Radary, technologie kosmiczne i satelitarne czy bezzałogowce mogą być rynkowym przebojem Wojskowej Akademii Technicznej. Wdrożeniem ich do produkcji zajmie się utworzone na uczelni Centrum Transferu Technologii. Zarobione fundusze WAT zamierza przeznaczyć na rozbudowę bazy naukowej i dydaktycznej.
– W historii jest wiele przykładów ciekawych projektów, które utknęły na etapie dokumentacji, pozyskania środków na badania czy wdrożenia do produkcji. Naukowcy nie mają do tego głowy i zdarza się, że problemy administracyjne są barierą w rozwoju badań – mówi prof. dr hab. inż. Adam Kawalec, dyrektor Centrum Transferu Technologii.
Zadaniem Centrum będzie pomoc w przełamywaniu takich barier, tak by jak najwięcej opracowanych w Akademii technologii i produktów trafiało do przemysłu. Zatrudnieni w nim specjaliści od zarządzania projektami badawczymi będą monitorować rynek w poszukiwaniu zleceń i pieniędzy na badania, negocjować w imieniu uczelni kontrakty oraz dbać o administracyjną stronę współpracy z przemysłem.
Rektor-komendant WAT gen. bryg. prof. dr hab.inż. Zygmunt Mierczyk wręcza nominację prof. dr. hab. inż. Adamowi Kawalcowi na stanowisko dyrektora Centrum Transferu Technologii. Fot. WAT.
– Musimy nauczyć się sprzedawać wyniki badań – przekonuje dr hab. inż. Mariusz Figurski, prorektor ds. rozwoju WAT. Jak zaznacza, wymaga to zmiany mentalności naukowców i innego spojrzenia na ich zadania. Będą oni odpowiedzialni nie tylko za wąski odcinek samych badań, ale także za przekucie ich w gotowy produkt handlowy i późniejsze wdrożenie do produkcji. – Zależy nam na tym, by pomysły nie trafiały do szuflady. Do tej pory nikt nie wymagał od naukowców myślenia w kategoriach rynkowych i jest to jeden z powodów braku efektywnej współpracy świata nauki z przemysłem. Pomysłów nam nie brakuje. Brakowało jedynie pasa transmisyjnego, który pozwalałby te rozwiązania przekazywać dalej. CTT ma pełnić właśnie taką rolę – dodaje prof. Kawalec.
Jednym z narzędzi będą tzw. spin outy, czyli spółki zawiązywane przez WAT i jej pracowników naukowych. Będą to niezależne podmioty, realizujące projekty komercyjne na bazie uczelnianej infrastruktury. Naukowcy zaangażowani w ich działanie będą mieli dodatkowy – finansowy – impuls do rozwijania technologii potrzebnych gospodarce. – Pozwoli to też zmniejszyć szarą strefę oraz ucywilizować styk nauki i biznesu. Chcemy współpracować z przemysłem, ale musi to być oparte na stosownych umowach i gwarantować odpowiedni podział zysków między spółkę a uczelnię – mówi prorektor Figurski.
Otwarcie się na potrzeby gospodarki to dla uczelni szansa na dodatkowe źródło dochodów. Finansowanie z budżetu państwa daje jej bezpieczeństwo działania, ale jak przyznają władze WAT, nie jest wystarczające, by myśleć o rozwoju. Komercjalizacja badań naukowych jest więc priorytetem uczelni. Pozyskane środki zostaną przeznaczone na rozbudowę bazy naukowej i dydaktycznej. – WAT ma ogromne tereny i mamy możliwości rozwoju. Planujemy budowę nowych laboratoriów i obiektów, tak by prowadzić jeszcze bardziej zaawansowane badania i cały czas rozszerzać możliwości uczelni – mówi prorektor Figurski.
Pierwszym krokiem jest inwentaryzacja dorobku naukowego uczelni. W ten sposób powstanie baza know-how, spis obszarów badawczych, którymi zajmują się naukowcy na Akademii. – Część z nich jest właściwie przygotowana do tego, by je wdrożyć w przemyśle, a do części z nich należy pozyskać pieniądze, by je dokończyć i przygotować do transferu – mówi dr hab. inż. Mariusz Figurski. Dokonania w zakresie technologii podwójnego zastosowania, ciekłych kryształów, optoelektroniki, systemów radiolokacyjnych i zautomatyzowanej wymiany informacji, technologie bezzałogowców czy nanotechnologie to elementy dorobku, które zdaniem władz uczelni, są na bardzo wysokim poziomie i w tych obszarach współpraca z CTT będzie najszybciej widoczna.
Utworzenie Centrum Transferu Technologii to nie tylko powołanie nowej instytucji. To przede wszystkim zmiana mentalności. O wyzwaniach stojących przed uczelnią w XXI wieku pisze na portalu polska-zbrojna.pl prorektor ds. rozwoju WAT dr hab. inż. Mariusz Figurski.
Zrobić z WAT korporację na miarę XXI wieku
Wiele osób ma nam za złe, że chcemy patrzeć na WAT jak na korporację. Ale przecież uczelnia wyższa to tak naprawdę firma świadcząca usługi, która działa na rynku edukacyjnym i naukowym. Jeżeli chcemy być konkurencyjni na globalnym rynku, musimy się dostosować do współczesnych wymogów gospodarki i zacząć myśleć w kategoriach XXI wieku – pisze dr hab. inż. Mariusz Figurski, prorektor ds. rozwoju Wojskowej Akademii Technicznej. |
autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski, WAT
komentarze