Poparcie mocarstw, doskonała organizacja i ogromna ofiarność – oto recepta na zwycięstwo. Dziś przypada 94. rocznica wybuchu powstania wielkopolskiego, jednego z niewielu zrywów w polskiej historii, który zakończył się sukcesem. Stworzona wówczas armia stała się częścią sił zbrojnych odrodzonej Rzeczypospolitej.
Zdjęcie z rekonstrukcji powstania wielkopolskiego.
Był wieczór 26 grudnia 1918 r. Poznański dworzec pękał w szwach. Kiedy na peron wtoczył się pociąg z Gdańska, orkiestra zagrała „Mazurka Dąbrowskiego”. Tłum wybuchnął entuzjazmem i zaczął wznosić okrzyki na cześć jednego z pasażerów. Był to Ignacy Jan Paderewski, wybitny pianista i polityk, który właśnie wracał z emigracji do Polski. Za kilkanaście dni miał zostać premierem i ministrem spraw zagranicznych.
Niemcy do ostatniej chwili chcieli mu przeszkodzić w przyjeździe do Poznania. Jeszcze na dworcu przedstawiciele władz próbowali mu wręczyć notę wzywającą do wyjazdu z miasta. Nie dopuściły do tego oddziały Straży Ludowej. Nieco wcześniej niemieccy zarządcy dworca wyłączyli światło. Dlatego też Polacy witający gościa pojawili się na peronie z pochodniami.
Następnego dnia Ignacy Paderewski przemówił do tłumu poznaniaków, zgromadzonego pod hotelem „Bazar”, w którym się zatrzymał. W odpowiedzi z koszar na Jeżycach wyruszyli do centrum żołnierze z 6 Pułku Grenadierów. Niemcy maszerowali ulicą Święty Marcin, wbiegali do prywatnych mieszkań, by zrywać wywieszone w oknach biało-czerwone flagi. Wdarli się też do budynku Naczelnej Rady Ludowej – organizacji powołanej przez Polaków z zaboru pruskiego. Wreszcie ostrzelali hotel „Bazar”. Wieczorem rozpoczęły się walki, które bardzo szybko objęły niemal całą Wielkopolskę. Tak rozpoczęło się powstanie wielkopolskie – jeden z nielicznych w historii Polski zrywów niepodległościowych zakończonych sukcesem.
Defilada wojsk powstańczych w Poznaniu, 1919 r.
Walki trwały niemal dwa miesiące i zakończyły się rozejmem w Trewirze. Dokument podpisany 16 lutego sankcjonował polskie zdobycze terytorialne, które obejmowały niemal całą Wielkopolskę. Ziemie te oficjalnie zostały włączone do Rzeczypospolitej na mocy traktatu wersalskiego z 28 czerwca 1919 r.
Dlaczego powstanie się powiodło? – Jak zwykle w takich wypadkach zadecydował korzystny splot okoliczności – podkreśla prof. Bogusław Polak, historyk specjalizujący się w dziejach powstania wielkopolskiego. Powstańcy mieli poparcie władz francuskich i brytyjskich. Oficerowie tych armii byli obecni na wszystkich odcinkach, gdzie prowadzono walki, zaś francuski marszałek Ferdynand Foch wymusił na Niemcach wstrzymanie kontrofensywy przeciwko powstańcom. Ale to nie wszystko. – Powstańcy byli doskonale zorganizowani. Zdołali stworzyć przeszło 100-tysięczną armię i przejąć od Niemców ogromne ilości broni – wyjaśnia prof. Polak.
Przykładem jest zdobycie lotniska Ławica, do którego doszło na początku stycznia 1918 r. Polacy przejęli wówczas kilkaset niemieckich samolotów i balonów obserwacyjnych. Wartość sprzętu została oszacowana na 200 mln ówczesnych marek. Do dziś to największa zdobycz wojenna w dziejach polskiego oręża. Maszyny z Ławicy umożliwiły zbombardowanie lotniska we Frankfurcie nad Odrą. Potem zaś wraz z samolotami, które przywędrowały do Polski z Armią Hallera, zasiliły nowo utworzone lotnictwo II Rzeczypospolitej.
– Armia Wielkopolska została włączona w skład polskich sił zbrojnych i stanowiła istotny ich element. Żołnierze byli dobrze wyszkoleni i niezwykle bitni, o czym przekonali się chociażby bolszewicy w 1920 r. Wielkopolan nazywali oni „rogatymi diabłami” – tłumaczy prof. Polak.
Po zakończeniu walk bohaterowie powstania wielkopolskiego powoli popadali w zapomnienie. Było ono traktowane jako zryw o charakterze lokalnym. Kilka lat temu władze województwa postanowiły to zmienić. – Z okazji 90. rocznicy rozpoczęcia walk do Poznania przyjechali prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk, a na placu Wolności wystawiony został spektakl w reżyserii Filipa Bajona. Transmitowała go publiczna telewizja – wspomina Anna Parzyńska-Paschke, rzeczniczka marszałka Wielkopolski.
W tym roku oficjalnym uroczystościom towarzyszyło m.in. odsłonięcie mozaiki ułożonej ze zdjęć Wielkopolan, a przedstawiającej gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego, wodza powstańczej armii. Mozaika została umieszczona na jednej z poznańskich kamienic.
Władze województwa przygotowują się już do przyszłorocznych uroczystości. – 95. rocznicę uczcimy w sposób wyjątkowy, bo premierą fabularnego filmu – zapowiada Parzyńska-Paschke. Zdjęcia do niego właśnie trwają.
Film nosi tytuł „Hiszpanka”. Reżyserem i autorem scenariusza jest Łukasz Barczyk, a zagrają w nim m.in. znany z „Powrotu do przyszłości” Crispin Glover, a także Jan Peszek, Jakub Gierszał i Sonia Bohosiewicz. Jak zapowiada Barczyk, będzie to sensacyjna historia rozpoczynająca się w przededniu powstania. Scenariusz opowiada o fikcyjnym pojedynku, który rozgrywa się wokół postaci Paderewskiego. Toczą go spirytyści polscy i pozostający na usługach prusaków dr Abuse. „Hiszpanka” powstaje na zlecenie samorządu Wielkopolski i Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
autor zdjęć: Piotr Laskowski, Narodowe Archiwum Cyfrowe
komentarze