpowiedzialnością i pojawia się kłopot z ich decyzyjnością – argumentował szef resortu obrony.
Co dalej z PGZ?
Projekt ustawy powołujący nową agencję jest niemal gotowy i wkrótce zostanie przekazany do uzgodnień w resorcie oraz uzgodnień międzyresortowych.
Jak zaznaczył minister Błaszczak, pewne istotne decyzje związane z nim nie zostały jednak jeszcze podjęte. Taką kwestią jest na przykład przyszłość Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a konkretniej – jej podporządkowanie Ministerstwu Obrony Narodowej (jak było jeszcze rok temu) lub Ministerstwu Aktywów Państwowych (tak jak jest teraz). – Każde rozwiązanie ma wady i zalety. Ponad 80 proc., a niekiedy 90 proc. produkcji PGZ jest na rzecz Wojska Polskiego. Zgodnie z prawem unijnym oraz polskim, jeśli przy takich wynikach produkcji PGZ podlegałaby MON, można by wówczas dokonywać zamówień inhousowych, a więc zamówień bezpośrednich – wyjaśniał minister. – Dzięki temu proces zakupów toczyłby się szybciej, bez rozbudowanych procedur. To są korzyści. A jakie są zagrożenia? Otóż proces odbywałby się wówczas poza konkurencyjnością, a więc nie wymagał starań producenta – komentował szef MON. Mariusz Błaszczak dodał, że liczy na ekspercką debatę na temat najkorzystniejszego dla bezpieczeństwa kraju rozwiązania w tej sprawie.
Diabeł tkwi w szczegółach
O różnych pomysłach dotyczących Agencji Uzbrojenia dyskutowali uczestnicy pierwszego z 12 paneli konferencji „Defence24Day” pt. „Reforma systemu zakupowego i innowacyjne technologie w przemyśle obronnym”. Eksperci mówili o tym, kiedy możemy spodziewać się utworzenia nowej instytucji i jakie będą jej kompetencje względem jednostek obecnie odpowiedzialnych za przygotowywanie potrzeb operacyjnych, wymagań taktyczno-technicznych, gestorów sprzętu wojskowego i uzbrojenia, a także zaplecza logistyczno-serwisowego. W spotkaniu wzięli udział: gen. Jarosław Mika, dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych, gen. dyw. Dariusz Ryczkowski, szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, płk Romuald Maksymiuk, p.o. szefa Inspektoratu Uzbrojenia, płk Robert Frommholz, dyrektor Biura ds. Umów Offsetowych oraz dr n. pr. Paweł Olejnik, szef Inspektoratu Implementacji Innowacyjnych Technologii Obronnych.
Dr Paweł Olejnik, który jest jednocześnie pełnomocnikiem ministra obrony ds. powołania Agencji Uzbrojenia, zapowiedział, że jeśli ustawa przejdzie proces uzgodnień jeszcze w tym roku, to może wejść w życie wiosną 2021 roku. Zastrzegł jednak, że proces uruchomienia agencji będzie długotrwały – Trzy, a nawet cztery lata zajmie przejmowanie wszystkich kompetencji od innych instytucji – zapowiedział.
Według planów MON Agencja Uzbrojenia ma przejąć m.in. od Inspektoratu Wsparcia SZ zadania dotyczące wsparcia eksploatacji sprzętu wojskowego i uzbrojenia, od Departamentu Polityki Zbrojeniowej MON – zadania związane z oceną podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa (PIBP), od Wojskowego Centrum Normalizacji Jakości i Kodyfikacji – zadanie kontroli jakości sprzętu i uzbrojenia dostarczanego armii, a od Agencji Mienia Wojskowego – nadzór nad wycofywaniem uzbrojenia i sprzętu wojskowego.
Uczestniczący w panelu szefowie IU MON oraz IWsp SZ podkreślali, że ich instytucje są gotowe do reformy procesu zakupów, ale bardzo ważne będą szczegółowe rozstrzygnięcia i regulacje. Jednym ze wskazanych przez nich trudnych wyborów będzie chociażby decyzja, kto ma odpowiadać za modernizację starego sprzętu wojskowego – Agencja Uzbrojenia, Inspektorat Wsparcia czy może Inspektorat Uzbrojenia?
Poza panelem poświęconym reformie systemu pozyskiwania uzbrojenia i sprzętu wojskowego dla sił zbrojnych uczestnicy konferencji debatowali również m.in. o infrastrukturze krytycznej, grach wojennych, artylerii i broni przeciwpancernej, lotnictwie śmigłowcowym, cyberbezpieczeństwie, robotyzacji pola walki oraz obronie przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.
autor zdjęć: st. szer. Wojciech Król/ CO MON; grafika: MON
komentarze