1 Mazurska Brygada Artylerii rośnie w siłę. Na potrzeby tej jednostki w Olecku na Mazurach powstaje kompleks koszarowy. W przyszłości będzie w nim stacjonować niemal tysiąc żołnierzy. – Naszym zadaniem jest zbudowanie tak silnego Wojska Polskiego, aby Rosja na Polskę nie napadła – powiedział minister obrony Mariusz Błaszczak, który odwiedził wojskowych.
W grudniu ubiegłego roku rozpoczął się proces przeformowywania 11 Pułku Artylerii w 1 Brygadę Artylerii. W związku z tym jednostka jest uzbrajana w nowoczesny sprzęt, jej szeregi zasila coraz więcej żołnierzy, powstają nowe pododdziały. Zwiększył się również obszar, na którym stacjonują wojskowi. Od kwietnia ich bazą jest nie tylko Węgorzewo, lecz także Olecko. Nowy kompleks, który powstaje na terenie tej ostatniej miejscowości, odwiedził we wtorek Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.
Podczas spotkania z dziennikarzami szef MON-u przypomniał, iż już w marcu tego roku zapowiadał, że wojsko po latach przerwy wróci do Olecka. Teraz staje się to faktem. Pierwsi żołnierze stacjonują na terenie nowego kompleksu (na razie na miejscu powstało miasteczko kontenerowe, w przyszłości zastąpią je koszary) i tworzą jeden z dywizjonów 1 Brygady Artylerii wyposażony w wyrzutnie Langusta. Ale – jak zaznaczył Mariusz Błaszczak – docelowo na miejscu zostaną utworzone trzy pododdziały tego szczebla, które będzie tworzyło łącznie tysiąc wojskowych.
– Naszym zadaniem jest zapewnienie Polsce bezpieczeństwa. W związku z tym koncentrujemy nasze wysiłki, aby tu, w okolicach przesmyku suwalskiego, a więc pomiędzy obwodem królewieckim a teoretycznie Białorusią, faktycznie Rosją, zapewnić bezpieczeństwo poprzez nasycenie Wojskiem Polskim zarówno województwa warmińsko-mazurskiego, jak i sąsiedniego podlaskiego – mówił minister obrony w Olecku. Zaznaczył także, że żołnierze, którzy będą stacjonowali w nowym kompleksie zostaną wyposażeni w nowoczesny sprzęt. Będą to m.in. armatohaubice K9 (tę broń dostarczono już do Węgorzewa), system Gladius, a wyrzutnie Langusta zostaną zastąpione przez Chunmoo. Mariusz Błaszczak podkreślał skuteczność tego rodzaju uzbrojenia. – Zarówno haubice, jak i artyleria rakietowa sprawdzają się podczas wojny w Ukrainie, stanowią bardzo ważną broń w rękach Ukraińców, która umożliwia zatrzymanie napaści rosyjskiej – zaznaczył szef MON-u.
Minister dodał także, że 1 Brygada Artylerii to jednostka, która bardzo dynamicznie się rozwija. Jako pierwsza w Wojsku Polskim otrzymała m.in. armatohaubice K9, wyrzutnie HIMARS, żołnierze przygotowują się teraz do przyjęcia wyrzutni Chunmoo, a także „tworzą zalążki innych jednostek, jak chociażby nowej brygady artylerii rakietowej”.
Szef resortu obrony podziękował wszystkim tym, którzy zdecydowali się zasilić szeregi jednostki w Olecku. Jak mówił wśród nich są zarówno żołnierze zawodowi, osoby, które uczestniczą w szkoleniach w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, jak i rezerwiści, którzy wracają do czynnej służby. – Zachęcam tych, którzy jeszcze nie zdecydowali, co chcą robić w życiu, aby wstępowali do Wojska Polskiego – powiedział Mariusz Błaszczak. Przypomniał także, że obecnie oferta polskiej armii jest bardzo szeroka, umożliwia nawet łączenie służby z pracą. – Wszystkich zapraszam natomiast do zainteresowania się programami „Trenuj z wojskiem” czy „Samoobrona kobiet” – mówił minister.
Zadowolony z rozwoju 1 Brygady Artylerii jest także płk Mariusz Majerski, jej dowódca. – Przeformowanie pułku do poziomu brygady oznacza wzrost liczebności, nowe lokalizacje, ale przede wszystkim zwiększenie zdolności operacyjnych wojsk rakietowych i artylerii – oceniał pułkownik.
autor zdjęć: MON
komentarze