moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ochotnik do Auschwitz

19 września 1940 roku Witold Pilecki pozwolił się zatrzymać Niemcom w łapance na warszawskim Żoliborzu. Był to element akcji Armii Krajowej, która chciała stworzyć ruch oporu w obozie koncentracyjnym Auschwitz i udokumentować to, do czego dochodziło za jego drutami. Dzięki heroicznej działalności Pileckiego powstały pierwsze raporty na temat niemieckich zbrodni w „fabryce śmierci”.

Był wczesny ranek 19 września 1940 roku, kiedy rozległ się łomot do drzwi mieszkania Eleonory Ostrowskiej przy al. Wojska Polskiego 40 na warszawskim Żoliborzu. Byli to niemieccy żołnierze i policjanci, którzy zorganizowali w okolicy łapankę i przeszukiwali mieszkania. U Ostrowskiej zatrzymali tylko jedną osobę – Witolda Pileckiego. – Latem 1940 roku, niedługo po pierwszym transporcie więźniów do hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, powstał w polskich władzach podziemnych pomysł, aby ktoś ze struktur konspiracyjnych przedostał się do obozu i zdobył informacje o panującej tam sytuacji oraz zorganizował obozowy ruch oporu – mówi Jack Fairweather, brytyjski dziennikarz i pisarz, autor biografii „Ochotnik. Prawdziwa historia tajnej misji Witolda Pileckiego”.

Wszedł w łapankę

Do tego zadania zgłosił się rtm. Pilecki, uczestnik wojny z bolszewikami, weteran kampanii 1939 roku i organizator konspiracyjnej Tajnej Armii Polskiej, wcielonej potem do Związku Walki Zbrojnej. Od tego momentu Pilecki szukał okazji do uwięzienia przez Niemców. Nadarzyła się ona właśnie 19 września. Poprzedniego wieczoru oficer zatrzymał się w mieszkaniu swojej kuzynki Eleonory Ostrowskiej, która też działała w podziemiu. Kiedy rankiem następnego dnia Niemcy zrobili obławę, nie skorzystał z okazji do ucieczki i dobrowolnie dał się aresztować.

Wylegitymował się jako Tomasz Serafiński. Takie fałszywe dokumenty dostał w konspiracji. Zostały one wyrobione na podstawie legitymacji por. Serafińskiego, który według władz podziemnych zginął we wrześniu 1939 roku. – Dopiero podczas pobytu w obozie Pilecki dowiedział się, że prawdziwy Serafiński żyje i po ucieczce z Auschwitz odszukał go w Wiśliczu – opowiada Fairweather.

Dziennikarz zaznacza, że Pilecki podczas aresztowania nie miał pewności, że trafi do Auschwitz. – Mógł zostać wywieziony na roboty do Niemiec albo rozstrzelany, mimo to podjął ryzyko, co tym bardziej świadczy o jego bohaterstwie – podkreśla autor biografii.

„Było nas tysiąc osiemset kilkudziesięciu” – pisał Pilecki o swoim aresztowaniu w raporcie sporządzonym po ucieczce z Auschwitz. Zatrzymanych Niemcy załadowali do ciężarówek i zawieźli do budynku byłych koszar szwoleżerów na Ujazdowie. „Po spisaniu danych personalnych w zorganizowanym tam prowizorycznie biurze i odebraniu ostrych przedmiotów (pod groźbą zastrzelenia, jeśli się potem u kogoś bodaj żyletka znajdzie) wprowadzono nas na ujeżdżalnię, gdzie pozostawaliśmy przez 19 i 20 września”, czytamy w raporcie. W tym czasie niektóre rodziny wykupywały swych najbliższych, przekupując esesmanów.

Raport o zbrodniach

Rankiem 21 września więźniów przewieziono na Dworzec Zachodni i załadowano do bydlęcych wagonów. Do obozu dotarli w nocy z 21 na 22 września. „Oślepiły nas reflektory skierowane we wnętrze. „Heraus! Rrraus! Rrraus! – padały wrzaski, a kolby esesmanów spadały na ramiona, plecy i głowy kolegów. Pędzono nas przed siebie, ku większej ilości skupionych świateł… Zbliżaliśmy się do bramy, umieszczonej w ogrodzeniu z drutów, na której widniał napis: Arbeit macht frei" – pisał Pilecki.

