Pamiętam czasy, kiedy na Monte Cassino był tylko klasztor i polski cmentarz wojenny i trudno było go znaleźć. Dlatego cieszę się, że powstają takie inicjatywy jak budowa ścieżki historycznej – mówi Anna Maria Anders, ambasador RP w Rzymie, córka generała Władysława Andersa.
Ponad rok temu, kiedy powstał pomysł utworzenia historycznej ścieżki, spodobał się Pani jej projekt. Co myśli Pani o nim teraz, kiedy jest gotowy?
Anna Maria Anders: Ogromnie się cieszę, że takie inicjatywy powstają. Pamiętam czasy, kiedy na Monte Cassino był tylko klasztor i polski cmentarz wojenny i trudno było go znaleźć. Nikt wtedy nie upamiętniał tutaj polskiej historii, a odwiedzające osoby jej nie znały. Potem udało się otworzyć małe muzeum przy cmentarzu, a teraz powstała ścieżka wiodąca szlakiem polskich żołnierzy z Cassino na Monte Cassino.
Jest ona ważna też dla Włochów?
Szczególnie dla miasteczka Cassino. Jako dodatkowa atrakcja zachęci turystów do przyjazdu tutaj. Łatwiej też będzie im wytłumaczyć, co się wydarzyło na Monte Cassino 77 lat temu. Ci, którzy odwiedzą Cassino, dowiedzą się jak wyglądały walki o wzgórze.
Miała Pani okazję przejść drogą, którą prowadzi szlak?
Tak, kilka lat temu przeszliśmy jej fragment. Podczas tego marszu można poczuć, jak ciężkie walki toczyli tutaj Polacy. Zresztą za każdym razem, gdy wjeżdżam samochodem na szczyt słynnego wzgórza, wydaje mi się niebywałe, że nasi żołnierze mogli je zdobyć w tak trudnych górskich warunkach, na dodatek pod ostrzałem.
W 77. rocznicę bitwy o Monte Cassino, w centrum Cassino, odbyła się uroczystość odsłonięcia ścieżki edukacyjnej, wiodącej szlakiem bojowym żołnierzy 2 Korpusu. W wydarzeniu wziął udział Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej; Enzo Salera, burmistrz Cassino; ambasador Anna Maria Anders; Michał Góras, wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej oraz Maciej Podczaski, dyrektor Wojskowego Instytutu Wydawniczego. To właśnie WIW, wydawca m.in. „Polski Zbrojnej”, jest pomysłodawcą i autorem ścieżki. Możecie o niej poczytać w specjalnie z tej okazji wydanym albumie.
autor zdjęć: st. szer. Wojciech Król / CO MON

komentarze