Na wniosek Andrzeja Dudy odbył się nadzwyczajny szczyt Dziewiątki Bukareszteńskiej. W spotkaniu, które miało miejsce w Warszawie, uczestniczyli wszyscy prezydenci państw B9, czyli Bułgarii, Estonii, Litwy, Łotwy, Słowacji, Węgier, Czech i Rumunii. W obradach wzięła udział także szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
– Wczoraj nad Europę wróciły demony wielkiej wojny niewidziane od 1945 roku. Za obrazy wojny, które docierają do nas z Ukrainy, odpowiedzialny jest tylko jeden kraj: putinowska Rosja. W Europie zdążyliśmy już zapomnieć, czym jest wojna. Niestety spokojny sen bogatych Europejczyków i przyzwolenie na ciągłe dozbrajanie się Rosji, głównie ze sprzedaży ropy i gazu na europejskie rynki, doprowadziły do sytuacji, w której obudziliśmy się wczoraj w zupełnie nowej rzeczywistości – mówił prezydent Andrzej Duda, otwierając nadzwyczajny szczyt Dziewiątki Bukareszteńskiej B9.
Szczyt odbył się w piątek w Warszawie. Na zaproszenie Andrzeja Dudy do Polski przyjechali prezydenci państw wschodniej flanki NATO: Bułgarii, Estonii, Litwy, Łotwy, Słowacji, Węgier. Natomiast zdalnie w obradach wzięli udział przywódcy Czech i Rumunii. Gościem szczytu była przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Politycy rozmawiali o inwazji Rosji na Ukrainę oraz sytuacji bezpieczeństwa w naszej części Europy.
– Spotykając się dziś w gronie państw wschodniej flanki NATO, nie możemy poprzestać na biernym potępianiu tego brutalnego ataku. Musimy przejść do konkretnych czynów. W wojnie na Ukrainie stawką jest cały system bezpieczeństwa euroatlantyckiego – mówił Andrzej Duda. Zwierzchnik polskich sił zbrojnych zgodził się z apelem prezydenta Wołodymira Zełenskiego, który powiedział: „jeśli dziś nam nie pomożecie, jutro do waszych drzwi zapuka wojna”. Dodał też, że kraje tej części Europy, jak nikt inny, powinny rozumieć te słowa, bo duża część historii XX wieku przebiegła dla nich w cieniu rosyjskiej dominacji. Polski prezydent stwierdził, że rosyjskie elity rozumieją wyłącznie język siły, bo tak rozumowała Rosja carska, komunistyczna, a dziś putinowska. – Nastał czas, by przemówić do Rosjan tym samym językiem. Odpowiedź Zachodu musi być stanowcza i jednolita, realizowana wspólnie przez całą wspólnotę północnoatlantycką – przekonywał.
W trakcie dyskusji prezydent Duda wnioskował o wzmocnienie sojuszniczej obrony i odstraszania na wschodniej flance Sojuszu. – Zachód musi zrobić wszystko, co w jego mocy, aby Rosja poniosła na Ukrainie kosztowną porażkę. Nastał też czas, by na wschodniej flance NATO doszło do zasadniczych zmian militarnych – powiedział.
Prezydenci Dziewiątki Bukareszteńskiej i szefowa Komisji Europejskiej w piątek wzięli również udział w nadzwyczajnym szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego, który przebiegał w trybie online.
Wieczorem, podczas konferencji prasowej krótko głos zabrało siedmiu prezydentów z grupy B9. Andrzej Duda przypomniał m.in. o swojej wizycie w Kijowie sprzed dwóch dni i rozmowie z Wołodymirem Zełenskim. – Zatrważającym przeżyciem jest, gdy przyjeżdżasz do prezydenta sąsiedniego kraju, swojego kolegi i słyszysz, że już się więcej możecie nie zobaczyć, bo on będzie bronił swojego kraju do końca – powiedział. Przyznał też, że wszyscy prezydenci Bukareszteńskiej Dziewiątki jednoznacznie wspierają Ukrainę. – Nie mam wątpliwości, że postawa nasza i NATO będzie wcielona w życie i będzie działała. Nie można pogodzić się z agresją w Europie, która przeżyła I i II wojnę światową. Uczciwa Europa musi zatrzymać agresję. Wierzę, że dzięki naszym działaniom i naszemu wsparciu Ukrainy na wszelkie sposoby, jesteśmy w stanie tego dokonać. Wierzę, że przyczynimy się do przywrócenia normalności i wolności na Ukrainie i dla naszych sąsiadów – podkreślał Duda.
Pozostali prezydenci zgodnie potępili zachowanie Putina. – Podczas spotkania nikt nie zasugerował, że NATO powinno wysłać żołnierzy na Ukrainę, większość z nas wezwała do nałożenia jeszcze większych sankcji, a wszyscy zgodzili się, że musimy nadal działać w jedności – powiedział po obradach prezydent Węgier János Áder. – Węgry będą robiły wszystko, by przywrócić integralność terytorialną Ukrainy – zapewnił.
Z kolei prezydent Bułgarii Rumen Radew przyznał, że rozpętywanie wojny w XXI wieku to atak na wartości i zasady Europy. – Dlatego musimy stać razem i umacniać nasze bezpieczeństwo – zaznaczył. Radew poinformował, że Bułgaria jest gotowa przyjąć uchodźców z Ukrainy. – Najprawdopodobniej Federacja Rosyjska wygra wojnę, ale agresją nie da się wygrać pokoju. NATO i UE są odpowiedzialne za to, by wygrał pokój i bezpieczeństwo – podsumował.
Prezydent Łotwy, Egils Levits, zauważył, że demokratyczna i rozwijająca się Ukraina stała się zagrożeniem dla reżimu Rosji. Opowiedział się także za nałożeniem na Moskwę jeszcze dotkliwszych sankcji finansowych, wyłączeniem Rosji z systemu bankowego SWIFT i za całkowitym wstrzymaniem Nord Stream 2.
Bukareszteńska Dziewiątka (B9) została powołana z inicjatywy prezydentów Polski Andrzeja Dudy i Rumunii Klausa Iohannisa 4 listopada 2015 r. Celem B9 jest budowanie jedności w ramach NATO poprzez uzgodnienie wspólnego stanowiska regionu, poparcie dla dalszej strategicznej adaptacji NATO i wojskowego wzmocnienia wschodniej flanki.
Dotychczas odbyły się 4 spotkania w ramach B9: 4 listopada 2015 w Bukareszcie, 8 czerwca 2018 w Warszawie, 28 lutego 2019 w Koszycach, 10 maja 2021 w Bukareszcie. W konsultacjach uczestniczyli m.in. prezydent USA Joe Biden oraz sekretarz generalny NATO. W związku z groźbą rosyjskiej agresji na Ukrainę odbyły się dodatkowe konsultacje przywódców B9 z Joe Bidenem (9 grudnia 2021) oraz na poziomie doradców ds. bezpieczeństwa narodowego z doradcą prezydenta USA Jakiem Sullivanem (16 grudnia 2021 i 20 stycznia 2022).
autor zdjęć: Jakub Szymczuk / KPRP
komentarze