Walka na koszykarskim parkiecie toczyła się do ostatnich sekund! I choć wynik nie był najważniejszy, zarówno gwiazdy z zespołu Marcina Gortata, jak i żołnierze chcieli zejść z boiska jako zwycięzcy. Ale tak naprawdę wygrała piękna idea budowania szacunku do żołnierzy Wojska Polskiego i ich niełatwej służby.
– Chciałbym, aby ten wieczór był wyjątkowy nie tylko dla mojej ekipy, dla sportowców, dziennikarzy i artystów. Chciałbym, żeby był on wyjątkowy także dla żołnierzy. Żołnierze! Wielkie brawa za to co dla nas robicie! – tymi słowami Marcin Gortat rozpoczął ósmy charytatywny mecz koszykówki. Na parkiecie łódzkiej Atlas Areny zmierzyły się reprezentacja Wojska Polskiego oraz gwiazdy sportu i show-biznesu, które do udziału w akcji budowania szacunku do służby wojskowej i wsparcia dla środowiska weteranów misji zagranicznych zaprosił słynny koszykarz. – Jeśli w najbliższym czasie spotkacie żołnierza, podajcie mu dłoń i podziękujcie za służbę. To oni są siłą naszego kraju! Są gotowi, by w obliczu kataklizmu ratować nas i nam pomagać – zwrócił się Gortat do publiczności zgromadzonej na trybunach.
W organizowanym przez koszykarza meczu Gortat Team vs Wojsko Polskie, wystąpili m.in. sportowcy Agnieszka Radwańska, Bartosz Kurek, Mariusz Wlazły, Aleksandra Wójcik i Paweł Fajdek. Do kadry Gortata powołanie przyjęli także dziennikarze Szymon Majewski, Maciej Dowbor oraz aktorzy Joanna Koroniewska, Agnieszka Włodarczyk, Maciej Musiał oraz Michał „Misiek” Koterski.
– Marcin powołał mnie do swojej kadry, mimo że wiedział, że nie uda mi się zagrać w tym meczu. Ale jestem tu, bo z całego serca wspieram tę inicjatywę i chcę swoją obecnością złożyć hołd naszym żołnierzom. Pokazać, że wszyscy, ludzie sportu, artyści, celebryci, jesteśmy im wdzięczni – mówi Bartosz Kurek, reprezentant Polski w siatkówkę. Zawodnik w kwietniu przeszedł operację kręgosłupa, dlatego nie mógł wystąpić na parkiecie. Ale zrobił wyjątek i wykonał jeden rzut za trzy punkty. – Spokojnie, za rok wrócę zdrowy i pokażę, co potrafię. Bo w koszykówkę też umiem trochę grać – dodaje.
Z kolei Szymon Majewski, zapytany dlaczego przyjął zaproszenie Marcina Gortata żartował, że już od kilku lat chodził wokół Atlas Areny i czekał, aż go ktoś zauważy. I w końcu się udało, Marcin wyciągnął do niego rękę. – Charytatywny cel jest tu najważniejszy, ale wiadomo, że najlepiej pomaga się przez zabawę, organizowanie takich eventów i zbieranie dochodu ze sprzedaży biletów. Ale muszę powiedzieć, że wojsko nie jest tu bez znaczenia. Mój dziadek walczył w Powstaniu Warszawskim, potem służył w armii amerykańskiej. Ja natomiast służyłem w Formozie, ale nie mogę o tym za bardzo mówić – dodał z uśmiechem.
fot. st. szer. Paweł Kimiecik / CO MON
Pierwsze punkty w meczu zdobyli żołnierze. Od początku walczyli z większą determinacją, zaliczali udane zbiórki, bezbłędnie trafiali do kosza. Bardzo długo utrzymywali 10-punktowe prowadzenie. W drugiej kwarcie trener wojskowych ppłk rez. Dariusz Bartela, nie krył zadowolenia. – Naszą mocną stroną jest drużyna, bo zawodnicy potrafią grać zespołowo. Ostatni tydzień ciężko pracowali, by stworzyć zgrany team. Podczas zgrupowania szkoleniowego trenowali dwa razy dziennie, by jak najlepiej przygotować się do tego spotkania – mówił o drużynie Wojska Polskiego. – Na razie idzie nam świetnie, ale to trzecia kwarta będzie decydująca. Wtedy w zespole Gortata zagrają gwiazdy polskiej koszykówki – dodał. Zawodniczka wojskowej drużyny mjr Adriana Wołyńska, oficer prasowy Dowództwa Operacyjnego przyznała, że żołnierze czują presję, bo Marcin Gortat chce wziąć odwet za ubiegłoroczne zwycięstwo wojskowych. – Wiemy, że to zabawa, ale przegrana nie do końca odpowiada naszemu żołnierskiemu, walecznemu sercu, więc łatwo skóry nie sprzedamy – mówiła w przerwie spotkania.
Team Gortata wzmocnili reprezentanci Polski w koszykówce kapitan kadry Adam Waczyński i Karol Gruszecki, a w trzeciej kwarcie na parkiet weszli dodatkowo Andrzej Pluta, Dominik Tomczyk, Mariusz Bacik i Maciej Zieliński, czyli byli reprezentanci polskiej kadry. Zawodowcy pokazali profesjonalną koszykówkę i zaledwie w kilka minut wyrównali stan meczu.
– Cieszę się, że Marcin, na wzór Stanów Zjednoczonych, uczy nas jak szanować żołnierzy, kombatantów i weteranów misji. W Polsce zapomnieliśmy o tym, że wojsko jest wizytówką naszego kraju – mówi Maciej Dowbor, prezenter i producent telewizyjny. – Dzisiaj grając z żołnierzami na parkiecie pokazujemy, że wojsko jest cool, a mundur to powód do dumy. Kiedyś obraz wojska był negatywny, bo psuły go naleciałości z PRL-u, wizerunek zasadniczej służby wojskowej, ale dziś wojsko to żaden wstyd. Ogromnym szacunkiem darzę żołnierzy. Działam jako producent i kręcę serię dokumentalną o żołnierzach, weteranach misji. Jestem zbudowany ich postawą. Tym, że niezależnie od trudności wynikających z wykonywania zawodu, pełnią tę służbę – podkreśla Dowbor.
Natomiast „Misiek” Koterski przyznał, że początkowo nie zastanawiał się w ogóle na tym, że przyjdzie mu zmierzyć się na parkiecie z żołnierzami. – Dostałem propozycję od Marcina i szybko się zgodziłem, bo angażuję się we wszystkie akcje charytatywne. Sam w życiu dużo przeszedłem, otrzymałem dużo łaski i wygrzebałem się z niezłego gówna. Teraz czuję się w obowiązku, by pomagać innym – mówi aktor. – Refleksja o wojsku przyszła dopiero jak Marcin powiedział o należnym szacunku dla wojskowych. I ma rację! To żołnierze jeżdżą na misje, poświęcają się, żebyśmy my mogli spokojnie siedzieć na kanapie i jeść popcorn przed telewizorem. Serio, cieszę się, że tu jestem i mogę zrobić ukłon w stronę wojska – dodał.
Druga połowa meczu przebiegała pod dyktando drużyny Marcina Gortata. Gwiazdy odrobiły stratę i czwarta kwarta zakończyła się remisem. Po raz pierwszy w historii koszykarskich zmagań do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. Ostatecznie triumfowali żołnierze 79:78 (16:12, 19:8, 9:19, 19:24, 16:15). To było czwarte zwycięstwo reprezentacji wojska. Teraz obie drużyny na swoim koncie mają po cztery wygrane, co zapowiada ogromne emocje w przyszłym roku.
Dochód ze sprzedaży biletów będzie przekazany na rzecz fundacji Marcina Gortata MG13. Zajmuje się ona wspieraniem młodych sportowców. MG13 organizuje m.in. obozy treningowe dla młodych fanów koszykówki. Przez 10 lat z Marcinem Gortatem w ramach wakacyjnych campów trenowało ok. 10 tysięcy dzieci. Fundacja wspiera także rodziny poległych i rannych weteranów, organizując dla dzieci wakacyjne obozy.
autor zdjęć: Magdalena Kowalska-Sendek, st. szer. Paweł Kimiecik / CO MON
komentarze