Sytuacja polskiego przemysłu stoczniowego jest lepsza niż była, ale jeszcze przed nami dużo pracy – mówił wiceminister obrony Bartosz Kownacki w Sejmie. Na wspólnym posiedzeniu komisji obrony oraz gospodarki morskiej rząd przedstawił posłom stan sektora stoczniowego. Przedstawiciele MON zapowiedzieli, że w najbliższym czasie wojsko zamówi 19 nowych okrętów wojennych.
Dyskusja o sytuacji polskiego przemysłu stoczniowego zajęła posłom kilka godzin. – Największym problemem jest gigantyczne zadłużenie tego sektora. Wynosi ono obecnie około 500 mln złotych. Rozwiązaniem jest konsolidacja aktywów stoczniowych w jeden podmiot – mówił Konrad Konefał, prezes spółki PGZ Stocznia Wojenna, który w imieniu ministra obrony przedstawiał sytuację państwowych stoczni. Podporządkowana MON Polska Grupa Zbrojeniowa zarządza aż dwiema polskimi stoczniami: gdyńską Nautą, szczecińską Gryfią, a niedługo przejmie kontrolę nad Stocznią Marynarki Wojennej.
Konefał zapewnił posłów z Komisji Obrony Narodowej oraz Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, że konsolidacja kapitałowa spółek stoczniowych pod marką Polskiej Grupy Zbrojeniowej nie oznacza połączenia państwowych stoczni w jeden podmiot. – Tego absolutnie nie zakładamy. Nauta, Gryfia i Stocznia Marynarki Wojennej powinny działać razem, ale nie jako jedna firma – podkreślił Konefał.
Prezes PGZ Stocznia Wojenna mówił, że stocznie należące do Grupy realizują obecnie wiele kontraktów. – Najważniejsze to umowa dla stoczni w Gdyni dotycząca budowy okrętu wojennego ratownik, a dla stoczni ze Szczecina promu pasażersko-samochodowego. To projekty o podobnej wartości i o podobnym strategicznym znaczeniu – komentował.
O tym, że kolejne kontrakty dla krajowych stoczni to tylko kwestia czasu, przekonywał posłów wiceminister obrony Bartosz Kownacki. Poinformował, że w ostatnich dwóch latach MON złożyło w stoczniach krajowych zlecenia o wartości prawie 800 mln złotych, z czego zdecydowana większość, bo około 590 mln złotych, trafiła do spółek państwowych.
Najbliższe lata mają być jeszcze lepsze dla przemysłu stoczniowego. – Przed nami realizacja największego, bo wycenianego na około 10 mld złotych, kontraktu na nowe okręty podwodne. Choć wykonawcą będzie podmiot zagraniczny: niemiecki, francuski bądź szwedzki, to robimy wszystko, aby jak najwięcej zleceń dotyczących tego projektu skierować do polskich stoczni – zapewnił Kownacki.
Płk Karol Dymanowski, dyrektor Departamentu Polityki Zbrojeniowej MON, wyjaśnił, że w najbliższych dwóch latach MON chce zamówić aż 19 nowych jednostek wojennych. – Poza wspomnianymi już okrętami podwodnymi, mają to być m.in. kolejne Kormorany, Ratowniki, okręt wsparcia logistycznego Bałtyk, zbiornikowiec paliwowy Supply, a także mniejsze konstrukcje – wymienił płk Dymanowski.
MON chce również przywracać sprawność jednostkom, które są obecnie użytkowane. Jak wyjaśniał generał brygady Dariusz Łukowski, szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych RP, instytucji, która nadzoruje remonty wojskowego sprzętu, w tym roku na naprawy okrętów przewidziano 322 mln zł. W kolejnych latach sumy mają być podobne. Wiceminister Bartosz Kownacki dodał, że dzięki procedurze przetargowej polegającej na wyłączeniu prawa zamówień publicznych ze względu na podstawowy interes bezpieczeństwa państwa, około 90% tych zamówień ma trafiać do państwowych spółek.
Takie plany zdecydowanie skrytykowała opozycja. – Nie rozumiem, dlaczego odbudowywanie potencjału państwowych stoczni ma odbywać się poprzez projekty, które nie są konkurencyjne – komentował Czesław Mroczek, były wiceminister obrony, sugerując, że więcej zleceń powinno być dostępnych również dla prywatnych firm.
Parlamentarną debatę zakończyły wyjaśnienia przedstawicieli PGZ na temat niedawnych wypadków w państwowych stoczniach – przewrócenia się jednego z remontowanych okrętów oraz pożaru na okręcie podwodnym ORP „Orzeł”.
– Sytuacja polskiego przemysłu stoczniowego jest lepsza niż była, ale wymaga jeszcze dużo pracy. Czegoś, co było w Polsce niszczone przez 25 lat, nie da się od razu, za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, naprawić – stwierdził Kownacki.
autor zdjęć: Piotr Leoniak
komentarze