moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

ORP „Wodnik” wyruszył na Morze Śródziemne

Na morzu spędzą 53 dni. W tym czasie będą się uczyli marynarskiego rzemiosła. Zawiną też do portów w Ponta Delgada, Kadyksie, Barze i Dublinie. Kilkudziesięciu podchorążych Akademii Marynarki Wojennej oraz studenci z Bułgarii, Rumunii i Ukrainy rozpoczęli dziś praktyki na okręcie ORP „Wodnik”.


– Kierujemy się na południe, czyli tam, gdzie zwykle jest dużo słońca oraz bezchmurne niebo – podkreśla kmdr por. Dariusz Żołnieruk z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, który pełni funkcję starszego kierownika praktyk. – Chodzi przede wszystkim o to, by podchorążowie mogli poćwiczyć astronawigację. Będą prowadzili obserwację nieba, spróbują też określać pozycję okrętu za pomocą sekstantu – dodaje.

Praktyki, na które dziś rano wyruszył z Gdyni okręt szkolny ORP „Wodnik”, są adresowane przede wszystkim do studentów z drugiego rocznika wydziału nawigacji. Ale na pokład weszli nie tylko oni. – Zabraliśmy podchorążych z pierwszego roku, którzy zaliczą praktykę marynarską – wyjaśnia kmdr por. Żołnieruk. Czekają ich prace bosmańskie, asystowanie podczas wacht w siłowni i przy sterze, udział w ćwiczeniach pod hasłem „człowiek za burtą”. Słowem: cała lista zajęć, które do pasjonujących raczej nie należą. – Studenci muszą jednak wejść w rytm życia na okręcie, doświadczyć morza. To ostatni dobry moment, by podjąć decyzję o swojej przyszłości: nadaję się, czy w ogóle mnie to nie interesuje – tłumaczy opiekun praktyk.


Z drugiego roku studiów, prócz przyszłych nawigatorów, w morze wyszli również podchorążowie z Wydziału Mechaniczno-Elektrycznego. Wśród nich znalazł się pchor. Konrad Budzisz. – Za sobą mamy trzy rejsy: tak zwaną unitarkę i rejs zimowy na „Wodniku” oraz nieco dłuższy letni na pokładzie żaglowca ORP „Iskra”. Ale ten moment jest dla nas wyjątkowy. Wcześniej byliśmy na okręcie siłą roboczą, pomagaliśmy w mesie, pentrze czy „na sygnałach”, teraz zaczniemy zajęcia związane ściśle z naszą specjalizacją – tłumaczy pchor. Budzisz. Przyszli mechanicy będą pełnili wachty w okrętowej siłowni. – Na własne oczy przekonamy się, jak ona funkcjonuje. Będziemy się uczyli obsługi silników i wypełniania dokumentacji – wylicza pchor. Budzisz.

Podchorążych czwartego roku czeka praktyka oficerska. – Wspomogą oficerów wachtowych, a także kolegów z młodszych roczników – wyjaśnia kmdr por. Żołnieruk. Grupę praktykantów uzupełniają studenci wojskowi z Rumunii, Bułgarii oraz Ukrainy. W sumie przez pokład ORP „Wodnik” przewinie się ich 20 (niektórzy zmienią kolegów w Czarnogórze). Obecność podchorążych z pierwszych dwóch krajów jest związana z długoletnią współpracą akademii wojskowych. Studenci z Ukrainy uczą się na polskim okręcie zgodnie z podpisanym porozumieniem ich kraju z NATO. – Na razie nie wiemy, w jakim stopniu zagraniczni goście włączą się w nasze zajęcia, ale jesteśmy gotowi udzielić im wszelkiej pomocy – podkreśla kmdr por. Żołnieruk.


