Katyń, mimo niewyobrażalnej straty, nie odebrał siły Rzeczypospolitej i polskiemu narodowi – mówił prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej obchodzonego w 76. rocznicę tego mordu. Wiosną 1940 roku na rozkaz władz ZSRR rozstrzelano prawie 22 tysiące Polaków, w tym 14 400 jeńców – oficerów wojska i służb mundurowych.
Dziś w całym kraju odbyły się uroczystości upamiętniające Polaków rozstrzelanych przez NKWD. Główne obchody miały miejsce przed Grobem Nieznanego Żołnierza, gdzie odbyła się zmiana warty honorowej i Apel Pamięci. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele rodzin katyńskich. – Przypominamy dziś mękę i chwałę, śmierć i wielkość ofiar katyńskiej zbrodni ludobójstwa, którzy padli zabici strzałem w potylicę i zostali pochowani w dołach śmierci – mówił podczas obchodów Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej. Szef MON podkreślał, że zbrodnia katyńska była częścią wspólnego planu likwidacji narodu polskiego opracowanego przez hitlerowców i Sowietów.
Walka o prawdę
Minister obrony podziękował wszystkim, którzy walczyli o ujawnienie prawdy o Katyniu, zwłaszcza rodzinom zamordowanych. – Pamiętamy szczególnie o tych, którzy zabiegali o prawdę mimo komunistycznych prześladowań. To ich wysiłek sprawił, że prawda w końcu została ujawniona – mówił Antoni Macierewicz. Szef resortu obrony dodał, że do dziś nie wszystkie dokumenty dotyczące zbrodni zostały przekazane Polsce przez rosyjskie władze. – Czekamy też, aż ta zbrodnia ludobójstwa będzie nazwana ludobójstwem i zostanie ukarana – podkreślał minister.
Podobnie wypowiadał się Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji. Przypomniał też, że decyzja o zamordowaniu Polaków w Katyniu miała pozbawić Polskę elity narodu. – Potem przez lata próbowano zadeptać pamięć o zbrodni i ukryć prawdę o niej. Mimo to Polacy nie zapomnieli o pomordowanych oficerach i funkcjonariuszach – dodał szef MSWiA.
Uroczystość zakończyło złożenie wieńców na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza oraz wojskowa defilada.
Dęby Pamięci
Uroczystości upamiętniające ofiary zbrodni katyńskiej odbyły się także w ogrodach Pałacu Prezydenckiego, gdzie Andrzej Duda zasadził Dąb Pamięci. – Będzie on kolejnym symbolem nie tylko pamięci o pomordowanych, ale także jednym z symboli siły naszego narodu – mówił prezydent Andrzej Duda. Pod drzewem rozsypano ziemię przywiezioną przez uczestników XV Warszawskiej Pielgrzymki Młodzieży Szkolnej do Katynia.
Film: prezydent.pl
Idea uczczenia ofiar poprzez zasadzenie imiennych Dębów Pamięci zrodziła się w 2007 roku wśród uczniów szkoły podstawowej z Radzymina. Pierwsze 30 drzew, w ramach ogólnopolskiej akcji „Katyń… ocalić od zapomnienia”, posadzono 13 kwietnia 2008 roku na tamtejszym Cmentarzu Poległych. Prezydent przypomniał też, że pierwotnie Dąb Pamięci w ogrodzie pałacu miał zasadzić 12 kwietnia 2010 roku prezydent Lech Kaczyński, który patronował tej akcji. Dotąd w całym kraju zasadzono 4566 drzew z planowanych 21 857, każde z nich ma upamiętniać jedną z zamordowanych osób.
W środę rano w intencji ofiar zbrodni przed Muzeum Katyńskim na warszawskiej Cytadeli odprawiono polową mszę, której przewodniczył ks. Józef Guzdek, biskup polowy WP. Obecni na niej szefowie MON złożyli kwiaty i zapalili znicze przy tablicach upamiętniających nazwiska poległych.
Mord ujawniony
Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej został ustanowiony w 2008 roku, w rocznicę opublikowania przez Niemców w 1943 roku informacji o odkryciu w ZSRR masowych grobów polskich oficerów. W 1990 roku sowieckie władze przyznały oficjalnie, że mord na Polakach był jedną z ciężkich zbrodni stalinizmu. Przekazano wówczas polskiej stronie pierwsze dokumenty dotyczące tej zbrodni.
Wiosną 1940 roku z rozkazu najwyższych władz ZSRR rozstrzelano ponad 14 400 oficerów wojska, policji i innych służb mundurowych przetrzymywanych w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. NKWD zamordowało także 7305 polskich cywili zatrzymanych po sowieckiej agresji na Polskę w kijowskich i mińskich więzieniach. Groby tych ostatnich nie zostały dotąd znalezione.
autor zdjęć: Maciej Nędzyński/CO MON, Jarosław Wiśniewski, Michał Niwicz, st. chor. mar. Arkadiusz Dwulatek
komentarze