Minister Antoni Macierewicz zapowiedział podpisanie w najbliższych dniach kontraktu na dostawę 96 armatohaubic Krab. Wartość umowy to aż 4 miliardy złotych. W piątek szef MON odwiedził Hutę Stalowa Wola, gdzie wziął udział w uroczystości odebrania dziewięciu zmodernizowanych armatohaubic Krab. Prace nad nimi zakończyły się wcześniej niż zakładano.
– Te dziewięć dział odebranych pół roku przed terminem najlepiej świadczy o tym, z jaką determinacją pracuje Huta Stalowa Wola, by wyposażyć Polskę w najnowocześniejszy sprzęt – mówił minister obrony narodowej podczas wizyty w zakładach. Antoni Macierewicz mówił, jak bardzo polska armia czeka na broń powstającą w tych zakładach. Chwalił też HSW za sprawną wymianę podwozi w 16 wyprodukowanych już działach. – Nie ukrywam, że najbardziej cieszę się z tego, że armatohaubice Krab mają donośność ponad 40 kilometrów. To daje nam możliwość skutecznej obrony – zaznaczał szef MON.
Antoni Macierewicz zapowiedział również, że wkrótce Ministerstwo Obrony Narodowej zleci zakładom ze Stalowej Woli wyprodukowanie 96 armatohaubic Krab oraz wozów wsparcia i dowodzenia. – To będzie wielki kontrakt przekraczający 4 miliardy złotych – mówił Antoni Macierewicz.
Minister odniósł się również do drugiego kontraktu realizowanego przez Hutę na rzecz armii, czyli moździerzy Rak. Antoni Macierewicz powiedział, że poprzedni rząd chciał kupić tę broń bez przeznaczonej dla niej specjalistycznej amunicji, jednak nowoczesne pociski o kalibrze 120 milimetrów już wkrótce trafią do wojska. – Jest już amunicja do tego moździerza, będziemy ją odbierali już niedługo – skomentował.
Zawiła historia Kraba
Pierwsze projekty wyposażenia polskiej armii w samobieżne armatohaubice o kalibrze 155 milimetrów pojawiły się w 1991 roku. Początkowo broń chcieliśmy produkować wspólnie z naszymi południowymi sąsiadami – Słowakami. Ponieważ z tego projektu nic nie wyszło, w 1999 roku Huta Stalowa Wola kupiła od brytyjskiego koncernu BAE System licencję na wieżę AS90 Braveheart. Podwozie do armatohaubicy miała dostarczyć firma Bumar Łabędy. Prototyp nowej broni był gotowy w 2001 roku. Niestety prace nad działem wstrzymano na siedem lat, wracając do nich dopiero w 2008 roku.
Pierwsze seryjne haubice Krab przekazano wojsku, a konkretnej 11 Pułkowi Artylerii z Węgorzewa, do badań eksploatacyjno-wojskowych w 2013 roku. Nastąpiło to pod warunkiem, że ich producent usunie wykryte w 2010 roku wady konstrukcyjne podwozi. Nie udało się, więc pod koniec grudnia 2014 roku HSW kupiła od koreańskiego Samsunga licencję na układ jezdny i ruszyły prace związane z ich wymianą w 16 już wyprodukowanych Krabach. Działa przechodzą obecnie na poligonie pod Toruniem ostatnie testy przed wdrożeniem do służby.
Istniejące od 1938 roku zakłady Huta Stalowa Wola to jedne z najstarszych firm obronnych w Polsce. Spółka, która jest obecnie częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej, specjalizuje się w produkcji sprzętu artyleryjskiego zarówno lufowego, jak i rakietowego. W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych w HSW produkowane były m.in. samobieżne 122-milimetrowe haubice Goździk, które nadal są podstawowym uzbrojeniem artyleryjskim jednostek pancernych.
Pierwszy Rak zjechał z taśm montażowych
Na początku ubiegłej dekady inżynierowie z Huty opracowali pakiet modernizacyjny dla wysłużonych, postsowieckich wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych BM-21. Na ich bazie powstały wyrzutnie rakietowe WR-40 Langusta. Specjaliści z HSW podjęli się opracowania na potrzeby wojska aż trzech nowych dział – dwóch 155-milimetrowych armatohaubic: Kraba na podwoziu gąsienicowym oraz Kryla na podwoziu kołowym, a także automatycznego, 120-milimetrowego moździerza Rak. W ubiegłym roku MON podpisał wart prawie miliard złotych kontrakt na dostawę 64 dział bazujących na podwoziu KTO Rosomak oraz 32 artyleryjskich wozów dowodzenia. Niedawno pierwszy z seryjnej produkcji Rak opuścił linię montażową i za kilka tygodni trafi do wojskowych badań i testów. Co do Kryla, to gotowy jest już jego prototyp, ale na razie nie wiadomo, czy i kiedy MON zdecyduje się na opracowanie jego seryjnej wersji.
autor zdjęć: ppor. Robert Suchy/ CO MON, Huta Stalowa Wola
komentarze