Polscy i amerykańscy żołnierze, wojskowe pojazdy i sprzęt, którego na co dzień używa polska i amerykańska armia – to i wiele innych atrakcji czekało na warszawiaków, którzy przyszli dziś na błonie stadionu PGE Narodowego. Zorganizowany przez Ministerstwo Obrony Narodowej piknik wojskowy rozpoczął się tuż po zakończeniu wizyty prezydenta Donalda Trumpa w Polsce.
– Mamy dziś dzień ,w którym sojusz polsko-amerykański został umocniony jak nigdy podczas ostatnich 200 lat – mówił Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej otwierając piknik. Szef resortu nawiązywał do wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Wspominał przemówienie, które Donald Trump wygłosił dziś na placu Krasińskich w Warszawie. Amerykański przywódca mówił w nim m.in. o bohaterskich walkach powstańców warszawskich. – Wiele przemówień słyszałem w życiu, ale takiego jak prezydenta Trumpa, jeszcze nigdy – przyznał minister dziennikarzom. – Pan prezydent oddał w nim cześć cywilizacji zachodniej i chrześcijanom – dodał Macierewicz.
Film: Michał Niwicz
Za ciepłe przyjęcie amerykańskiego prezydenta i gościnę udzieloną żołnierzom, którzy od kilku miesięcy stacjonują w naszym kraju, dziękował podczas pikniku John C. Law, zastępca ambasadora USA w Polsce. – W imieniu ambasady i rządu USA chciałbym podziękować: za ciepłe powitanie oraz za waszą obecność. To był dla nas wielki dzień, jeśli chodzi nie tylko o sojusz polsko-amerykański, ale także o bezpieczeństwo – mówił John C. Law.
Bohaterem pikniku był jednak por. Karol Cierpica, który zawdzięcza życie bohaterskiej postawie sierż. Michaela H. Ollisa. W 2013 roku w Afganistanie ten amerykański żołnierz osłonił porucznika Cierpicę własnym ciałem podczas walki z talibami. Sam niestety zginął. – Razem z Amerykanami broniliśmy bazy w Afganistanie. Dzięki profesjonalnemu działaniu udało się wówczas uratować wiele istnień ludzkich – opowiadał podporucznik. Cierpica przytoczył także słowa, które usłyszał od ojca poległego żołnierza. – Bóg zawsze działa w doskonały sposób. Nie po to zabrał nam dziecko, aby zostawić nam pustkę. W tę pustkę dał nam Karola, jego żonę Basię i dwóch nowych wnuków w Polsce. Bóg dał nam Polskę i możliwość poznawania wielu Polaków – mówił.
Rosomaki na Narodowym
Podczas pikniku można było obejrzeć sprzęt wojskowy. Na błoniach Stadionu Narodowego zaparkowały amerykańskie Strykery, polskie Rosomaki, MATV, Humvee i Leopardy 2A5. O sprzęcie i jego wykorzystaniu opowiadali ci, którzy używają go na co dzień. – Jestem zaskoczony, jak profesjonalnie żołnierze opowiadają o tym, co tutaj mamy – mówił Bartek, który na piknik i spotkanie z prezydentem Trumpem przyjechał z Białegostoku. – Lubię wojsko i wiem co nieco o wojskowym sprzęcie, ale dobrze dowiedzieć się czegoś nowego od profesjonalistów – dodał.
Jednak tym co na uczestnikach pikniku zrobiło największe wrażenie był pokaz polskiej husarii, który zaprezentowała jedna z grup rekonstrukcyjnych oraz przelot pary myśliwców F-16, które pilotowali piloci z 32 Bazy Lotnictwa Taktycznego. – Nie codziennie ma się okazję zobaczyć jak latają nasi piloci. Jestem pod wrażeniem tego pokazu – cieszyła się Ania, która mieszka w Warszawie.
Wielkim zainteresowaniem cieszyli się też amerykańscy żołnierze, którzy na co dzień stacjonują w Bemowie Piskim. Do Warszawy przywieźli ze sobą pojazdy Stryker, a także... piłkę do footballu i baseballu. Zapraszali wszystkich chętnych do rozegrania wspólnego meczu.
Film: Michał Niwicz
– Ten dzień przejdzie do historii Polski – podsumowywał minister Macierewicz. – Warto było czekać te lata. Warto było ponieść tyle ofiar, ponieść wyrzeczenia. Dziś wojska sojusznicze stacjonują na terenie Polski, dziś mamy deklaracje polityczne, że w razie czego, nie zostaniemy sami – mówił szef resortu.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze