Warto zmienić prawo, tak by przy naborze do NSR w pierwszej kolejności dać szansę młodzieży z klas o profilu wojskowym – przekonuje Magdalena Rochnowska, dyrektor Biura Rektora Akademii Obrony Narodowej.
Kilkanaście dni temu w „Dzienniku Gazecie Prawnej” redaktor Artur Radwan, dziennikarz zajmujący się sprawami wojska, podjął próbę krytyki klas mundurowych. Twierdził, że uczniowie z tych klas nie mają gwarancji na zatrudnienie w służbach mundurowych. Z łatwością można się domyślić, że to medialna reakcja na inicjatywę Akademii Obrony Narodowej. Latem Akademia zaprosiła do Warszawy dwa tysiące uczniów szkół średnich z klas mundurowych. Dzięki temu cała Polska dowiedziała się o ich istnieniu. Zorganizowanie uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza z młodzieżą, ministrami obrony i edukacji oraz spotkane z prezydentem Bronisławem Komorowskim sprawiły, że media nagle się nimi zainteresowały.
Redaktor Radwan słusznie pokazuje wiele problemów i trudności związanych z funkcjonowaniem w 220 szkołach klas mundurowych. Zgoda, że nie wolno rozbudzać w młodych ludziach nadziei, że wszyscy trafią po szkole do wojska. To przecież niemożliwe, skoro uczy się w nich ponad 20 tysięcy młodzieży. Ale to nie oznacza, że należy – jak sugeruje redaktor Radwan – klasy te przekreślić. A kształtowanie postaw obronnych? A wychowanie młodzieży? A uczenie patriotyzmu? To wszystko nic?
Spodziewałam się innej reakcji po zorganizowaniu przez AON I Ogólnopolskiego Biwaku Klas Mundurowych w Rembertowie. Przed Grobem Nieznanego Żołnierza uczniowie zwrócili się do najważniejszych osób w Polsce z apelem o poważne potraktowanie klas mundurowych. Prosili o pomoc. Przecież to tysiące młodych ludzi, których działania można ukierunkować i dobrze wykorzystać! Jak? To pytanie do wielu ludzi. Chociażby do tych, którzy odpowiadają za Narodowe Siły Rezerwowe, także za przygotowanie rezerw do obrony państwa. Być może również do tych, którzy decydują o systemie naboru do policji i innych służb mundurowych. I jeszcze do wielu innych. Czy nie lepiej byłoby zmienić prawo dotyczące naboru do NSR i dać szansę w pierwszej kolejności przeszkolonym w szkołach średnich „mundurowym”? Zachęcam, także redaktora Artura Radwana, do wspierania klas mundurowych, a nie podcinania im skrzydeł.
Akademia Obrony Narodowej będzie kontynuowała prace z klasami mundurowymi. Przygotowujemy szkolenie nauczycieli i kształcenie uczniów metodą internetową „na odległość”. Będziemy też współorganizować w przyszłym roku z Departamentem Wychowania i Promocji Obronności II Ogólnopolski Biwak.
Sama idea klas mundurowych potrzebuje wsparcia wielu osób, którym leży na sercu obronność państwa. Czytelnikom tego portalu nie trzeba tłumaczyć, czyje to zadanie i komu przede wszystkim powinno na tym zależeć.
komentarze