moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Raki już w służbie!

17 Wielkopolska Brygada Zmechanizowana jako pierwsza w polskim wojsku otrzymała osiem samobieżnych moździerzy 120 mm Rak. Oprócz nich artylerzyści dostali też cztery nowe wozy dowodzenia. Pierwsze ćwiczenia z nowym sprzętem odbędą się w sierpniu. Uroczyste przekazanie wyprodukowanych w Polsce Raków odbyło się dziś – w dniu święta brygady.

Nowoczesne Raki 120 mm zastępują dotychczas używane w Wojsku Polskim moździerze 98 mm. Raki – jako pierwsza w polskim wojsku – dostała kompania wsparcia, która w związku z tym została zreorganizowana. Pododdział wchodzący w skład 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej stał się kompanijnym modułem ogniowym (KMO). Jego tworzenie zostało rozłożone na kilka etapów. W ramach pierwszego do pododdziału trafiło 8 moździerzy samobieżnych M120 Rak oraz 4 artyleryjskie wozy dowodzenia AWD. Docelowo żołnierze zostaną jeszcze wyposażeni w 2 artyleryjskie wozy rozpoznania AWR, 3 artyleryjskie wozy amunicyjne AWA oraz artyleryjski wóz remontu uzbrojenia AWRU i wóz zabezpieczenia technicznego WZ. Łącznie w pododdziale będzie służyło około 80 żołnierzy.

Pierwsze ćwiczenia z nowym sprzętem mają się odbyć w sierpniu na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego w Nowej Dębie. Z kolei na początku września artylerzyści „cyfrowej brygady” wezmą udział w pokazowym strzelaniu dla uczestników Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.

Poznawanie nowego sprzętu

Zarówno czteroosobowe obsługi moździerzy, jak i pozostali żołnierze nowo utworzonego pododdziału mieli okazję poznać Raki na długo, zanim trafiły one do ich jednostki. Wiosną odbyli półtoramiesięczne szkolenie u producenta uzbrojenia w Hucie Stalowa Wola. Artylerzyści sprawdzali możliwości nowych moździerzy w zakładach wytwórczych oraz na poliginie w Nowej Dębie. Zajęcia teoretyczne i praktyczne polegały głównie na zapoznaniu się z budową nowego sprzętu oraz zasadami jego obsługi i eksploatacji. – Porównując nasz stary sprzęt z nowym, możemy mówić o skoku cywilizacyjnym. Czuję się jakby ktoś przeniósł mnie nagle z XIX do XXI wieku – mówi kpt. Michał Iwaszkiewicz, dowódca kompanijnego modułu ogniowego, opisując nowe wyposażenie, które otrzymał jego pododdział.

Co zdaniem żołnierzy, którzy zdążyli już poznać Raki, jest największą zaletą nowych moździerzy? Okazuje się, że ich mobilność. – Moździerze ulokowane na podwoziu Rosomaka będą mogły wreszcie nadążyć za pododdziałami zmotoryzowanymi. Do tej pory z moździerzami 98 mm ciągniętymi przez samochody ciężarowe w trudnym terenie było różnie – kpt. Iwaszkiewicz. Inną zaletą Raków jest czas otwarcia ognia, który wynosi poniżej jednej minuty. W przypadku dotychczas używanych moździerzy – dobrze wyszkolona obsługa potrzebowała na to około 10 minut.

Nowy sprzęt ma także nawigację i wbudowany dalmierz laserowy. Dzięki temu z Raków można strzelać nie tylko na długie dystanse do celów niewidocznych, lecz także pociskami kumulacyjnymi na wprost. – To jest bardziej działo niż moździerz. Nie zauważyłem, żeby jakaś inna armia sojusznicza miała uzbrojenie na tym poziomie – ocenia dowódca KMO.

