Córki Cecylii i Edwarda Raczyńskich objęły honorowy patronat nad okrętem muzeum ORP „Błyskawica”. Uroczystość odbyła się w Gdyni i uświetniła święto marynarki wojennej. Kilkadziesiąt lat wcześniej matka nowych patronek została chrzestną niszczyciela, który w Polsce szybko zyskał status legendy.
Ostatnie miesiące ORP „Błyskawica” spędził w stoczni. Przeszedł tam gruntowny remont. Prace objęły między innymi renowację pokładów, zbiorników i głównego masztu. Najbardziej widoczną zmianą jest jednak nowe malowanie. Okręt przybrał kamuflaż z 1942 roku, kiedy to działał na Morzu Śródziemnym. W czwartek jednostka została przeholowana na miejsce stałego postoju przy gdyńskim skwerze Kościuszki. „Błyskawica” od lat nie porusza się już o własnych siłach. Aby się przemieścić, potrzebuje holowników.
Stoczniowcy sfinalizowali remont na kilka dni przed uroczystością przygotowywaną od miesięcy. W niedzielne popołudnie honorowy patronat nad okrętem objęły Viridianna Rey oraz Katarzyna Raczyńska, córki Edwarda Raczyńskiego, prezydenta RP na uchodźstwie, i Cecylii Raczyńskiej, która jeszcze przed II wojną światową została matką chrzestną jednostki. Do Gdyni przyjechała tylko pierwsza z nich. Druga ze względu na stan zdrowia była zmuszona zostać w Wielkiej Brytanii, gdzie mieszka. — Dla obojga rodziców służba Polsce była zaszczytnym obowiązkiem i pełnili ją z dumą – podkreślała Viridianna Rey. — Obejmujemy ten patronat z wdzięcznością i ze wzruszeniem – mówiła.
Podczas uroczystości odczytane zostały okolicznościowe listy od prezydenta Andrzeja Dudy i ministra obrony Mariusza Błaszczaka. „ORP „Błyskawica” to symbol męstwa, nieustępliwości i waleczności polskich marynarzy. To okręt-legenda, który od pierwszego do ostatniego dnia wojny służył w Marynarce Wojennej RP, przynosząc chwałę polskiemu orężu i dumę wszystkim Polakom” — zaznaczył minister. Dodał też, że oddanie jednostki pod honorowy patronat córkom Raczyńskich, to doskonała okazja, by przypomnieć zasługi ich rodu. „Dziękuję paniom Katarzynie Raczyńskiej i Viridiannie Rey za kultywowanie wspaniałych tradycji polskiego oręża oraz niezwykłej historii rodziny, z której się panie wywodzą” — podkreślił minister Błaszczak.
W podobnym tonie wypowiedział się kadm. Piotr Nieć z Inspektoratu Marynarki Wojennej. — My, marynarze, jesteśmy dumni z faktu, że w dziejach Polski, w najtrudniejszych jej momentach, nigdy nie zabrakło ludzi w marynarskich mundurach. Pamięć ich dokonań na przestrzeni ponadwiekowych dziejów zawsze będzie nas obligowała do godnego prezentowania biało-czerwonej bandery, dumy z noszenia marynarskiego munduru, dumy ze służby i pracy dla morskiego rodzaju sił zbrojnych oraz dumy z tradycji i naszej historii – mówił.
ORP „Błyskawica” to najstarszy na świecie niszczyciel. Pełni funkcję muzeum i jednocześnie okrętu reprezentacyjnego polskiej marynarki. Jednostka została zbudowana w Wielkiej Brytanii. Do służby weszła w listopadzie 1937 roku. Wzięła udział w licznych walkach II wojny światowej – o Norwegię, w ewakuacji Dunkierki, w bitwie o Atlantyk. Osłaniała lądowanie aliantów w Normandii. Po wojnie okręt wrócił do kraju. W czynnej służbie pozostawał do 1975 roku. Dziś formalnie przynależy do 3 Flotylli Okrętów w Gdyni. Obie nowe patronki „Błyskawicy” mają ponad 80 lat, a mimo to czynnie działają na rzecz promocji polskiej historii i kultury. Zasiadają we władzach Fundacji im. Raczyńskich przy Muzeum Narodowym w Poznaniu.
Tymczasem niedzielna uroczystość nie była jedyną, która towarzyszyła świętu marynarki wojennej. W Gdyni na okrętach podniesiona została wielka gala banderowa, a delegacje marynarzy złożyły kwiaty między innymi pod pomnikiem Polski Morskiej na skwerze Kościuszki. Dwa dni wcześniej w mieście odsłonięta została tablica upamiętniająca admirała floty Józefa Unruga, przedwojennego dowódcę floty, a we wrześniu 1939 roku dowódcę obrony wybrzeża.
Z kolei Świnoujście przy okazji święta gościło dwa okręty na co dzień stacjonujące w gdyńskim porcie wojennym – fregatę ORP „Gen. K. Pułaski” i niszczyciela min ORP „Kormoran”. Do służby został też włączony „Przemko” — ostatni z serii sześciu holowników, które w ostatnim czasie zasiliły polską marynarkę.
Święto marynarki wojennej od lat obchodzone jest w ostatnią niedzielę czerwca jako finał Święta Morza. Ono z kolei wywodzi się ze starych obrzędów kaszubskich. W kalendarzu pojawiło się w 1932 roku. Pierwsze uroczystości zorganizowane zostały w Gdyni z inicjatywy Andrzeja Wachowiaka, członka tamtejszego zarządu Ligi Morskiej i Kolonialnej.
autor zdjęć: bsmt Michał Pietrzak, 8 FOW
komentarze