W obozie dostał numer 4859. W ciągu trzech lat pobytu zorganizował tam siatkę konspiracyjną o nazwie Związek Organizacji Wojskowej. Przesyłał meldunki do Komendy Głównej ZWZ-AK o sytuacji w obozie i opracowywał raporty o ludobójstwie w Auschwitz. Uciekł z obozu w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku, aby osobiście przedstawić sytuację władzom konspiracyjnym. – Oficer sporządził szczegółowy raport o sytuacji w obozie i popełnianych tam przez hitlerowców zbrodniach – dodaje pisarz.

Płk Pilecki brał potem udział w powstaniu warszawskim, trafił do niemieckiego oflagu, a po wyzwoleniu dołączył do 2 Korpusu Polskiego we Włoszech. W październiku 1945 roku wrócił do Polski, aby prowadzić działalność wywiadowczą na rzecz 2 KP. Półtora roku później został aresztowany przez UB i skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja 1948 roku w więzieniu przy ul. Rakowieckiej. Szczątków nie odnaleziono do dziś.

AD

autor zdjęć: IPN

dodaj komentarz

komentarze


Certyfikacja „Dwunastki” na XII zmianę do Libanu
K9 ładowane z automatu
Już mają brąz, a mogą mieć złoto!
Brytyjczycy żegnają Malbork
Prezydent: to bezprecedensowy moment w historii NATO i Polski
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
Nocne ataki na Ukrainę
Dwie agresje, dwie okupacje
Zwycięska batalia o stolicę
Szwecja kupuje Pioruny!
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Laury MSPO przyznane
Dobre wieści o Muzeum Wojska Polskiego
„Nieustraszony Rekin” na wodach Bałtyku
Premier: Sytuacja wydaje się być pod kontrolą
Beret „na rekinka” lub koguta
„Road Runner” w Libanie
Ograniczenia w ruchu lotniczym na wschodzie Polski
Wojskowi szachiści z medalem NATO
Wojsko i policja odnajdują szczątki kolejnych dronów
„Saber Junction” – gotowi do obrony
Premier: prowokacja bez precedensu
Szef MON-u: Panujemy nad sytuacją, apeluję o spokój
Nagrody MSPO – za uniwersalność konstrukcji
Świetne występy polskich żołnierzy
Sikorski: potrzebujemy ściany antydronowej
Nawrocki: zdaliśmy test wojskowy i test solidarności
„Żelazny obrońca” na Bugu
Defender dla oryginalnych i użytecznych
Terytorialsi w Pieninach
Pożegnanie z Columbią
Polski żołnierz pobił w Chinach rekord świata
Grupa E5 o bezpieczeństwie wschodniej flanki NATO
Bumar-Łabędy szykują się do produkcji K2
Prezydent przestrzega przed rosyjską dezinformacją
Informacja geoprzestrzenna na współczesnym polu walki
Nielegalny skład amunicji został zlikwidowany
Polska zwiększy produkcję amunicji artyleryjskiej
Szkolenia antydronowe tylko w Polsce
Kuna na poligonie
Niemiecki plan zniszczenia Polski
Z najlepszymi na planszy
NATO uruchamia „Wschodnią Straż”
Wielkie zbrojenia za Odrą
Hekatomba na Woli
Żandarmeria skontroluje także cywilów
Największy transport Abramsów w tym roku
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Drony zestrzelone. Trwają poszukiwania szczątków maszyn
Święto Wojsk Lądowych
Orlik na Alfę
W Sejmie o rosyjskich dronach nad Polską
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Terytorialsi na pętli
Rosyjskie drony spowodowały zniszczenia
Nagrody MSPO 2025 cz. 4
Pogrzeb ofiar rzezi wołyńskiej
Defendery skompletowane
Żołnierze USA i Bradleye jadą do Polski
Tukan na smyczy
Black Hawki nad Warszawą
Premier do pilotów: Jesteście bohaterami
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
NATO – jesteśmy z Polską
Sojusznicy wysyłają dodatkowe wojska
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Trenują przed „Zapadem ‘25”

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO