Starszy kapral Piotr Duks i starszy kapral Michał Kwiecień wspięli się na gruzińską górę Kazbek. Na wysokości 5033 metrów n.p.m. rozwinęli flagę 5 Pułku Artylerii, w którym służą. To kolejny już kilkutysięcznik zdobyty przez wojskowych alpinistów z Sulechowa.
Obaj od lat uprawiają wspinaczkę wysokogórską. Zdobyli już Tatry i alpejski Zugspitze, najwyższy szczyt Niemiec. Na początku sierpnia żołnierze wzięli urlopy, dowódca jednostki pożegnał ich na apelu i wyruszyli na Kaukaz.
Głównym celem ich wyprawy był Kazbek, góra leżąca na granicy Gruzji z Rosją. Po raz pierwszy musieli się wspinać na lodowiec. Z Kazbegi, gruzińskiego miasta, wyszli 4 sierpnia. Pierwszy obóz założyli na przełęczy Arsha na wysokości około 3000 metrów n.p.m. – Potem doszliśmy do stacji meteorologicznej, gdzie rozbiliśmy namioty i powoli przyzwyczajaliśmy organizmy do wysokości – opowiada st. kpr. Kwiecień.
Nocleg na wysokości 4200 m n.p.m.
Kazbek planowali zdobyć 6 sierpnia, ale z powodu złego samopoczucia odłożyli plany o jeden dzień. Obozowali na lodowcu Gergeti, na wysokości 4200 metrów n.p.m. – Rano, o czwartej, pobudka, potem szybkie śniadanie i ruszamy. W połowie trasy zastał nas wspaniały wschód słońca. Na szczycie stanęliśmy o 8:10 czasu miejscowego – opowiada st. kpr. Duks. Kilka godzin później, bez kłopotów, obaj żołnierze dotarli z powrotem do stacji meteorologicznej. Najbliższe dni spędzą zwiedzając górzystą Gruzję.
St. kpr. Michał Kwiecień podkreśla, że miłością do gór zaraził go ojciec. Obaj żołnierze swoje ekspedycje przygotowują z własnych oszczędności. Mają profesjonalny sprzęt alpinistyczny, doskonale też wiedzą, jakie warunki kondycyjne muszą spełniać, aby poradzić sobie wysoko w górach w niskiej temperaturze. Przed każdą wyprawą systematycznie ćwiczą wspinaczkę.
St. kpr. Michał Kwiecień na co dzień jest dowódcą drużyny kablowej w baterii dowodzenia. St. kpr. Piotr Duks dowodzi działonem w 1 baterii. Obaj ukończyli Szkołę Podoficerską.
autor zdjęć: Arch. Piotra Duksa i Michała Kwietnia
komentarze