Jako dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego powrócił do Szczecina gen. broni Dariusz Parylak. Dziś przejął dowodzenie tą najważniejszą kwaterą NATO w Europie Środkowo-Wschodniej. – W zabezpieczeniu wschodniej flanki NATO Polska daje to, co najlepsze, daje Sojuszowi doświadczonego żołnierza - mówił podczas uroczystości wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Ceremonia przekazania dowodzenia rozpoczęła się przed południem w Koszarach Bałtyckich w Szczecinie. Właśnie tu znajduje się kwatera główna Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego, który odpowiada m.in. za zabezpieczenie całej wschodniej flanki NATO. W uroczystości przekazania dowodzenia wzięli udział m.in. wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz i dowódca sojuszniczego dowództwa NATO w Brunssum gen. Guglielmo Luigi Miglietta. Obecni też byli wojskowi przedstawiciele państw ramowych Korpusu: Niemiec, Danii i Polski oraz państw, których żołnierze służą w Wielonarodowym Korpusie Północno-Wschodnim, poprzedni dowódcy jednostki i władze samorządowe.
Po trzech latach dowodzenia z jednostką pożegnał się niemiecki gen. Jürgen-Joachim von Sandrart. W trakcie uroczystości przekazał on sztandar jednostki polskiemu gen. broni Dariuszowi Parylakowi. – Korpus przekazuję sprawny i w pełni gotowy, by odpowiedzieć na każde zagrożenie. Te trzy lata spędzone z oficerami i cywilnym personelem Korpusu to był najważniejszy czas w mojej karierze wojskowej – podkreślił gen. Jürgen-Joachim von Sandrart. – Szczecin zawsze pozostanie w moim sercu – zapewnił.
Gen. von Sandrart pożegnał się ze swoimi podwładnymi, przechodząc przez szpaler, który utworzyli żołnierze Korpusu, i podając każdemu z nich rękę. Odchodzącemu z jednostki generałowi podziękował wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. – Zmiana dowódcy Korpusu, który od 25 lat jest integralną częścią naszej obecności w Sojuszu, to bardzo ważne wydarzenie. Dziękuję za te trzy lata gen. von Sandrartowi. Ochrona wschodniej flanki NATO to niezmiernie odpowiedzialna funkcja, a panu generałowi przyszło tu służyć chyba w najtrudniejszym czasie od zakończenia zimnej wojny – powiedział. Szef MON-u przywitał także nowego dowódcę Korpusu. – Gratuluję i dziękuję gen. Dariuszowi Parylakowi, że przyjął to wyzwanie, obejmuje dowodzenie na trzy lata w czasach nie mniej wymagających. Przykładem jest dzisiejszy atak na Ukrainę ze strony Rosji. W zabezpieczeniu wschodniej flanki NATO Polska daje to, co najlepsze. Daje Sojuszowi doświadczonego żołnierza – mówił minister obrony. – Wolność sama się nie obroni, Sojusz Północnoatlantycki samą nazwą się nie obroni, potrzebuje siły i sprawności, a żeby one były, niezbędne jest dobre dowodzenie – dodał.
Wicepremier mówił także o stale zwiększającej się obecności NATO w naszym kraju, podając za przykład otwarcie bazy tarczy antyrakietowej w Redzikowie. Wspomniał o polskiej ofensywie dyplomatycznej w celu wsparcia Ukrainy i o determinacji NATO, by wspólnie przeciwstawiać się zagrożeniu. – Będziemy bronić każdego skrawka naszych ojczyzn, każdego skrawka Sojuszu Północnoatlantyckiego, każdego kilometra naszej ziemi. Nie bronimy tylko przestrzeni, ale bronimy wartości w starciu cywilizacji. Jesteśmy cywilizacją Zachodu, cywilizacją na rzecz pokoju. Ten pokój potrzebuje siły, by się obronić, a tę siłę reprezentuje Korpus – przekonywał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Chwilę po odebraniu sztandaru jednostki do zgromadzonych zwrócił się nowy dowódca Korpusu. – Jako generał i dowódca podjąłem się trudnej misji, największego wyzwania, jakie może spotkać dowódcę na najwyższym szczeblu operacyjno-taktycznym, szczególnie w środowisku międzynarodowym – mówił gen. Dariusz Parylak. – Przed nami jako Korpusem wielkie wyzwania – zaznaczył.
Dla gen. Parylaka to powrót do Szczecina. Urodził się w tym mieście, był tu dowódcą 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej. Przed objęciem funkcji dowódcy Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego był zastępcą dowódcy 2 Korpusu Polskiego – Dowództwa Komponentu Lądowego.
Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni powstał 18 września 1999 roku, czyli w roku wstąpienia Polski do NATO. Utworzyły go wspólnie Polska, Dania i Niemcy. Dziś siły Korpusu stanowią 22 państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego i krajów sprzymierzonych. Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni pełni teraz w strukturze sił NATO rolę korpusu bojowego szybkiego reagowania. Odpowiada za wszystkie wojska lądowe NATO znajdujące się na tzw. wschodniej flance. Jest również gotowy do dowodzenia siłami szybkiej odpowiedzi NATO, gdyby zostały one rozmieszczone w regionie, a zatem do przejęcia odpowiedzialności za prowadzenie wszystkich operacji lądowych NATO na północnym wschodzie Europy.
autor zdjęć: Krzysztof Gumul/ WCEO
komentarze