ORP „Wodnik” opuścił Gdynię dziś rano. 15 czerwca okręt powinien zameldować się w pierwszym porcie – Ponta Delgada na portugalskich Azorach. Tam uzupełni zapasy wody, żywności i paliwa, a podchorążowie i załoga dostaną trochę wolnego. Potem okręt wejdzie na Morze Śródziemne, gdzie zawinie do Kadyksu w Hiszpanii oraz czarnogórskiego Baru. – Nasza wizyta w tym mieście będzie miała wyjątkowy wymiar. Idziemy tam, by reprezentować banderę państwa, które jest członkiem NATO – wyjaśnia kmdr por. Żołnieruk. Ma to związek z traktatem akcesyjnym do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Czarnogóra podpisała go w maju. W tym roku kraj ten świętował również dziesiątą rocznicę niepodległości. Ostatnim miejscem, które odwiedzi ORP „Wodnik”, będzie Dublin. W każdym z portów jednostka spędzi od trzech do czterech dni. Na morzu – w sumie 53 dni. Powrót do Gdyni jest planowany na 29 lipca.

Na letnie praktyki z podchorążymi ORP „Wodnik” wyrusza co roku. – Czasem okręt kieruje się naprawdę daleko. W swojej historii odwiedzał już Bombaj, dotarł też do Brazylii. Zazwyczaj jednak chodzi po Morzu Śródziemnym i Czarnym – informuje kmdr por. Żołnieruk. Za każdym razem trasa jest nieco modyfikowana. – W poprzednich latach zawijaliśmy na przykład do Izraela czy portów północnej Afryki – wspomina oficer. To ważne co najmniej z kilku powodów. – Przede wszystkim zapoznajemy się ze specyfiką różnych akwenów i podejść do portów, po drugie mamy okazję demonstrować polską banderę w wielu miejscach – podsumowuje kmdr por. Żonieruk.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Marian Kluczyński

dodaj komentarz

komentarze

~Andrzej
1469124900
Co za spotkanie!33 lata temu byłem zamustrowany na ORP Wodnik jako podchorąży WSMW. A dzisiaj widzę go na Liffey , z okien budowy siedziby Bank of Ireland. Chętnie wszedłbym na pokład,ale chyba nie zdążę.Stopy wody pod kilem dla moich młodszych kolegów!
F4-94-95-D7

25 lat w NATO – serwis specjalny
 
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
W obronie wschodniej flanki NATO
Daglezje poszukiwane
Pytania o europejską tarczę
Pierwszy polski F-35 na linii produkcyjnej
NATO on Northern Track
Czarne oliwki dla sojuszników
Zmiany w dodatkach stażowych
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Konkurs MON-u na pracę o cyberbezpieczeństwie
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Pierwszy polski technik AH-64
Wioślarze i triatlonistka na podium
Nowe boiska i hala dla podchorążych AWL-u
Jak Ślązacy stali się panami własnego domu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Pierwsi na oceanie
Polskie czołgi w „najgroźniejszym z portów”
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Trotyl z Bydgoszczy w amerykańskich bombach
Po pierwsze: bezpieczeństwo!
Polki pobiegły po srebro!
Akcja „Bielany”, czyli Junkersy w ogniu
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Wiedza na czas kryzysu
Ta broń przebija obronę przeciwlotniczą
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
O bezpieczeństwie na PGE Narodowym
Skrzydła IT dla cyberwojsk
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
Pilecki ucieka z Auschwitz
Husarz na straży nieba
Prezydent mianował dowódców DGRSZ i DWOT
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Tragiczne zdarzenie na służbie
NATO na północnym szlaku
Odliczanie do misji na Łotwie
Wytropić zagrożenie
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Patriotyczny maraton
Posłowie dyskutowali o WOT
Debata o bezpieczeństwie pod szyldem Defence24
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
MON przedstawiło w Senacie plany rozwoju sił zbrojnych
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Pływacy i maratończycy na medal
Marynarka pilnuje gospodarczego krwiobiegu
Awanse na Trzeciego Maja
Ameryka daje wsparcie
Idą wakacje, WOT czeka na kandydatów
Wojna w świętym mieście, epilog
„Steadfast Defender ’24”. Kolejne uderzenie
O bezpieczeństwie Europy w Katowicach
Wojna w świętym mieście, część trzecia
„Widziałem wolną Polskę. Jechała saniami”

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO