moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Zastój amerykańskich pancerzy

Przy obecnym poziomie nakładów na rozwój nowej broni pancernej wozy bojowe Bradley i czołgi Abrams spędzą w służbie 50, a może nawet 70 lat, zanim zastąpimy je nowymi konstrukcjami – ostrzega Amerykanów gen. broni Herbert Raymond McMaster, jeden z najważniejszych dowódców w USA. Oficer podkreśla, że po raz pierwszy od zakończenia I wojny światowej na potrzeby amerykańskiej armii nie jest opracowywany żaden nowy gąsienicowy bojowy wóz piechoty, a takie pojazdy mają nie tylko potencjalni nieprzyjaciele, jak Rosja i Chiny, ale również europejscy sojusznicy USA, jak Niemcy i Wielka Brytania. McMaster nie ma również wątpliwości, iż dalsze modernizowanie zarówno Abramsów, jak i Bradleyów to tylko tymczasowe rozwiązanie.

Gen. broni Herbert Raymond McMaster to jeden z najważniejszych dowódców amerykańskiej armii. Obecnie pełni funkcję dyrektora United States Army Capabilities Integration Center (ARCIC), czyli instytucji odpowiadającej m.in. za wdrożenie w życie programu transformacji amerykańskich brygad i pułków w zadaniowe zespoły bojowe. Za kilka miesięcy McMaster ma zostać zastępcą szefa U.S. Army Training and Doctrine Command – TRADOC, czyli dowództwa odpowiedzialnego za proces szkolenia całej amerykańskiej armii.

Nie będę ukrywał, że mam do tego oficera stosunek mocno ambiwalentny. Szanuję go jako wybitnego dowódcę I wojny w Zatoce w 1991 roku. Przypomnę tylko, że w bitwie na 73 równoleżniku dowodził kompanią E 2 Pułku Kawalerii Pancernej, która podczas szarży na pozycje dywizji irackiej Gwardii Republikańskiej zniszczyła około 50 czołgów nieprzyjaciela. To czego wówczas dokonał, zapewni mu miejsce na kartach historii. Jednak zdecydowanie mniej podoba mi się jego fascynacja wojskowym kunsztem nazistowskiego generała Erwina Rommla, z czym McMaster się nawet nie kryje. Ale nie o historycznych idolach amerykańskiego dowódcy chciałem napisać, a o kondycji amerykańskiej armii.

Pod koniec ubiegłego roku generał McMaster był jednym z głównych prelegentów konferencji naukowej zorganizowanej przez Institute of Land Warfare. To instytucja, która funkcjonuje pod auspicjami największej amerykańskiej organizacji non profit, działającej na rzecz tamtejszej sił zbrojnych, czyli The Association of the United States Army – AUSA. Spotkanie było poświęcone przyszłości amerykańskich wojsk pancernych i zmechanizowanych. Wzięli w nim udział przedstawicie Pentagonu i amerykańskiego wojska, cywilnych i rządowych ośrodków analitycznych i naukowo-badawczych oraz przedstawiciele przemysłu zbrojeniowego.

Generał McMaster analizując obecną sytuację wojsk pancernych i zmechanizowanych, nie owijał w bawełnę. Jego wywód można by streścić jednym zdaniem: „jest źle i nie wiadomo, kiedy będzie lepiej”. Ktoś powie, jak to? Największa armia na świecie, z największym budżetem, dysponująca czołgami Abrams uznawanymi za jedne z najlepszych (a jest spora grupa militarnych fanatyków twierdzących, iż najlepszymi), ma się źle, jeśli chodzi o broń pancerną i zmechanizowaną? Wolne żarty!

Cóż, oczywiście można przyjąć taką postawę, ale ja wolę uważnie się wsłuchać w argumenty generała. Amerykański dowódca zaś wskazuje, że po raz pierwszy od I wojny światowej dla tamtejszej armii nie jest opracowywany (czytaj budowany) żaden nowy gąsienicowy bojowy wóz piechoty ani czołg. Co to oznacza? Że konstrukcje, które obecnie są w linii, czyli czołgi Abrams i BWP Bradley, spędzą w służbie 50, a może nawet 70 lat, zanim zostaną zastąpione przez kolejną generację pojazdów.

Według oficera, który za chwilę zostanie zastępcą dowódcy instytucji odpowiedzialnej za szkolenie całej US Army, jest to sytuacja nie tylko bez precedensu, ale przede wszystkim niebezpieczna dla zdolności sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Uważa on bowiem, że choć pakiety modernizacyjne przygotowane dla czołgów Abrams oraz transporterów Bradley zwiększają ich możliwości bojowe, to jednak są to tylko rozwiązania tymczasowe. Półśrodki, które nie zastąpią pojazdów opracowanych od podstaw i w oparciu o najnowsze technologie.

