Jak się żyje na okręcie podwodnym, dlaczego statki nie gubią się na morzu, na jakie pozostałości ostatniej wojny można natrafić w Bałtyku – tego i jeszcze wielu innych rzeczy dowiedzą się słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. Zajęcia rozpoczną się już za dwa tygodnie.
Uczelnia dla seniorów wystartowała w poprzednim roku akademickim. – Na zajęcia zapisało się wówczas 26 osób – wyjaśnia kmdr dr Sławomir Kuźmicki, twórca i opiekun uniwersytetu. Najmłodsi mieli około pięćdziesiątki, najstarsi urodzili się jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku. Część z nich była zawodowo związana z morzem, dla innych tematyka wykładów stanowiła absolutną nowość. Wśród słuchaczy przeważali mężczyźni, ale było też kilka pań. Większość wywodziła się z Trójmiasta, choć zdarzały się wyjątki. – Mieliśmy słuchacza, który na zajęcia dojeżdżał do nas ze Świnoujścia– informuje kmdr dr Kuźmicki.
Na Uniwersytet Trzeciego Wieku wstąpił m.in. 82-letni Bohdan Sienkiewicz, znany dziennikarz, marynista, twórca „Latającego Holendra” i „Dookoła świata” – popularnych przed laty programów Telewizji Polskiej. – Świat i Polska bardzo szybko się zmieniają, kto wie, czy to nie ostatnia szansa, by być blisko Marynarki Wojennej – tłumaczy. – Z rektorem AMW, kontradmirałem Czesławem Dyrczem znam się od lat. Razem pływaliśmy, okrążyliśmy nawet świat. Same wykłady prowadzą znakomici fachowcy. Są one nie tylko ciekawe, ale merytorycznie stoją na bardzo wysokim poziomie – podkreśla Sienkiewicz. Chwali on także zajęcia praktyczne. – Miałem okazję zasiąść do symulatora i wyprowadzać okręt z portu. Prowadzący stwierdził, że na pewno uderzę w falochron. Nie uderzyłem. Dla mnie to dowód, że mogę już zostać dowódcą okrętu – żartuje Sienkiewicz.
Słuchacze UTW uiszczali wpisowe w wysokości 50 złotych, a potem co miesiąc płacili jeszcze po 25 złotych. – Każdy z nich otrzymał indeks i musiał zdobyć zaliczenia zajęć, w których uczestniczył – zaznacza kmdr por. Wojciech Mundt, rzecznik Akademii Marynarki Wojennej. A tych było całkiem sporo. Seniorzy zdobywali wiedzę z dziedziny m.in. oceanografii, uzbrojenia okrętowego, ratownictwa morskiego oraz ekologii Bałtyku. Mieli okazję zwiedzić okręty należące do 3 Flotylli, zobaczyć jak pracuje Centrum Zarządzania Kryzysowego w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim, czy też spróbować swoich sił w manewrowaniu jednostką pływającą – rzecz jasna na symulatorze. Teraz przed nimi kolejne wyzwania, bo właśnie rozpoczęli drugi rok studiów. Tym razem czekają ich wykłady poświęcone m.in. zwyczajom i tradycjom okrętowym, historii morskiej sztuki wojennej czy nawigacji. Będą mieli zajęcia w planetarium, a dzięki specjalnemu symulatorowi poćwiczą strzelanie.
Uczelnia jeszcze prowadzi zapisy na pierwszy rok studiów. Pierwsze zajęcia zostały zaplanowane na 26 października. – Na razie zgłosiło się do nas około 20 chętnych – informuje kmdr dr Kuźmicki. – Wśród nich jest osoba z Poznania. Sama podróż do Gdyni i z powrotem zajmie jej pewnie więcej czasu niż spędzi na zajęciach. Ale taka determinacja tym bardziej jest godna podziwu – podkreśla.
Na zajęcia można się zapisywać jeszcze w przyszłym tygodniu w dziekanacie gdyńskiej uczelni.
Pierwszy Uniwersytet Trzeciego Wieku powstał we Francji w 1972 roku. Trzy lata później podobna placówka działała już w Warszawie. Liczba uczelni dla seniorów lawinowo zaczęła u nas rosnąć w pierwszej dekadzie XXI wieku. Obecnie w Polsce jest ich przeszło sto. Zrzeszają około 25 tysięcy słuchaczy. Ich główny cel to aktywizacja osób, które zakończyły pracę zawodową i przeszły na emeryturę.
autor zdjęć: Akademia Marynarki Wojennej
komentarze