To okazja, by podziękować żołnierzom za ich służbę i poczuć dumę z tego, jak rozwija się Wojsko Polskie – powiedział we wtorek Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej, zachęcając do obserwowania defilady. 15 sierpnia żołnierze zaprezentują nowoczesne uzbrojenie, które niedawno trafiło do wyposażenia polskiej armii, m.in. czołgi Abrams, wyrzutnie Himars czy samoloty FA-50.
15 sierpnia z okazji Święta Wojska Polskiego w Warszawie odbędzie się defilada. Żołnierze już przygotowują się do tego wydarzenia. Jedno ze zgrupowań trwa w 1 Brygadzie Pancernej w Wesołej. We wtorek jednostkę odwiedził wicepremier Jarosław Kaczyński i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Podczas spotkania z dziennikarzami Jarosław Kaczyński przypomniał, że Święto Wojska Polskiego zostało ustanowione na pamiątkę Bitwy Warszawskiej, w której Polacy pokonali Armię Czerwoną. Podkreślił, że zwycięstwo odniesione na przedpolach stolicy w sierpniu 1920 roku w ogromnej mierze wpłynęło na losy Polski i Europy. – Przegrana oznaczałaby cofnięcie pod każdym względem i koniec europejskiej wolności – przekonywał wicepremier. – Stracilibyśmy niepodległość, znaleźlibyśmy się pod bolszewicką okupacją, która byłaby okrutna i niszczyłaby nasz naród – tłumaczył. Podkreślił, że Polska obroniła swoją suwerenność dzięki „determinacji polskiego żołnierza i społeczeństwa oraz przemyślanemu, dobremu dowództwu”.
Wiceprezes Rady Ministrów mówił, że wydarzenia sprzed ponad stu lat potwierdzają, jak ważna jest silna i zdeterminowana armia. – Dziś znów mamy taki czas, choć nie w tak dramatycznych okolicznościach, że siła zbrojna jest gwarancją tego, aby nasz kraj mógł się rozwijać – powiedział. Jarosław Kaczyński zaznaczył, że właśnie z tego powodu Polska wprowadza zmiany związane m.in. z obronnością kraju. A efekty tych działań będzie można zobaczyć m.in. podczas defilady w Warszawie. Dodał, że jest to kontynuacja przedwojennych tradycji Wojska Polskiego przywróconych przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. – Ta defilada będzie jednak inna niż poprzednie. Bo tamte prezentowały uzbrojenie i możliwości armii, która jeszcze nie była zaawansowana. Teraz jesteśmy w stanie pokazać, że proces rozbudowy i modernizacji trwa – podkreślił.
O szczegółach dotyczących przebiegu defilady poinformował minister Mariusz Błaszczak. W wydarzeniu weźmie udział dwa tysiące żołnierzy, którzy zaprezentują 200 jednostek sprzętu oraz 92 różnego rodzaju statki powietrzne. Ulicami Warszawy przejadą m.in. niedawno dostarczone polskim żołnierzom czołgi Abrams, K2 czy wyrzutnie Himars. – Artyleria rakietowa po 18 latach wraca do Wojska Polskiego. Ona daje możliwość rażenia przeciwnika na odległość do 300 km. Dotychczas artyleria lufowa, którą dysponowało Wojsko Polskie, umożliwiała ostrzał do 40 km. To pokazuje, jak wielka jest to zmiana jakościowa – mówił. Dodał, że oprócz tego na defiladzie pojawią się bojowe wozy piechoty Borsuk oraz pojazdy minowania narzutowego Baobab. – Zobaczymy też samoloty FA-50, już z biało-czerwoną szachownicą, oczywiście będą też F-16, śmigłowce Black Hawk oraz AW101, które wkrótce trafiają do wyposażenia Wojska Polskiego – wyliczał minister obrony. Zaznaczył, że w powietrze wzbiją się też należące do sojuszników myśliwce F-35.
Defilada Wojska Polskiego odbędzie się 15 sierpnia na warszawskiej Wisłostradzie. Start o godz. 14.00. – Zapraszam. To okazja, żeby podziękować żołnierzom za ich służbę, żeby poczuć dumę z tego, jak rozwija się Wojsko Polskie – powiedział szef MON-u. – To będzie bardzo interesujące wydarzenie – dodał Jarosław Kaczyński.
Wojsko będzie świętowało nie tylko w Warszawie. Między 12 a 15 sierpnia broń i uzbrojenie, jakimi żołnierze posługują się w czasie służby, będzie można obejrzeć podczas pikników, które odbędą się w 70 miejscowościach na terenie całego kraju. To szansa, by porozmawiać z żołnierzami o ich służbie, a także dowiedzieć się, co zrobić, aby wstąpić w szeregi armii. – Zależy nam na tym, aby zachęcić ochotników do służby. Naprawdę warto służyć w Wojsku Polskim – zapewnił szef MON-u.
autor zdjęć: Leszek Chemperek/ CO MON
komentarze