– Moździerz samobieżny RAK kalibru 120 mm na podwoziu KTO Rosomak ułatwi współdziałanie wsparcia z kompaniami zmotoryzowanymi. Zastosowany w module ogniowym system kierowania ogniem Topaz pozwoli na wykonywanie zadań ogniowych w znacznie krótszym czasie, co z korzyścią wpłynie na zdolność bojową brygady – dodaje płk Piotr Malinowski, dowódca „siedemnastki”.

Parametry Raka

Moździerz samobieżny Rak kalibru 120 milimetrów został zaprojektowany w Centrum Produkcji Wojskowej HSW w wersji na podwoziu gąsienicowym (SMG 120) i kołowym (SMK 120). Ma układ automatycznego ładowania i jest w stanie prowadzić celny ogień na odległość od 8 do 12 km. Czteroosobowa załoga może w ciągu minuty przygotować moździerz do otwarcia ognia, a w ciągu 15 sekund zmienić stanowisko ogniowe. Pojazd wyposażony jest w cyfrowy system kierowania ogniem, składający się m.in. z kamery termalnej i dalmierza laserowego, dzięki czemu można prowadzić skuteczny ogień także w nocy. Z moździerza Rak można strzelać zdalnie, bez obecności załogi w wozie, wystarczy przekazać komendy komputerowi pokładowemu drogą elektroniczną.

17 Wielkopolska Brygada Zmechanizowana jest w armii pionierem, jeśli chodzi o użytkowanie nowego sprzętu. Właśnie w tej jednostce 8 stycznia 2005 roku rozpoczęły służbę pierwsze w polskiej armii kołowe transportery opancerzone Rosomak, wyprodukowane w kraju na licencji fińskiej firmy Patria. Jednostka z Międzyrzecza do początku 2017 roku miała w wyposażeniu 227 takich transporterów. Od początku roku do brygady trafiło 8 wozów rozpoznania technicznego, a teraz rodzina Rosomaków powiększyła się o kolejne 12 wozów, tym razem w wersji artyleryjskiej.

Bogusław Politowski

autor zdjęć: 17 BZ

dodaj komentarz

komentarze

~Hmmm
1499754720
A co z RAK-ami na gąskach? Wiadomo, czy w ogóle będą?
6E-78-A3-C3

„Northern Challenge”, czyli wyzwania i pułapki
 
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Sojusz także nuklearny
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Szkolenie 1000 m pod ziemią
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Rosyjskie wpływy w Polsce? Jutro raport
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Mark Rutte w Estonii
Zagrożenie może być wszędzie
Centrum Robotów Mobilnych WAT już otwarte
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
The Power of Buzdygan Award
Snipery dla polskich FA-50
Mikrus o wielkiej mocy
Po pierwsze: bezpieczeństwo granic
Rozkaz: rozpoznać przeprawę!
Miliony sztuk amunicji szkolnej dla wojska
Byłe urzędniczki MON-u z zarzutami
Komisja bada nielegalne wpływy ze Wschodu
Zmiana warty w PKW Liban
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Olympus in Paris
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Polskie „JAG” już działa
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Żeglarz i kajakarze z „armii mistrzów” na podium
Gryf dla ochrony
Karta dla rodzin wojskowych
Żeby nie poddać się PTSD
Rajd pamięci i braterstwa
Rozliczenie podkomisji Macierewicza
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ostre słowa, mocne ciosy
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
Polski wkład w F-16
Wojskowi rekruterzy chcą być (jeszcze) skuteczniejsi
Polski producent chce zawalczyć o „Szpeja”
Złoty Medal Wojska Polskiego dla „Drago”
Breda w polskich rękach
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Niepokonany generał Stanisław Maczek
Ile GROM-u jest w „Diable”?
Adm. Bauer: NATO jest na właściwej ścieżce
Grób Nieznanego Żołnierza ma 99 lat
Czas „W”? Pora wytropić przeciwnika
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
Żołnierska pamięć nie ustaje
Cześć ich pamięci!
Olimp w Paryżu
Czworonożny żandarm w Paryżu
Ogień nad Bałtykiem
Kleszcze pod kontrolą
Witos i spadochroniarze
Święto marynarzy po nowemu

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO