Poświęcili wolny czas, by pomóc. Uczestnicy kursu oficerskiego w Lotniczej Akademii Wojskowej postanowili pomóc Specjalnemu Ośrodkowi Szkolno-Wychowawczemu w Dęblinie. Popołudniami, po zajęciach odnowili salę gimnastyczną i korytarze szkolne. Zdobyli również sponsorów, którzy wsparli placówkę i jej uczniów.
Pomysł padł spontanicznie – podkreśla mł. chor. Marek Kopeć, uczestnik kursu oficerskiego w Lotniczej Akademii Wojskowej. – Pewnego popołudnia stwierdziliśmy, że warto byłoby zrobić coś dla lokalnej społeczności – kontynuuje podoficer, który służył ostatnio w dowództwie Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód. Żołnierze postanowili, że pomogą placówce oświatowej. Pierwsze kroki skierowali do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Dęblinie. Gdy zobaczyli, w jakim stanie jest budynek, postanowili zorganizować natychmiastową pomoc. – Na początku pojawiła się inicjatywa, żeby pomóc dwóm szkołom, ale nie mieliśmy zbyt wiele czasu, bo pomysł zrodził się trzy tygodnie przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego – przyznaje mł. chor. Kopeć. – Gdy zobaczyliśmy, w jakim stanie jest ośrodek, decyzja zapadła bardzo szybko – mówi jeden z inicjatorów niecodziennej akcji.
Żołnierze zaczęli kompletować niezbędny sprzęt i materiały budowlane. Z pomocą przyszedł im jeden z hipermarketów, który zasponsorował farby. – Najbardziej kosztowne były jednak drobne rzeczy, czyli pędzle, taśmy, folie malarskie. Sporą część zakupów sfinansowaliśmy z własnych środków – tłumaczy mł. chor. Marek Kopeć. W szczytną akcję włączyli się wszyscy uczestnicy kursu oficerskiego, czyli 53 osoby. Żołnierze podzielili się na grupy i każdego popołudnia, po zajęciach, ruszali do pracy. – Wszystkie prace wykonywaliśmy w swoim wolnym czasie, a mimo to każdego dnia zgłaszała się grupa chętnych, która wyruszała do ośrodka. Z organizacją pracy nie mieliśmy żadnego problemu. Szybko okazało się, że jeden potrafił szpachlować, drugi tynkować, a trzeci ma zdolności manualne, więc podział pracy był naturalny – zapewnia mł. chor. Adam Buszko. W ciągu niespełna trzech tygodni żołnierze odnowili szkolny korytarz i salę gimnastyczną. Zakupili też kolorowe naklejki, które przykleili na nowo pomalowanych ścianach, a w korytarzu zawisło godło, które ufundowali placówce. – Dla nas, wojskowych symbole narodowe są niezwykle ważne, więc postanowiliśmy zakupić ręcznie haftowane godło państwowe, którego w ośrodku nie było – tłumaczy mł. chor. Adam Buszko.
Dzięki podoficerom niepełnosprawni uczniowie rozpoczęli nowy rok szkolny w znacznie lepszych warunkach. – Dzieci były przeszczęśliwe. Pojawiły się nowe gabloty czy specjalne naklejki w sali gimnastycznej, które zrobiły niesamowite wrażenie. Teraz jest ładnie i kolorowo, więc nasi podopieczni natychmiast to dostrzegli – podkreśla Beata Kursa, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Dęblinie i dodaje, że była pozytywnie zaskoczona obowiązkowością i sumiennością podoficerów. – Żołnierze przychodzili codziennie, systematycznie, a przecież nikt ich do tego nie zmuszał. Jako ośrodek współpracowaliśmy już z wojskiem, ale to co się teraz wydarzyło, przerosło nasze oczekiwania – przyznaje pedagog z Dęblina.
Oprócz samych prac remontowych, żołnierze postanowili zdobyć dla ośrodka sponsorów. O pomoc dla placówki zwrócili się m.in. do Grupy Azoty Zakładów Azotowych w Puławach i lubelskich klubów sportowych. – Puławska spółka przekazała ośrodkowi pieniądze oraz plecaki z wyprawkami, natomiast sportowcy, czyli piłkarze Wisły Puławy, piłkarki ręczne MKS Perła Lublin i piłkarze ręczni Azotów Puławy ufundowali sprzęt sportowy i przekazali na licytację oryginalne koszulki z podpisami zawodników i zawodniczek – wylicza mł. chor. Marek Kopeć.
Żołnierze podkreślają, że niecodzienna inicjatywa pozwoliła również mocniej zżyć się całej grupie. – Oprócz tego, że robiliśmy coś dobrego, popołudniowe prace pozwoliły nam się zdecydowanie lepiej poznać. Podczas samych zajęć nie byłoby to możliwe – mówi mł. chor. Adam Buszko. Z kolei mł. chor. Marek Kopeć dodaje: – To rzadkość, żeby jedna idea pozwoliła połączyć wszystkich. To są przecież ludzie z całej Polski, w różnym wieku i o różnych charakterach. Tu się jednak to udało. Jesteśmy na kursie już ponad sześć miesięcy, a z każdym dniem nasze relacje są coraz lepsze – zaznacza podoficer.
W ramach podziękowań na początku grudnia Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Dęblinie organizuje charytatywny koncert. Podczas wydarzenia będą licytowane m.in. koszulki zespołów sportowych, które wspomogły wyjątkową akcję. – To będzie takie swoiste pożegnanie, ale jednocześnie będziemy chcieli zachęcić kolejne grupy z kursu oficerskiego, by poszły naszym śladem i też coś zrobiły dla lokalnej społeczności. Zależy nam, by ta inicjatywa była kontynuowana – zapewnia mł. chor. Marek Kopeć.
autor zdjęć: mł. chor. Marek Kopeć
komentarze