McMaster wskazuje na inne państwa, zarówno wrogie, jak i przyjazne USA. W czasie gdy amerykańskie Biuro Oceny Kosztów i Programów (Cost Assessment and Program Evaluation – CAPE) kasowało kolejne projekty budowy następców Bradleyów, nowe bojowe wozy piechoty opracowały już nie tylko Rosja i Chiny, ale również europejscy sojusznicy USA, jak Niemcy (wozy Puma), Szwecja, Holandia, Dania, Finlandia, Norwegia i Estonia (CV-90), Włochy (Dardo) czy Wielka Brytania (Ajax). – One są gotowe na pole walki przyszłości. A modernizacja naszych wozów ma swoje granice techniczne, których nie da się obejść – argumentował McMaster. Trudno się z nim nie zgodzić.

Pytanie, które trzeba zadać w tym miejscu, nie brzmi jednak, czy amerykański przemysł zbrojeniowy jest w stanie opracować nowe BWP-y lub czołg podstawowy IV generacji (Abrams to maszyna III generacji). Bo odpowiedź jest oczywista. Jasne, że jest w stanie! Pytanie, które trzeba postawić, powinno brzmieć: czy amerykańscy politycy dadzą zielone światło, aby po raz kolejny tamtejszy podatnik wyłożył ogromne pieniądze na nową wersję BWP i jeszcze większe na nowy czołg podstawowy? A przypomnijmy, że na porzucone projekty dotyczące następcy Bradleya wydano około 2 mld dolarów! I Ameryki (nomen omen) nie odkryję stwierdzeniem, że wszystko będzie zależeć od nowego prezydenta USA Donalda Trumpa. Barack Obama należał do tych mieszkańców Białego Domu, którzy wojska dolarami raczej specjalnie nie „dopieszczali”. Jaki będzie w tej kwestii obecny sternik Stanów Zjednoczonych, czas pokaże.

Krzysztof Wilewski , publicysta portalu polska-zbrojna.pl

dodaj komentarz

komentarze


Unowocześnione Rosomaki dla wojska
 
Powstanie polsko-koreańskie konsorcjum
Pancerny sznyt
Szczyt NATO w Waszyngtonie: Ukraina o krok bliżej Sojuszu
Krzyżacka klęska na polach grunwaldzkich
Sukces lekkoatletów CWZS-u w Paryżu
Niepokonana reprezentacja Czarnej Dywizji
Patrioty i F-16 dla Ukrainy. Trwa szczyt NATO
Szpital u „Troski”
Ostatnia niedziela…
Olimp gotowy na igrzyska!
Polski Kontyngent Wojskowy Olimp w Paryżu
Roczny dyżur spadochroniarzy
Strzelnice dla specjalsów
Rusza operacja „Bezpieczne Podlasie”
Zdzisław Krasnodębski – bohater bitwy o Anglię
Śmierć przyszła po wojnie
Szkolenie do walk w mieście
Prezydent Zełenski w Warszawie
Lato pod wodą
RBN przed szczytem NATO
Szczyt NATO: wzmacniamy wschodnią flankę
Polsko-litewskie konsultacje
Naukowcy z MIIWŚ szukają szczątków westerplatczyków
„Oczko” wojskowych lekkoatletów
By żołnierze mogli służyć bezpiecznie
Konsultacje polsko-niemieckie w Warszawie
Wojskowa odprawa przed szczytem Sojuszu
Jack-S, czyli eksportowy Pirat
Oficerskie gwiazdki dla absolwentów WAT-u
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Sportowa rywalizacja weteranów misji
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wsparcie MON-u dla studentów
Jak usprawnić działania służb na granicy
Oczy na Kijów
Trzy miecze, czyli międzynarodowy sprawdzian
Medalowe żniwa pływaków i florecistek CWZS-u
Spadochroniarze na warcie w UE
Walka – tak, ale tylko polityczna
Włoskie Eurofightery na polskim niebie
Katastrofa M-346. Nie żyje pilot Bielika
Za zdrowie utracone na służbie
Biało-czerwona nad Wilnem
X ŚWIĘTO STRZELCA KONNEGO.
Serwis bliżej domu
Czujemy się tu jak w rodzinie
Spędź wakacje z wojskiem!
Szczyt NATO, czyli siła w Sojuszu
Specjalsi zakończyli dyżur w SON-ie
Szkolenie na miarę czasów
Spotkanie z żołnierzami przed szczytem NATO
Wodne szkolenie wielkopolskich terytorialsów
Pancerniacy trenują cywilów
Mark Rutte pokieruje NATO

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO