Znad Wieprza rusza polska kontrofensywa prowadzona przez marszałka Józefa Piłsudskiego. Przełamuje obronę bolszewicką, rozbija jej lewe skrzydło i wychodzi na tyły wojsk sowieckich. Czwartego dnia Bitwy Warszawskiej następuje przełom! Na całej linii frontu polskie oddziały posuwają się do przodu, a odwrót rosyjski zamienia się w ucieczkę.
Tyraliera oddziałów 15 Dywizji Piechoty podczas natarcia na odcinku Wiązowna − Emów. 16.08.1920 r. Źródło zdjęcia: Wojskowe Biuro Historyczne
Krwawe walki pod Warszawą toczyły się już od trzech dni. 15 sierpnia polskim oddziałom udało się odnieść pierwsze poważne zwycięstwo – odbiły z rąk bolszewików Radzymin. Jednak prawdziwy cios atakującym Warszawę wojskom Michaiła Tuchaczewskiego zadadzą dopiero wojska polskiego Frontu Środkowego. Kontrofensywa polskich sił znad Wieprza rusza 16 sierpnia o 4 rano.
Głównodowodzącym był sam Józef Piłsudski, który swoje stanowisko dowodzenia umieścił przy sztabie 14 Dywizji Piechoty gen. Daniela Konarzewskiego. „Aby uniknąć opóźnień, przy jednostkach działających na głównych kierunkach natarcia znajdowali się stale dowódcy najwyższego szczebla. Piłsudski pilnował tempa marszu 14 Dywizji. Przy 16 Dywizji funkcje tę pełnił gen. Skierski, przy 1 Dywizji Legionów gen. Rydz Śmigły” – pisze Janusz Odziemkowski w artykule „Walki na przedmościu warszawskim i ofensywa znad Wieprza 1920 roku”.
Mapa pochodzi z publikacji „Wojna 1920” Wydawnictwa Demart.
Polskie natarcie
Do ataku z rejonu Dęblina ruszyła grupa uderzeniowa złożona z oddziałów 4 Armii gen. Leonarda Skierskiego: 14 Dywizja Piechoty, 16 Dywizja Piechoty i 21 Dywizja Piechoty Górskiej oraz 3 Armii gen. Zygmunta Zielińskiego: 1 Dywizja Piechoty Legionów, 3 Dywizja Piechoty Legionów i 4 Brygada Kawalerii.
Natomiast grupa pod dowództwem płk. Stanisława Wrzalińskiego składająca się z oddziałów 29 Brygady Piechoty wspartych kawalerią, lotnictwem, czołgami i trzema pociągami pancernymi, rozpoczęła natarcie około 9 rano z rejonu Wesołej. Poderwano też do rozpoznania wszystkie samoloty, które informowały o ruchach wojsk przeciwnika i własnych. Lotnicy wykonali też kilka ataków, obrzucając bombami i rozpraszając ogniem karabinów maszynowych szyki oddziałów sowieckich.
Obie polskie grupy, mające ogromną przewagę nad słabą sowiecką Grupą Mozyrską Tichona Chwiesina, przełamały obronę bolszewicką w rejonie Kocka i Cycowa, rozbiły lewe skrzydło i wyszły na tyły wojsk bolszewickich nacierających na Warszawę. Natarcie szło w kierunku na Mińsk Mazowiecki, Kałuszyn, Siedlce, Białą Podlaską, Brześć. Całkowicie zaskoczeni uderzeniem bolszewicy cofali się w popłochu.
„Już pierwszego dnia walk rozciągnięta na szerokim froncie Grupa Mozyrska została rozniesiona impetem natarcia. Do wieczora dywizje 4 Armii przebyły po 35-40 kilometrów” – opisuje Odziemkowski. 16 sierpnia 3 Dywizja Piechoty Legionów zajęła Włodawę, 1 Dywizja Piechoty Legionów odcinek Wisznice-Wohyń, a 21 Dywizja Piechoty Górskiej oraz dywizje wielkopolskie doszły do rzeki Wilgi, zajęły Garwolin i wysunęły patrole pod Wiązowną.
Mapa pochodzi z publikacji „Wojna 1920” Wydawnictwa Demart.
Odwrót i ucieczka
W tym samym czasie reszta polskich wojsk przeszła do frontalnej kontrofensywy na całej długości frontu. Nad Wkrą koncentryczne uderzenie 5 Armii wyprowadzone z rejonu Modlina doprowadziło do zdobycia Nasielska. Główne siły 5 Armii zaczęły spychać sowieckie dywizje na wschód, dążąc do opanowania przepraw na Narwi pod Pułtuskiem. Armie bolszewickie rzuciły się do nieskoordynowanego odwrotu.
„Zapoczątkowana przez generała Sikorskiego kontrakcja naszej armji północnej, pomimo bardzo trudnych warunków rozwija się w dalszym ciągu nader pomyślnie. Nie bacząc na ciężkie straty i zacięty opór przeciwnika, który przeciw stawił naszym siłom w tym rejonie aż 10 dywizyj, oddziały armji północnej na całej linji posuwają się naprzód. […] Nieprzyjaciel w poszczególnych punktach rozpoczął gorączkowy odwrót” – brzmiał komunikat prasowy Sztabu Generalnego z 16 sierpnia.
Mapa pochodzi z publikacji „Wojna 1920” Wydawnictwa Demart.
Bolszewicy zacięcie walczyli o opanowany dzień wcześniej przez Polaków Radzymin. Nad ranem zaatakowali miasto przy wsparciu samochodów pancernych. Ustąpili jednak, kiedy na polu walki pojawiły się polskie czołgi Renault FT. Kolejny sowiecki atak nastąpił w rejonie wsi Mokre, skąd zamierzali ponownie uderzyć na Radzymin. Powstrzymała ich polska artyleria prowadząc półgodzinną nawałę ogniową z ok. 80 armat i haubic.
28 Pułk Strzelców Kaniowskich zajął Mokre, a 30 Pułk Piechoty opanował Dybów. „W ten sposób cała pierwsza linia obrony utracona 13 sierpnia została odzyskana. Wykrwawione oddziały Armii Czerwonej znalazły się w miejscu, z którego ruszały do szturmu na Warszawę” – pisze Odziemkowski.
Artyleria na stanowiskach bojowych w momencie oddawania strzału. Sierpień 1920 r. Źródło zdjęcia: Wojskowe Biuro Historyczne
Jak na ironię, 16 sierpnia, kiedy szala zwycięstwa przechyliła się na polską stronę, w Moskwie rozklejono propagandowe plakaty: „Warszawa pada, a z nią wczorajsza Polska przeszła do historii, dziś to już tylko legenda, a prawdą – czerwona rzeczywistość. Niech żyją sowiety! Niech żyje niezwyciężona Armia Czerwona".
W rzeczywistości na całej linii frontu polskie oddziały posuwały się szybko do przodu, a odwrót rosyjski wkrótce zamienił się w ucieczkę. Skończy się ona we wrześniu zwycięską dla Polaków bitwą nad Niemnem.
Korzystałam z: Norman Davies „Orzeł biały czerwona gwiazda” Kraków 1997, Janusz Odziemkowski „Walki na przedmościu warszawskim i ofensywa znad Wieprza 1920” Rocznik Mińsko-Mazowiecki nr 6/2000, Tadeusz Krząstek „Wojna polsko-rosyjska 1919-1920” Warszawa 1995, Lech Wyszczelski „Bitwa na przedpolach Warszawy” Warszawa 2000, Władysław Sikorski „Nad Wisłą i Wkrą” Warszawa 2015, Dzieje oręża polskiego pod red. Wiesława Wysockiego. Warszawa 2000, Mariusz Dzienio „Działania wojenne na terenie powiatu mińskiego w dniach 16-17 VIII 1920”, Rocznik Mińsko-Mazowiecki nr 6/2000.
Z okazji 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej przygotowaliśmy specjalne wydanie „Polski Zbrojnej”.
Mecenasem jednodniówki jest Polska Spółka Gazownictwa.
Zapraszamy do lektury!
autor zdjęć: Wojskowe Biuro Historyczne, Wydawnictwo Demart
komentarze