Otwarcie wojskowych uczelni na kobiety było momentem przełomowym. O tym, że była to doskonała decyzja świadczą wyniki, jakie uzyskują studentki – podkreśla Jadwiga Zakrzewska, posłanka PO, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Po raz pierwszy w polskim parlamencie została zorganizowana wystawa poświęcona kobietom-żołnierzom. Wystawa pokazuje, jak wygląda ich codzienna służba w środowisku zawodowym zdominowanym przez mężczyzn. W tym roku mija 25 lat, od kiedy pierwsze kobiety rozpoczęły służbę w wojskowym mundurze.
Dziś służą na równi z mężczyznami we wszystkich korpusach, wyjeżdżają na niebezpieczne misje i obejmują stanowiska dowódcze. Ich koledzy-żołnierze dostrzegają zaangażowanie, odpowiedzialność i wytrwałość kobiet-żołnierzy. Ale droga, którą musiały przejść, by wywalczyć swoje prawa, była niełatwa.
Barierą było prawo, które pozwalało na służbę jedynie mężczyznom. Zmieniło się to w 1988 roku, gdy do korpusu medycznego zaczęto przyjmować lekarki. Wówczas zmiana prawa wynikała ze względów pragmatycznych – armia miała problemy z obsadzeniem etatów medycznych.
Jednak momentem przełomowym okazało się otwarcie wojskowych uczelni na kobiety. Cieszę się, że byłam wśród tych, którzy walczyli o zmiany legislacyjne. Dzięki umożliwieniu studiowania na wojskowych uczelniach kobiety mogą przygotowywać się do służby we wszystkich korpusach i rodzajach sił zbrojnych. O tym, że była to doskonała decyzja świadczą wyniki, jakie uzyskują studentki. Przykładem jest Akademia Marynarki Wojennej, gdzie wśród najlepszych absolwentów AMW są właśnie kobiety.
Teraz symbolicznym momentem będzie nominacja pierwszej kobiety na stopień generała. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli na to długo czekać. Bo choć żadna z nich nie ma jeszcze generalskich gwiazdek na pagonach, to z pewnością wiele z nich już zasłużyło na ten zaszczyt.
Dziś w imieniu parlamentarzystów z Komisji Obrony Narodowej życzę wszystkim kobietom-żołnierzom, aby wasze zaangażowanie, odpowiedzialność i odwaga były doceniane przez dowódców.
komentarze