Ponad 2,5 tysiąca delegatów, 1500 dziennikarzy i około 500 ekspertów przyjedzie na szczyt NATO, który odbędzie się 8–9 lipca 2016 roku w Warszawie. Spotkanie, na którym mają zapaść decyzje dotyczące dalszego wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego, ma kosztować 155 milionów złotych. Rząd przyjął dziś plan przygotowań do szczytu.
Polska jest państwem gospodarzem, a NATO – głównym organizatorem spotkania liderów Sojuszu. Decyzja o jego zorganizowaniu w Warszawie zapadła w ubiegłym roku podczas szczytu w Newport. Przygotowaniami do tego wydarzenia w Polsce zajmuje się międzyresortowy zespół, którego przewodniczącym jest minister obrony narodowej. Dziś wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak przedstawił plan organizacji szczytu.
Przygotowania do szczytu, czyli kto za co odpowiada
– Dokument przyjęty dziś przez rząd określa jedynie szczegóły techniczne dotyczące organizacji szczytu. Nie ma w nim zapisanych celów strategicznych, jakie Polska chce osiągnąć – zastrzega płk Jacek Sońta, rzecznik ministra obrony.
W komunikacie wydanym po posiedzeniu rządu podkreślono jednak, że „Polsce podczas szczytu będzie zależało na podjęciu jak najkorzystniejszych decyzji politycznych i obronnych dla naszego kraju”. A także, że jednym z celów spotkania jest „promocja i wzmocnienie pozytywnego wizerunku Polski jako wiarygodnego i aktywnego członka Sojuszu”.
Przyjęty plan działań wymienia m.in. zadania poszczególnych instytucji, które biorą udział w przygotowaniach. Znalazły się w nim także wymagania, jakie postawiła polskiej stronie Kwatera Główna NATO. Na ich podstawie określono zakres i podział obowiązków między Polską a Sojuszem.
Udział w szczycie zapowiedziało już 2,5 tysiąca delegatów. Będą wśród nich prezydenci, premierzy, ministrowie obrony oraz spraw zagranicznych, szefowie sztabów generalnych z 65 państw członkowskich oraz współpracujących z NATO. Na szczyt przyjedzie również około 500 ekspertów zajmujących się sprawami bezpieczeństwa oraz 1500 dziennikarzy relacjonujących obrady. Koszty związane z zapewnieniem miejsc w hotelach, ochroną dla uczestników szczytu czy obsługą medialną oszacowano na 155 mln zł.
Szczyt najważniejszy od ćwierćwiecza
Zdaniem ministra Tomasza Siemoniaka szczyt NATO w Warszawie będzie „najważniejszym w ciągu ostatnich 25 lat”. W czerwcu polski wicepremier przedstawił pozostałym ministrom obrony państw Sojuszu tzw. warszawską inicjatywę adaptacji strategicznej. W dokumencie znalazły się m.in. propozycje wzmocnienia wschodniej flanki NATO i odpowiedzi na zagrożenia, z jakimi borykają się państwa południowej Europy czy postulaty dotyczące reformy Sojuszu. To tematy, które – zdaniem polskiego rządu – powinny zostać poruszone na spotkaniu przywódców NATO w Warszawie.
Nasz kraj ma położyć szczególny nacisk na realizację postanowień podjętych w ubiegłym roku w Newport. Chodzi o wzmocnienie bezpieczeństwa wschodniej flanki Sojuszu poprzez obecność wojsk NATO w naszym regionie Europy: Sił Odpowiedzi, Połączonych Sił Zadaniowych Bardzo Wysokiej Gotowości, czyli tzw. szpicy, grup integracyjnych i Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego. – W Warszawie powinny zapaść decyzje, które rozwijają te formy obecności – mówił kilka dni temu Tomasz Siemoniak.
Jednak zdaniem posła Michała Jacha (PiS), członka Komisji Obrony Narodowej w poprzedniej kadencji Sejmu, postulaty ustępującego już rządu PO – PSL są niewystarczające. – To był plan minimum, który zakładał jedynie realizację postanowień ze szczytu w Newport – podkreśla poseł formacji, która dopiero co wygrała wybory parlamentarne i ma przystąpić do tworzenia nowego gabinetu. – Naszym zdaniem powstanie tak zwanej szpicy czy wzmocnienie korpusu szczecińskiego to za mało, by zapewnić bezpieczeństwo Polsce i naszym sąsiadom. Dlatego my będziemy dążyć do tego, by podczas warszawskiego szczytu zapadła decyzja o powstaniu stałych baz wojskowych NATO w Polsce oraz na terenie innych, nowych państw Sojuszu – zaznacza poseł.
Przygotowaniami do szczytu zajmował się do tej pory wspomniany zespół międzyresortowy, powołany w marcu tego roku. W jego skład wchodzą: ministrowie obrony narodowej i spraw zagranicznych (wiceprzewodniczący), wojewoda mazowiecki oraz szefowie służb mundurowych (m.in. wywiadu i kontrwywiadu wojskowego oraz cywilnego, a także komendanci główni policji i straży pożarnej). Do zadań zespołu należy m.in. opracowanie harmonogramu przygotowań i koordynacja pracy wszystkich instytucji odpowiedzialnych za organizację szczytu. Przewodniczący co kwartał składa premierowi raport na temat prac.
Przywódcy NATO przyjadą do Warszawy na zaproszenie poprzedniego prezydenta Bronisława Komorowskiego, jednak za organizację i przebieg spotkania będą już odpowiedzialni prezydent i zwierzchnik sił zbrojnych Andrzej Duda oraz rząd utworzony przez Prawo i Sprawiedliwość.
autor zdjęć: NATO
komentarze