Więcej uprawnień podobnych do policji i służb celnych, zespoły negocjatorów biorących udział np. w operacjach antyterrorystycznych – takie zmiany zakłada nowelizacja ustawy o Żandarmerii. Projekt przygotowany przez ministerstwo obrony trafił właśnie do uzgodnień międzyresortowych.
– Ustawa o Żandarmerii Wojskowej i wojskowych organach porządkowych ma już 12 lat i konieczne jest jej dostosowanie do standardów obowiązujących w państwach Unii Europejskiej i NATO – mówi ppłk Marcin Wiącek, rzecznik prasowy ŻW. Podkreśla, że zmiany są konieczne, żeby żołnierze mogli w razie potrzeby prowadzić działania ściśle policyjne i walczyć z nowymi zagrożeniami, m.in. terroryzmem.
Projekt zmian powstał w Ministerstwie Obrony Narodowej. Całkowitą nowością, którą przewiduje, jest wprowadzenie instytucji wojskowych negocjatorów. – Jako formacja o charakterze policyjnym musimy nie tylko interweniować w razie zagrożenia życia lub mienia, ale też zapobiegać podobnym sytuacjom – mówi ppłk Wiącek.
Podobnie jak ich policyjni koledzy, żandarmi-negocjatorzy mieliby prowadzić rozmowy m.in. z osobami grożącymi zdetonowaniem bomby, przetrzymującymi zakładników czy próbującymi popełnić samobójstwo.
Zgodnie z nowymi przepisami żandarmi dostaną również wobec żołnierzy i pracowników kontyngentów takie same uprawnienia jak celnicy. Będą mogli m.in. sprawdzać bagaże i przeprowadzać kontrolę osobistą osób wracających z misji zagranicznych.
– Nam najbardziej ułatwią pracę zmiany dostosowujące nasze uprawnienia do przepisów obowiązujących w policji – mówi ppłk Wiącek. Chodzi m.in. o możliwość prowadzania obserwacji i zbierania dowodów nie tylko w stosunku do żołnierzy podejrzanych o popełnienie przestępstwa, ale też cywili, którzy z nimi współpracowali, np. paserów. Zgodnie z nowymi przepisami żandarmi mogliby też nakładać na żołnierzy, pracowników wojska czy osoby przebywające na terenie jednostek mandaty za wszystkie wykroczenia na takich samych zasadach jak policja. Nowym uprawnieniem jest także możliwość uzyskiwania przez ŻW w czasie prowadzenia postępowań informacji bankowych i ubezpieczeniowych.
Szef MON Tomasz Siemoniak przekazał projekt do uzgodnień międzyresortowych. Dopiero gdy rząd przyjmie gotowy dokument, trafi on do prac w parlamencie. Nowe przepisy wejdą w życie najwcześniej w przyszłym roku.
autor zdjęć: Seweryn Sołtys
komentarze