moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Udało się. Serce bije”

Ponad 120 godzin w 2019 roku spędziły w powietrzu załogi samolotów transportowych latając w ramach „Akcji Serce”. Lotnicy przeprowadzili 34 misje powietrzne przewożąc narządy do przeszczepu. Loty wspierające polską transplantologię wykonują żołnierze z Krakowa, Powidza i Gdyni. – Jesteśmy kierowcami powietrznego ambulansu. Wieziemy komuś życie – mówią piloci.

– W tym roku żołnierze jednostek Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych 34 razy udzielili wsparcia medykom ratującym ludzkie życie, z czego dziewięć lotów wykonała Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej, a dwadzieścia pięć jednostki 3 Skrzydła Lotnictwa Transportowego, czyli bazy w Krakowie i Powidzu – informuje ppłk Marek Pawlak, rzecznik prasowy DGRSZ. – Na potrzeby „Akcji Serce” w stałej gotowości do lotu znajdują się samoloty M-28 Bryza lub C-295M wraz z załogą i obsługą – dodaje.

Tegoroczne loty na rzecz polskiej transplantologii zajęły ponad 120 godzin. Załogi podróżowały po całym kraju. – O pomoc w transporcie zwraca się do wojska kilka różnych placówek medycznych. Dzięki wojskowym lotnikom już kilkaset osób otrzymało szansę na nowe życie – podkreśla ppłk Pawlak.

Kpt. Daniel Sobieszczański, pilot M-28 Skytruck z 33 Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu w tym roku dwukrotnie brał udział w „Akcji Serce”. – Gdy przychodzi wezwanie odkłada się na bok prywatne sprawy, inne obowiązki, czasami nawet zmęczenie, bo takiego lotu po prostu nie odmawia się. W sumie już co najmniej 10 razy leciałem dla „Akcji Serce” i za każdym razem towarzyszy mi myśl o tym, że to nie jest zwykłe zadanie – mówi kpt. Sobieszczański. – Można powiedzieć, że jesteśmy kierowcami powietrznego ambulansu i wieziemy komuś życie – dodaje.

Podobnie myśli kpt. pil. Jan Bieżuński z 8 Bazy Lotnictwa Transportowego w Krakowie. – Naszym zadaniem jest wykonać bezpiecznie lot. Ale w „Akcję Serce” angażują się nie tylko piloci, a także technicy i obsługa naziemna samolotów. Niezależnie od tego czy wezwanie przychodzi za dnia czy nad ranem, wszyscy działamy razem dla szczytnego celu – mówi. Sam już kilkanaście razy pilotował M-28 B/PT dla „Akcji Serce”. – Dla mnie najprzyjemniejszym momentem tego zadania jest finał, czyli wiadomość od lekarza już po operacji: „Udało się. Serce bije” – podkreśla.

Jak działają lotnicy? Każdego dnia w bazach lotniczych dyżuruje jedna załoga: dwóch pilotów, technik pokładowy i loadmaster (technik załadunku). Procedura jest uruchamiana wówczas, gdy służby operacyjne otrzymują informację, że potrzebny jest samolot do przetransportowania narządów do przeszczepu. Załogi na poderwanie maszyn mają nie więcej niż cztery godziny. Loty w ramach „Akcji Serce” traktowane są priorytetowo. Przelot otrzymuje status „hospital”, co oznacza, że załoga ma pierwszeństwo w kołowaniu, startowaniu, lądowaniu i porusza się najkrótszą trasą w powietrzu.

O pomoc w transporcie zwracają się m.in. Klinika Kardiochirurgii i Transplantologii w Poznaniu, Klinika Kardiologii i Transplantologii Instytutu Kardiologii w Warszawie, Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, Oddział Kliniczny Chirurgii Klatki Piersiowej i Transplantacji Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie oraz Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu.

Po raz pierwszy wojsko dla transplantologii poleciało w 1985 roku. Wówczas kardiochirurg Zbigniew Religa poprosił gen. broni Józefa Użyckiego, ówczesnego szefa Sztabu Generalnego, o pomoc w dostarczeniu drogą lotniczą serca do przeszczepu. Dawca był w Szczecinie, a pacjent czekał na nowe serce w klinice w Zabrzu. Ze względu na dużą odległość i ograniczony czas lekarze mogli przetransportować serce jedynie drogą lotniczą. Szef SGWP wydał zgodę, a inauguracyjna akcja odbyła się w listopadzie 1985 roku.

Trzy lata później podpisano pierwszą umowę na nieodpłatne świadczenie przez wojsko usług transportu lotniczego dla polskich ośrodków transplantacyjnych. Loty humanitarne otrzymały wówczas nieformalną nazwę „Akcja Serce”, choć piloci przewożą także inne narządy.

W ubiegłym roku wojskowi piloci wykonali 37 misji w ramach „Akcji serce”.

Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: DGRSZ, Piotr Łysakowski

dodaj komentarz

komentarze


Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
 
Londyn o „Tarczy Wschód”
Sojusznik, który okazał się katem
Ankona, czyli polska operacja we Włoszech
Jaki będzie czołg przyszłości?
Za zdrowie utracone na służbie
Terytorialsi w gotowości do pomocy
Lotnicy pamiętają o powstaniu
Letnia Bryza na Morzu Czarnym
Prezydent Warszawy: oddajmy hołd bohaterom!
The Suwałki Gap in the Game
Olimp gotowy na igrzyska!
Medycy na poligonie
Feniks – następca Mangusty?
W Sejmie o zniszczeniu Tupolewa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Bezpieczeństwo granicy jest również sprawą Sojuszu
Kaczmarek z nowym rekordem Polski!
Roczny dyżur spadochroniarzy
Polski Kontyngent Wojskowy Olimp w Paryżu
Zabezpieczenie techniczne 1 Pułku Czołgów w 1920
Ciężko? I słusznie! Tak przebiega selekcja do Formozy
Spadochroniarze na warcie w UE
„Armia mistrzów” – kolarstwo, łucznictwo, pięciobój nowoczesny, strzelectwo, triatlon i wspinaczka sportowa
Szczyt NATO w Waszyngtonie: Ukraina o krok bliżej Sojuszu
Formoza. Za kulisami
Paryż – odliczanie do rozpoczęcia igrzysk!
Z parlamentu do wojska
Włoski Centauro na paryskim salonie
Incydent przy granicy. MON chce specjalnego nadzoru nad śledztwem
Prezydent Zełenski w Warszawie
Awaria systemów. Bezpieczeństwo Polski nie jest zagrożone
Szczyt NATO, czyli siła w Sojuszu
Kmdr Janusz Porzycz: Wojsko Polskie wspierało i wspiera sportowców!
„Operacja borelioza”
International Test
Silniejsza obecność sojuszników z USA
Na ratunek… komandos
Specjalsi zakończyli dyżur w SON-ie
Nie wierzę panu, mister Karski!
Patrioty i F-16 dla Ukrainy. Trwa szczyt NATO
Optymistyczne prognozy znad Wisły
„Armia mistrzów” – sporty walki
Operacja „Wschodnia zorza”
Jak usprawnić działania służb na granicy
Rusza operacja „Bezpieczne Podlasie”
„Armia mistrzów” – lekkoatletyka
Posłowie o efektach szczytu NATO
Sejm podziękował za służbę na granicy
Krzyżacka klęska na polach grunwaldzkich
Szczyt NATO: wzmacniamy wschodnią flankę
„Armia mistrzów” – sporty wodne
Tridon Mk2, czyli sposób na drona?
Hala do budowy Mieczników na finiszu
Most III, czyli lot z V2
Pioruny dla sojuszników
Posłowie wybrali patronów 2025 roku
Partyzanci z republiki

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO