Koncern Raytheon poinformował, że nowe radary systemu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego Patriot o nazwie LTAMDS (GhostEye) z powodzeniem zakończyły kolejny etap testów amerykańskiej armii. Polska chce w ramach 2. fazy programu „Wisła” pozyskać 12 stacji radiolokacyjnych tego typu. Nasza armia stanie się tym samym ich pierwszym zagranicznym użytkownikiem.
Obecnie produkowana wersja amerykańskiego systemu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego Patriot, oznaczona jako PAC 3+, jest wyposażona w radary sektorowe, które umożliwiają obserwację i śledzenie celów wyłącznie we wskazanym obszarze.
Pod koniec ubiegłej dekady US Army, czyli wojska lądowe Stanów Zjednoczonych, zdecydowały, że chcą zmodernizować tę broń i wyposażyć ją zarówno w nowy system dowodzenia i kierowania walką o nazwie IBCS, jak i nowe stacje radiolokacyjne. Amerykanie podkreślają, że dzięki nowoczesnym technologiom (półprzewodnikom bazującym na azotku galu) te stacje radiolokacyjne mają działać dookólnie, będą też znacznie czulsze i będą miały większy zasięg.
Umowę na wyprodukowanie pierwszej partii (sześciu sztuk) nowych radarów o nazwie: LTAMDS – Lower Tier Air and Missile Defense Sensor – podpisano w 2019 roku. Zgodnie z nią urządzenia mają osiągnąć wstępną gotowość operacyjną do końca 2023 roku, a pełną w 2024 roku.
Obecnie radary przechodzą długotrwałe i wieloetapowe testy amerykańskiej armii. Próby te bardzo uważnie śledzą nasze siły zbrojne. To dlatego, że polska armia ma być pierwszą – po US Armed Forces – która wprowadzi ten sprzęt do służby. Polska zamówiła 12 takich radarów w ramach drugiej fazy programu „Wisła” (zestawy Patriot noszą w WP kryptonim Wisła).
Kilka dni temu producent LTAMDS – firma Raytheon (część koncernu RTX) – poinformował, że urządzenia te przeszły z powodzeniem kolejny etap wojskowych testów na poligonie White Sand w Nowym Meksyku.
Tom Laliberty, prezes działu systemów obrony lądowej i powietrznej w Raytheon, podkreśla, że prace nad nowymi sensorami systemu Patriot mają bardzo szybkie tempo, gdyż są priorytetowe zarówno dla ich producenta, jak i dla amerykańskiej armii. – Dotychczasowe postępy prac nad radarem stanowią dowód naszej owocnej współpracy z wojskami lądowymi USA oraz wspólnego zaangażowania we wdrożenie tego wyjątkowego systemu w wojskach obrony powietrznej na całym świecie w jak najkrótszym czasie – komentował.
Raytheon ujawnił, że na rakietowym poligonie w Nowym Meksyku radary przeszły 11 prób (zestawów zadań), które, co bardzo istotne, miały rosnącą skalę trudności. Choć przedstawiciele koncernu nie zdradzają szczegółów, wiadomo, że stacje LTAMDS musiały namierzać, śledzić i naprowadzać pociski PAC-3 MSE na różnego typu cele – od najprostszych – jak samoloty czy drony, po najtrudniejsze jak rakiety manewrujące i balistyczne, mierząc się z coraz większą liczbą zagrożeń nadlatujących ze wszystkich kierunków.
Zgodnie z programem wojskowych testów i badań radary LTAMDS mają osiągnąć wstępną gotowość operacyjną do końca 2023 roku. Później badania będą kontynuowane i obejmą m.in. testy środowiskowe. Ich zakończenie zaplanowano na przyszły rok, kiedy to stacje mają osiągnąć pełną gotowość operacyjną.
autor zdjęć: Raytheon
komentarze