Ukończenie kilkumiesięcznego szkolenia w USA było dopiero pierwszym krokiem dla polskich pilotów i żołnierzy służby inżynieryjno-lotniczej (SIL), którzy mają obsługiwać Apache’e z szachownicą na ogonie. Dzięki leasingowi śmigłowców AH-64D Polacy mogą zaliczać kolejne etapy szkoleniowe nad Wisłą, ale pod nadzorem amerykańskich specjalistów.
Pod koniec lipca 56 Baza Lotnicza w Inowrocławiu (56 BLot), podlegająca pod 1 Brygadę Lotnictwa Wojsk Lądowych (1 BLWL), poinformowała o zakończeniu szkolenia pilotów „Transition Echo to Delta”. Płk pil. Bartłomiej Lipiński, zastępca dowódcy 56 BLot, dziękował wówczas amerykańskim instruktorom za ich zaangażowanie i wykonaną pracę, której celem było zapoznanie polskich pilotów z inną wersją śmigłowca (AH-64D – Delta) niż tą, z którą mieli do czynienia w USA (AH-64E – Echo). To właśnie Delty trafiły bowiem do 1 BLWL w ramach umowy leasingowej, poprzedzającej realizację dostaw 96 śmigłowców AH-64E w latach 2028–2032.
Pierwsze cztery Delty dotarły do Inowrocławia w czerwcu. Cała umowa leasingowa, która zakłada dostarczenie ośmiu śmigłowców AH-64D Apache, ma być zrealizowana przed końcem roku. Mjr pil. Mariusz Strzyżewski, dowódca eskadry śmigłowców Apache z 56 BLot, tłumaczy, że po „szkoleniu przejściowym” z Echo na Delta polscy piloci i żołnierze SIL rozpoczęli kolejny etap pod okiem Amerykanów z TAFT (Technical Assistance Field Team). Udział Amerykanów w szkoleniu Polaków będzie konieczny do momentu, aż nasi żołnierze z uprawnieniami instruktorów osiągną najwyższy, pierwszy poziom wyszkolenia. Obecne szkolenia prowadzone na terenie bazy lotniczej w Latkowie pod Inowrocławiem (woj. kujawsko-pomorskie) mają na celu przejście z trzeciego poziomu na drugi.
– Przechodzenie na wyższy poziom nie może trwać dłużej niż 90 dni, bo po przekroczeniu tego terminu kursant wraca do punktu wyjścia. Idziemy zgodnie z harmonogramem i zakładamy, że do końca roku będziemy mieć pierwszych w pełni wyszkolonych pilotów-instruktorów – mówi dowódca eskadry śmigłowców Apache.
Obecnie szkolenie pilotów odbywa się w dzień i w nocy, ale nie obejmuje zadań z wykorzystaniem uzbrojenia. W USA Polacy mieli przedsmak takich działań, ale na tamtym etapie chodziło wyłącznie o poznanie specyfiki obsługi systemów bez wyznaczonych zadań taktycznych. W Polsce loty taktyczne będą realizowane dopiero w trakcie przechodzenia z drugiego poziomu na pierwszy. Leasingowane Apache’e z szachownicą na ogonie nie będą także w najbliższej przyszłości uczestniczyć w ćwiczeniach z wojskiem.
– Cały czas się szkolimy, by osiągnąć zdolności operacyjne, i choć obecnie udział polskich AH-64D w ćwiczeniach z wojskiem nie jest planowany, to oczywiście w przyszłości będziemy to robić – zapewnia mjr pil. Mariusz Strzyżewski. Przy okazji bardzo docenia postawę przełożonych, którzy są otwarci na amerykańskie metody szkoleniowe. – Dla instruktorów z TAFT-u liczy się proficiency, czyli biegłość, sprawność w wykonywaniu zadań. Amerykańscy instruktorzy nie każą nam wykonywać każdej czynności po 20 razy, bo tak zakłada program. Jeżeli pilot wykonuje manewr poprawnie po pięciu próbach, to instruktor mówi „wystarczy” i przechodzi do kolejnego zagadnienia – wyjaśnia „Strzyżu”.
Śmigłowce AH-64E Apache będą dostarczane do Polski w latach 2028–2032. Na mocy umowy z sierpnia 2024 roku o wartości około 10 mld dolarów Wojsko Polskie otrzyma 96 maszyn wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym oraz kompleksowym zestawem środków bojowych i części zamiennych. Jak podkreśla MON, śmigłowce uderzeniowe AH-64E Apache zapewnią lotnictwu wojsk lądowych nowe zdolności w zakresie rażenia celów i rozpoznania. Całość przedsięwzięcia stanowi epokową zmianę w zakresie unowocześniania i rozwoju lotnictwa śmigłowcowego Sił Zbrojnych RP, dzięki czemu Polska stanie się także drugim, po Stanach Zjednoczonych, największym użytkownikiem Apache’y na świecie.
autor zdjęć: Jakub Zagalski

komentarze