Załoga z 1. Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej ze Świdwina pomogła spełnić marzenie małego Łukasza, który choruje na złośliwy nowotwór.
Marzeniem chłopca, który od 5 lat zmaga się z chorobą, było zostać żołnierzem. Marzenie udało się spełnić – Łukasz na jeden dzień został żołnierzem Wojsk Obrony Terytorialnej. W realizacji tego marzenia pomogli lotnicy z 1. Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej, którzy przetransportowali „młodego żołnierza” ze Stargardu na lotnisko wojskowe Babie Doły. Chłopiec poczuł się jak żołnierz: dostał hełm i kamizelkę kuloodporną, zwiedził jednostkę, odbył przejażdżkę quadem, a także spotkał się z żołnierzami Formozy. Chłopiec do samego końca nie wiedział o czekającej na niego niespodziance. Tym większa była radość, która towarzyszyła całemu wydarzeniu.
„Dostałem hełm, kamizelkę kuloodporną, maskę gazową, radio, a nawet mogłem się przespać w wojskowym łóżku. Najlepszy był jednak lot śmigłowcem” – powiedział Łukasz.
Po całym dniu pełnym emocji, Łukasz wraz z tata i starszym bratem, którzy towarzyszyli mu w wojskowym dniu, wrócił śmigłowcem 1. Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej W-3 Sokół do Stargardu.
Marzenie chłopca udało się spełnić dzięki Fundacji Mam Marzenie, pod opieką której pozostaje, a także dzięki żołnierzom Wojsk Obrony Terytorialnej, 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego, 1. Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej oraz Formozy.
Źródło: kpt. Martyna Fedro-Samojedny
autor zdjęć: kpt. Przemysław Lis, Michał Woś
komentarze